Czy Fortnite zabije Steama? Epic Games Store idzie z Valve na noże

Otwarcie Epic Games Store to zapowiedź bardzo ciekawej walki na PC-towym rynku. Czy siła przebicia Fortnite’a, niższe ceny gier czy przyjazne deweloperom rozwiązania wystarczą, by Steam wreszcie otrzymał konkurenta z prawdziwego zdarzenia.

Możecie za nim nie przepadać, możecie nie rozumieć jego nagłej popularności, możecie go nawet uważać za bezczelną zrzynkę z Playerunknown’s Battlegrounds, ale nie da się zaprzeczyć, że Fortnite to jeden z największych growych fenomenów ostatnich lat, który już dawno wyszedł poza ramy samej interaktywnej rozrywki. To darmowe battle royale w pojedynkę podniosło wartość Epic Games do 8 miliardów dolarów (dane z Bloomberg Billionaires Index), a Tima Sweeneya – szefa firmy – uczyniło miliarderem. Taniec z gry został nawet wykonany jako celebracja gola w finale mistrzostw świata w piłce nożnej!

NIŻSZE CENY DLA POLAKÓW?

Jak dotąd w Epic Games Store dostępnych jest tylko parę gier, ale już na ich przykładzie można zauważyć ciekawą – i bardzo korzystną dla polskiego gracza – właściwość. Jak zauważyli w redakcji Kwiść i Gambri, w porównaniu z cenami na Zachodzie produkcje kupowane w Polsce za pośrednictwem tej platformy są zdecydowanie tańsze.

W Wielkiej Brytanii za Ashen, Hello Neighbor: Hide & Seek oraz Hadesa zapłacimy odpowiednio 35,99 funta (około 173 zł), 26,99 funta (około 130 zł) i 17,99 funta (około 86 zł). W Polsce na te same tytuły musimy wydać już tylko 99 złotych, 79 złotych i 49 złotych – niemal dwa razy mniej niż przy użyciu „tradycyjnego” przelicznika, z którego korzysta m.in. Steam. Jeśli ta tendencja się utrzyma, a oferta ciekawych pozycji znacznie powiększy, Epic Games Store może znaleźć w naszym kraju wielu oddanych klientów. Zwłaszcza, że co dwa tygodnie pojawi się tam darmowa gra.

TYTUŁ GRY

CENA W WIELKIEJ BRYTANII

CENA W USA

CENA W POLSCE

Ashen

35,99 funta (ok. 173 zł)

39,90 dolara (ok. 150 zł)

99 zł (34% taniej niż w USA, 42% taniej niż w WB)

Hello Neighbor: Hide & Seek

26,99 funta (ok. 130 zł)

29,99 dolara (ok. 113 zł)

79 zł (30% taniej niż w USA, 39% taniej niż w WB)

Hades: Battle out of Hell

17,99 funta (ok. 86 zł)

19,99 dolara (ok. 75 zł)

49 zł (34% taniej niż w USA, 43% taniej niż w WB)

Ten widok znają doskonale miliony graczy na całym świecie. - 2018-12-09
Ten widok znają doskonale miliony graczy na całym świecie.

Giganci idą na noże

Epic Games – jak każdy gigant – bezlitośnie rozprawia się z konkurencją. Playerunknown’s Battlegrounds, Realm Royale, rodzime Dying Light: Bad Blood, czyli inni przedstawiciele battle royale, muszą na ten moment zadowolić się resztkami ze stołu Fortnite’a. A już wkrótce ofiarą tej sytuacji może paść nie kolejny tytuł z tego samego gatunku, a cała wirtualna platforma – i to ta największego kalibru. Mowa oczywiście o Steamie, który za sprawą gigantycznego sukcesu wspomnianej gry i generowanych przez nią zysków doczekał się właśnie potencjalnie niebezpiecznego konkurenta.

Dobrze, może trochę przesadzamy – platforma Valve jest tak głęboko zakorzeniona we współczesnej interaktywnej rozrywce, że nie sposób sobie wyobrazić jej potencjalnego upadku. Dlatego też Epic Games Store, który ruszył w nocy z szóstego na siódmego grudnia, raczej nie pozbawi Steama korony – przynajmniej nie w najbliższych latach. Może jednak utrudnić mu dominację na rynku platform cyfrowej dystrybucji na PC. Firma z Północnej Karoliny ma bowiem jeden atut, którego nie posiadało Electronic Arts przy uruchamianiu Origina ani Ubisoft przy powoływaniu do życia uPlaya – Fortnite’a.

JAK ZARABIA FORTNITE?

Część z Was może się zastanawiać, jakim cudem Epic Games osiągnęło tak gigantyczny sukces finansowy z grą, która jest przecież darmowa. Nie ma w niej reklam, nie ma próśb o wpłacenie datku na wyżywienie przymierających głodem deweloperów... Odpowiedź jest prosta i oczywista: mikropłatności. Fortnite oferuje możliwość zabawy paroma podstawowymi bohaterami, którzy jednak nieszczególnie wyróżniają się na polu walki. Aby nasza postać była ciekawsza, trzeba już zapłacić za fantazyjne skórki, emotki i tańce. Do tego dochodzą karnety bojowe na cały sezon, dające dostęp do dodatkowych wyzwań odblokowujących kosmetyczne przedmioty. Firma zarabia też na kooperacyjnym trybie Save The World, który na razie pozostaje w płatnym wczesnym dostępie.

Jeszcze niedawno walka między Fortnite’em a Playerunknown’s Battlegrounds była całkiem wyrównana. Teraz drugi z tych tytułów może tylko pomarzyć o dorównaniu swojemu darmowemu rywalowi popularnością. - 2018-12-09
Jeszcze niedawno walka między Fortnite’em a Playerunknown’s Battlegrounds była całkiem wyrównana. Teraz drugi z tych tytułów może tylko pomarzyć o dorównaniu swojemu darmowemu rywalowi popularnością.

Za sprawą tego jednego battle royale Epic Games Store już w dniu swojej oficjalnej premiery może liczyć na zainteresowanie milionów graczy. To analogiczna sytuacja do tej, którą znamy z historii Steama – w końcu jego twórcy też mieli w swojej ofercie takie hity jak Half-Life 2 czy Counter-Strike, wymagające zainstalowania konkretnego dodatkowego oprogramowania. Ktoś może powiedzieć – racja, ale wówczas wybór był praktycznie żaden. Teraz na rynku oprócz Steama, niekwestionowanego hegemona, mamy też takie platformy jak uPlay, GOG, Origin i wiele innych, a każda z nich oferuje własny zestaw ekskluzywnych pecetowych tytułów.

EPIC CHCE KUPIĆ GRACZY PODARKAMI

Jak zachęcić graczy do założenia konta w nowym sklepie? Epic postawił na sprawdzony sposób i ogłosił, że co dwa tygodnie będzie uszczęśliwiać swoich klientów darmowymi produkcjami. Na początek mają być to Subnautica i Super Meat Boy. Pytania są dwa: czy uda się odpowiednio długo utrzymać takie tempo oraz po co ktoś miałby kupować gry, jeśli będzie je po prostu dostawać?

42

Jakub Mirowski

Autor: Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

Czy nowa konkurencja dla Steama to dobra rzecz?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl