Spotkanie Hermiony z rodzicami. Co filmy o Potterze robią lepiej niż książki?

- 9 rzeczy, które w filmach o Harrym Potterze wypadły lepiej niż w książkach Rowling
- Mniej Dursleyów
- Architektura Hogwartu
- Konfrontacja Harrego i Snape’a
- Zadania Czary Ognia
- Poświęcenie Hedwigi
- Spotkanie Hermiony z rodzicami
- Chemia między Harrym i Hermioną
- Opowieść o trzech braciach
Spotkanie Hermiony z rodzicami

- Który to film: Harry Potter i Insygnia Śmierci część 1
- Kto reżyserował: David Yates
- Kto napisał scenariusz: Steve Kloves
Finałowe spotkanie jednej z najpotężniejszych młodych czarownic z rodzicami było od samego początku pełne emocji. Harry, żegnając się z Dursleyami, raczej nie miał powodów do wzruszeń. Hermiona za to musiała zamknąć cały rozdział swojego życia, sprawiając, że z punktu widzenia swoich rodziców będzie nie tyle martwa, co nigdy się nie urodzi. Państwo Granger byli wyrozumiałymi i troskliwymi opiekunami córki. Jeździli z nią na wakacje, akceptowali czarodziejskich znajomych i nigdy nie wstydzili się jej niemugolskich zajęć. Dlatego szkoda, że Rowling ledwie wspomniała o tak ważnym wydarzeniu.
Emma Watson świetnie oddała emocje, których doświadczała Hermiona, wymazując rodzicom wszystkie wspomnienia o sobie i zaszczepiając w nich myśl, by wyjechali do Australii. Wszystko po to, by ochronić ich przed atakiem śmierciożerców. Scena jest nakręcona perfekcyjnie i świetnie pokazuje końcowy etap ewolucji, którą musiała przejść Hermiona – od nieco zarozumiałego i w gruncie rzeczy mało dojrzałego dziecka do dorosłej kobiety. Na tyle odpowiedzialnej, by mogła zdobyć się na tak heroiczny czyn.
Chociaż w filmie pokazano tę scenę lepiej niż w książkach, nie wyjaśniono, czy po wojnie młoda czarodziejka „naprawiła” pamięć swoich rodziców. Rowling, być może zdając sobie sprawę, że w przypadku tego wydarzenia spisała się trochę gorzej niż filmowcy, postanowiła rozwiać wątpliwości i wyjaśnić wszystko do końca – niedługo po wydarzeniach z ostatniej powieści czarodziejka odnalazła w Australii swoich rodziców i przywróciła im wszystkie wspomnienia. Co ciekawe, nie jest do końca jasne, czy nie byli oni tam z hipotetyczną drugą córką – Rowling miała plan wprowadzenia jej do serii. Potem uznała, że już na to za późno, ale też zostawiła sobie małą furtkę na wyjaśnienie jej wcześniejszej nieobecności.