15. Darksiders: Genesis. 25 najlepszych gier hack'n'slash
Draug & PefriX
- 25. Victor Vran
 - 24. Diablo Immortal
 - 23. Shadows: Heretic Kingdoms
 - 22. Book of Demons
 - 21. Dungeon Siege 2
 - 20. Torchlight
 - 19. Sacred
 - 18. The Incredible Adventures of Van Helsing 2
 - 17. Last Epoch
 - 16. Nox
 - 15. Darksiders: Genesis
 - 14. The Incredible Adventures of Van Helsing
 - 13. Dungeon Siege
 - 12. Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr
 - 11. No Rest for the Wicked
 - 10. Bastion
 - 9. Titan Quest: Anniversary Edition
 - 8. Hades
 - 7. Torchlight 2
 - 6. Diablo
 - 5. Diablo 3
 - 4. Grim Dawn
 - 3. Diablo 4
 - 2. Diablo 2
 - 1. Path of Exile (PoE)
 
15. Darksiders: Genesis

Seria Darksiders po raz kolejny postanowiła cofnąć się z fabułą, zamiast pójść naprzód. Tym razem w ramach Darksiders: Genesis poznajemy sam początek przygód jeźdźców apokalipsy. Przychodzi nam pokierować losami Waśni i Wojny, tylko w całkiem innej formie niż dotychczas – klasyczny slasher zyskał widok izometryczny oraz zmienił się w coś na kształt hack’n’slasha z elementami platformowymi. To nie jest kolejny klon Diablo i mieliśmy pewne wątpliwości, czy gra powinna trafić na tę listę, ale jest na tyle warta polecenia, że można przymknąć oko na pewne odstępstwa od gatunkowych ram.
Transformacja serii, o dziwo, wyszła znakomicie! Twórcom udało się zachować ducha oryginału, więc osoby zaznajomione z cyklem Darksiders odnajdą się tu bez problemów. Do tego wprowadzono sporo nowych elementów, a zmiana perspektywy okazała się dobrym pomysłem. Potyczki są bardziej dynamiczne, a walki z bossami wciąż robią wrażenie. Łamigłówki z kolei oraz etapy zręcznościowe nadal wymagają precyzji. Do tego Darksiders: Genesis oferuje rozwój postaci oraz budowanie jej z myślą o własnych preferencjach, więc w zasadzie nie ma na co narzekać.
Największą atrakcją tej części jest tryb kooperacyjny pozwalający przejść kampanię, moduł Arena oraz New Game+ z drugą osobą. Warto zaznaczyć, że układ map w co-opie zmienia się tak, aby zagadki wymuszały współpracę, co doskonale się sprawdza. Poziom trudności również wzrasta, więc o nudzie nie ma mowy.