filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 10 czerwca 2021, 09:30

autor: Karol Laska

10 filmów, po których nie tkniesz alkoholu i narkotyków

Alkohol i narkotyki szkodzą zdrowiu, ale człowiek to jednostka słaba i podatna na pokusy. Niespodziewanie pomocną dłoń do ludzi wyciągają filmy ilustrujące poważne konsekwencje przesadzonej „zabawy” z używkami. A te produkcje uderzają najmocniej.

Spis treści

Stracony weekend (The Lost Weekend)

  1. Co to: dramat o mężczyźnie uzależnionym od alkoholu – dziś nic odkrywczego, kiedyś pokaz twórczej odwagi
  2. Rok premiery: 1945
  3. Gdzie obejrzeć: iTunes Store

Sześć Oscarów – takim dumnym dorobkiem może pochwalić się Billy Wilder, czyli reżyser, którego twórczość wręcz idealnie wpisywała się w zapotrzebowania amerykańskiej widowni. Do historii przeszedł jego Bulwar Zachodzącego Słońca raz na zawsze rozliczający się kinem niemym i blaskiem zamierzchłych już hollywoodzkich gwiazd – czy Świadek oskarżenia, czyli jeden z najbardziej wciągających filmów sądowych, z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia. Tytuł, który widzicie powyżej, czyli Stracony weekend, nie zdobył może tak wielkiego uznania, ale nawet nieco gorszy film (ekhem, cztery Oscary, też chciałbym nakręcić taki „gorszy film”) Wildera stoi o półkę wyżej od wielu współczesnych produkcji.

Zostało jeszcze 61% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej