Antywojenny Battlefield 1. 11 gier z przekazem, którego nie zauważyliście

Dariusz Matusiak

Antywojenny Battlefield 1

Seria Battlefield zawsze kojarzyła się nam z dość mało poważnym podejściem do tematu wojny i zabijania. Taka koncepcja była jednak nie do przyjęcia, gdy motywem przewodnim stała się I wojna światowa w Battlefieldzie 1. W krajach zachodnich, zwłaszcza we Francji to właśnie ten konflikt, a nie II wojna, utożsamiany jest z ogromną tragedią całego pokolenia i najwyższym poświęceniem. Twórcy gry postarali się więc, aby ich produkcja niosła nieco antywojennego przesłania, pokazywała bezsens walki i zabijania, co widać najlepiej w prologu kampanii dla pojedynczego gracza.

Nie jesteśmy tam niezwyciężonym bohaterem ani nie ratujemy świata. Początkowe sceny brutalnej walki wręcz na zabłoconym polu bitwy mocno kontrastują ze spokojną melodią piosenki Dream a Little Dream of Me w tle. Kiedy sami chwytamy za karabin, krótkie etapy zaprojektowane są tak, abyśmy nie byli w stanie długo przeżyć. A gdy giniemy, nie wracamy do punktu zapisu, nie wykorzystujemy kolejnego wirtualnego życia, tylko dowiadujemy się o tym, jak nazywał się i ile miał lat sterowany przez nas żołnierz, który po prostu poniósł śmierć, tak jak miliony innych.

Przetrwania nie zapewnia nam ani karabin maszynowy, ani potężny czołg. Co z tego, że zabijemy wroga w bezpośredniej walce, skoro i tak za chwilę ostrzał artylerii może zmieść wszystkich bez względu na to, że część żołnierzy w polu rażenia to swoi. Gdy na końcu zostaje już tylko dwóch żołnierzy z przeciwnych obozów, obaj pojmują bezsens tej sytuacji, wahają się przed otwarciem ognia i ostatecznie odstępują.

Podobny ton widać w kolejnych „wojennych opowieściach” kampanii. Dominuje tam motyw ostatecznego poświęcenia i ogromnego zniszczenia, jakie wojna uczyniła nie tylko na polach bitew, ale przede wszystkim w psychice żołnierzy i ich rodzinach dotkniętych przez bolesne straty. Antywojennych nawiązań można również doszukać się w trybie wieloosobowym, w krótkich sekwencjach trybu Wielkie Operacje. Słychać tam choćby słowa:

Gdyby ruiny wokół mnie mogły mówić (miejsca wielu bitew w starożytności – przyp. red.), ostrzegłby nas – ostrzegłby przed nami samymi.

albo:

Czym stała się ludzkość, jeśli tworzy coś tylko po to, by niszczyć.

Battlefield oczywiście pozostał Battlefieldem i wciąż wiele w nim radosnego fragowania czy też absurdalnych sytuacji z cyklu „only in Battlefield”. Po raz pierwszy jednak wszystko to jest odrobinę tonowane. Jest rozrywka, ale jest też i pamięć o poświęceniu żołnierzy, o piekle przez jakie przechodzili.

  1. Więcej o grze Battlefield 1
Assassin's Creed: Syndicate

Assassin's Creed: Syndicate

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 23 października 2015

Informacje o Grze
7.3

GRYOnline

7.5

Gracze

8.0

Steam

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

86

Dariusz Matusiak

Autor: Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl