Żyj i pozwól umrzeć – Dr Kananga. 10 najzabawniejszych śmierci w filmach

• 10 najzabawniejszych śmierci w filmach
• Zombieland – Bill Murray
• Policja zastępcza – Detektywi Danson i Highsmith
• Żyj i pozwól umrzeć – Dr Kananga
• Zoolander – kumple Dereka
• Park Jurajski – Donald Gennaro
• Atak rekinów 3: Megalodon – grupa na tratwie ratunkowej
• Bilet na Hawaje – skater zabójca
• Doktor Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę – major Kong
• Pulp Fiction – Marvin

Żyj i pozwól umrzeć – Dr Kananga

Żyj i pozwól umrzeć, reż. Guy Hamilton, 1973

Przyznajcie się, nie spodziewaliście się znaleźć w tym zestawieniu filmu o Jamesie Bondzie! Jednak niech was pozory nie mylą. Nawet jeśli nowe Bondy są prostolinijnymi filmami akcji, to przynajmniej starają się być stylowe, czasem wyrafinowane i omijające jakiekolwiek absurdy. Natomiast pierwsze filmy o agencie 007 to była zupełnie inna bajka. Pierwsze produkcje o Bondzie zestarzały się okropnie, choć na pewno nie można im odmówić kreatywności.

W Żyj i pozwól umrzeć Bond konfrontuje się z finezyjnym Doktorem Kanagą, człowiekiem, który zajmuje się dystrybucją heroiny (to taki trochę protoplasta postaci Gusa Fringa z Breaking Bad). Stylowi, w jakim umiera złoczyńca, daleko do powagi. Bond i Kanaga walczą w basenie pełnym rekinów i dochodzi do szokującego zdarzenia: Bond wsadza Kanadze do buzi specjalną amunicję do walki z rekinami. „Napompowuje” ona złoczyńcę, a ten wylatuje w powietrze i wybucha. Musicie zobaczyć to na własne oczy!