Zabijanie zmienia na zawsze - Far Cry 3. 11 gier z przekazem, którego nie zauważyliście
- 11 gier z ważnym przekazem, którego mogliście nawet nie zauważyć
- Prawdziwa Puszka Pandory - Silent Hill 2
- Zabijanie zmienia na zawsze - Far Cry 3
- Antywojenny Battlefield 1
- Rasizm - Mafia 3
- Wolna wola - BioShock
- Antynuklearny Metal Gear Solid
- Troska o planetę w Final Fantasy VII
- Ból po stracie bliskich – Rime
- Rasizm, antysemityzm, ksenofobia – Wiedźmin 2
- Antykapitalistyczny Assassin’s Creed: Syndicate
Zabijanie zmienia na zawsze - Far Cry 3

Szczerze powiem wam, że zastanawiałem się kilka minut co tak naprawdę wybrać. Miałem ogromny dylemat, czy uratować przyjaciół czy wybrać dziką piękność... W sumie wszystko się sprowadzało od początku do tego by uratować przyjaciół, ale nie mogłem sobie wybić Citry z głowy, heh
- FanMassEffect
Forum Gry Online.pl
Far Cry 3 to jedna z najmilej wspominanych odsłon tej serii. Nie będziemy jednak po raz kolejny pisać peanów na temat Vaasa jako złoczyńcy wszech czasów. Zakończenie gry serwuje nam bowiem mały twist fabularny i pewnego rodzaju moralny dylemat, choć jego waga jest z pewnością dużo mniejsza niż te w Spec-Ops: The Line. Nasz bohater, Jason Brody, staje przed decyzją – uratować swoich więzionych przyjaciół (co generalnie było celem całej gry) lub zamordować swoją dziewczynę i przyłączyć się do lokalnego plemienia jako wielki wojownik, z piękną i egzotyczną Citrą u boku.
Wybór Jasona może wydawać się nieco banalny, zwłaszcza że, jak to w grach Ubisoftu, nie znajdziemy tu żadnych ponurych i dołujących klimatów, które zostawiłby nas z różnymi myślami na długo po zakończeniu gry. Biorąc jednak pod uwagę wszystko to, co przydarzyło się bohaterowi wcześniej, to całkiem ciekawy zabieg narracyjny. Oprócz dość oczywistej kwestii lojalności, Jason zmienia się w czasie gry z wakacyjnego plażowicza przerażonego przemocą w zawodowego zabójcę, który coraz bardziej doskonali swoje umiejętności eksterminacji innych ludzi. Z czasem zaczyna mu to nawet sprawiać frajdę.
Niby działa w słusznej sprawie, ale zabijanie to zabijanie. Zmienia go, zostawia istotny ślad w psychice, co zauważa nawet on sam, mówiąc, że „stał się potworem i nigdy nie ucieknie od tego, ilu ludzi zabił”. Pod tym względem Far Cry 3 bywa nawet czasem porównywany do Spec-Ops: The Line, jako dużo bardziej płytka, taka „macdonaldowa” wersja drogi, jaką przebył Walker w Dubaju. Obaj bohaterowie sieją śmierć na prawo i lewo przekonani, że robią dobrze. Tak naprawdę jednak zostaje w nich trwały ślad i mocno zaburzona psychika. Jason może w rezultacie wybrać nowy styl życia jako wielki wojownik albo wrócić do przeszłości z brzemieniem wyrażonym słowami przytoczonymi powyżej. W każdym przypadku będzie kimś zupełnie innym niż młodym imprezowiczem z początku gry.
Pamiętam jak długo gapiłem się w napisy końcowe Far Cry’a 3, kiedy późno w nocy skończyłem grać. Efekt był potężny, bo to nie mój bohater nagle wybudził się ze snu, tylko ja. Ta zwykła, płytka, banalna strzelanka na samym końcu mi przypomniała, że to ja, chodzący do pracy zwykły młody człowiek bawiłem się ostatnie 20 godzin w mordowanie ludzi i było mi z tym świetnie.
Marcin Strzyżewski
