Godfather corpse – Burtonowski animowany musical. 10 pomysłów na filmy ze świata Harry'ego Pottera
- 10 filmów ze świata Harry’ego Pottera, które chcielibyśmy zobaczyć
- Magiczny mecz – film sportowy w świecie Pottera
- W Hogwarcie dziś nie zaśnie nikt – horror o mugolach
- Harry Potter i tajemnica Spellback Mountain – dramat o Snapie i Harrym
- Potterngers – czarodziejscy Avengers
- American Potterfly – komedia i teen drama w Hogwarcie
- Szwadron minus pięć i dwie trzecie – czarodziejski film wojenny
- Wiedźmy nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Hermiony Granger) – czarodziejski emancypacyjny akcyjniak
- Mr. Potter – historia rodziców Harry’ego Pottera
- Godfather corpse – Burtonowski animowany musical
Godfather corpse – Burtonowski animowany musical

- Jaki film najbardziej przypomina: Gnijącą panną młodą
- Kto powinien to wyreżyserować: Tim Burton
- W rolach głównych: Gary Oldman, Johnny Depp, Scarlett Johansson, Helena Bonham Carter
Syriusz Black to jeden z tych bohaterów, którzy wręcz przyciągają kłopoty. Nie inaczej dzieje się, kiedy trafia w zaświaty. Czas płynie tam zupełnie inaczej, więc niedługo potem spotyka Bellatrix Lestrange, z którą ściera się w kolejnym śmiertelnym pojedynku. Udaje mu się pozbawić ją głowy, ale... Cóż, umieranie w zaświatach jest znacznie trudniejsze, niż zdawałoby się na pierwszy rzut oka. Uważa tak również jeden z nowych znajomych Syriusza, ekstrawagancki XVIII-wieczny mag Albertus (i to bynajmniej nie tylko dlatego, że potrafi rzucać owym okiem całkiem dosłownie).
Pojawienie się nowych martwiaków sprawia, że w większości dawno niepamiętające o sprawach żywych truposze zaczynają interesować się losami ostatniej bitwy w Hogwarcie. Aby sprawdzić, co działo się po śmierci Bellatrix, wyruszają do świata żyjących. Jako że czas w zaświatach płynie zupełnie inaczej, zastają już całkiem inny Hogwart niż ten, który zapamiętali. Na dodatek nieumyślnie przyprawiają o śmierć młodą profesor, która wcale nie jest zadowolona z przedwczesnego dołączenia do cokolwiek już skostniałego towarzystwa...
Tak mógłby wyglądać scenariusz Burtonowskiego Harry’ego Pottera (albo potterowej Gnijącej panny młodej, jak kto woli). Zapewne sam mistrz gatunku napisałby coś jeszcze bardziej zakręconego i klimatycznego. Nie wydaje mi się, by Rowling nie uległa pokusie pozostawienia Burtonowi swobody artystycznej. To byłby murowany hit.
Zatrudnienie takiej obsady z pewnością kosztowałoby niemało. Obok znanych z oryginalnej serii Oldmana i Bonham Carter pojawić by się mogli na przykład Johnny Depp i Scarlett Johansson. W takiej produkcji znalazłoby się miejsce dla co najmniej kilku hollywoodzkich gwiazd. Wprawdzie od czasu rozstania Burton i Bonham Carter raczej ze sobą nie współpracują, Gary Oldman zdążył się już trochę zestarzeć, Johnny Depp gra w tym uniwersum Grindelwalda, a Scarlett Johansson jest jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd dużego ekranu, ale pomarzyć można, prawda?
O AUTORZE
Harry’ego Pottera nie tylko czytałem (wszystkie części), oglądałem i próbowałem w niego grać (choć w wielu przypadkach ze względu na fatalną grywalność na próbach się kończyło). Z Harrym Potterem również dorastałem. Świat stworzony przez Rowling wywarł na mnie ogromne wrażenie. Tak naprawdę nigdy nie przestałem wierzyć, że na stacji King’s Cross istnieje peron 9 i 3. A, że wciąż nikt się tam nie dostał? Najwyraźniej weryfikujący tę tezę byli mugolami.
