Mafia: The City of Lost Heaven – Fairplay. Znienawidzone misje w uwielbianych grach
- 9 najbardziej znienawidzonych misji w uwielbianych grach
- Crash Bandicoot – High Road
- Half-Life – poziomy Xen
- Far Cry – wulkan
- Mafia: The City of Lost Heaven – Fairplay
- Medal of Honor Allied Assault – Sniper’s Last Stand
- Risen 3 – walka z potworem morskim
- Call of Duty: WWII – misja z czołgiem
- Grand Theft Auto: San Andreas – Wrong Side of the Tracks
- Honorowa wzmianka: każda misja eskortowa
Mafia: The City of Lost Heaven – Fairplay

INFORMACJE
- Na czym polegała misja? Na wygraniu wyścigu.
- Czemu jej nienawidzimy? Bo bolid wyścigowy okazywał się trudną do opanowania bestią, a rywale nie wybaczali najmniejszych błędów.
Choć pierwszą Mafię często porównywano do Grand Theft Auto III i Vice City, w rzeczywistości obie gry różniła zupełnie inna filozofia stojąca za rozgrywką. Dzieło Illusion Softworks również zostało osadzone w otwartym świecie i skupiało się na gangsterskiej tematyce, ale w dużo większym stopniu od GTA stawiało na opowiadanie liniowej i dojrzałej opowieści oraz na realizm rozgrywki.
Do tej ostatniej kwestii podchodziło zresztą momentami zbyt pieczołowicie, czego efektem jest zmora wielu ówczesnych graczy, legendarny już wyścig rozgrywany w piątej misji („Fairplay”) dostępnej w grze. W wyniku niefortunnego zrządzenia losu nasz protagonista musi wziąć udział w profesjonalnych zawodach sportowych na zamkniętym torze, mierząc się z zawodowymi kierowcami – i pokonać ich w uczciwej rywalizacji.
Zasadnicze problemy z owym wyścigiem były dwa. Pierwszy stanowili oponenci, którzy radzili sobie naprawdę dobrze – aby ich przegonić, musieliśmy jeździć bezbłędnie. Naszym najgorszym wrogiem okazywał się jednak nasz własny bolid, krnąbrna bestia, nad którą bardzo łatwo można było stracić panowanie, niwecząc jakiekolwiek szanse na zwycięstwo. Większość z nas na poradzenie sobie z „Fairplayem” zmarnowała kilkadziesiąt podejść, po drodze praktycznie ucząc się toru i zachowań rywali na pamięć. A gdy w końcu udawało się wygrać, reszta gry stawała się już przy tym dziecięcą igraszką. Niechęć do tej misji była tak duża, że szybko pojawiły się patche ułatwiające wyzwanie. Również zeszłoroczny remake umożliwia poradzenie sobie z wyścigiem bez nerwówki.
