Przez ciemne zwierciadło (A Scanner Darkly). Filmy, po których nie tkniesz alkoholu i dragów
- 10 filmów, po których nie tkniesz alkoholu i narkotyków
- Wilk z Wall Street (The Wolf of Wall Street)
- Requiem dla snu (Requiem for a Dream)
- Trainspotting
- Rocketman
- Lot (Flight)
- Pod Mocnym Aniołem
- Mój piękny syn (Beautiful Boy)
- Przez ciemne zwierciadło (A Scanner Darkly)
- Stracony weekend (The Lost Weekend)
Przez ciemne zwierciadło (A Scanner Darkly)
- Co to: rotoskopowa animacja z gwiazdorską obsadą na bazie uznanej powieści Philipa K. Dicka
- Rok premiery: 2006
- Gdzie obejrzeć: Rakuten, iTunes Store
Philip K. Dick to pisarz wybitny – np. na podstawie jego książki Ridley Scott nakręcił pierwszego Blade Runnera, który był kluczowy dla rozwoju nurtu science fiction zwanego cyberpunkiem. Czy androidy śnią o elektrycznych owcach? nie jest jednak jedyną wartą uwagi pozycją autorstwa Dicka. I choć mógłbym zabrać się wyliczanie po kolei wszystkich tytułów tego artysty, które miały znaczny wpływ na światową popkulturę, to tym razem skupię się na konkretnej powieści wpisującej się w tematykę naszej listy. Mowa o Przez ciemne zwierciadło, czyli bardzo nietypowym SF z narkotykami w tle.
Dick chciał poprzez historię o agencie wnikającym w narkomańskie struktury podzielić się swoją perspektywą na wszelkiego rodzaju używki, gdyż sam miał z takimi w swoim życiu do czynienia. Do swoich rozważań wykorzystał fikcyjną „substancję A”, której aktywnymi konsumentami były postacie o złożonych i ciekawych profilach charakterologicznych i przeszłości. Niecałe 30 lat po premierze powieści za jej ekranizację wziął się uznany amerykański reżyser, Richard Linklater.
Zebrał on gwiazdorską obsadę z Woodym Harrelsonem, Keanu Reevesem oraz Robertem Downeyem Jr. (swego czasu również uzależnionym od narkotyków) na czele i skomponował oryginalne dzieło w formie nietypowej animacji. Wykorzystano bowiem technikę rotoskopową polegającą na odrysowaniu klatka po klatce aktorskiej wersji produkcji. Tego rodzaju konwencja pomogła nieco umagicznić akcję dzieła, przez co wszystkie jego nadnaturalne elementy (nie będę wdawał się w spoilery) wybrzmiały o wiele wiarygodniej i atrakcyjniej.
