10 dziwnych osiągnieć ze Steama, których nie udało ci się zdobyć
Steam uwielbia achievementy, gracze kochają je zdobywać, a niektórzy twórcy lubują się w wymyślaniu fantazyjnych osiągnięć. Zebraliśmy 10 najciekawszych i jednocześnie rzadkich achievementów, o istnieniu których mogliście nawet nie wiedzieć.
Spis treści
- 10 dziwnych osiągnieć ze Steama, których nie udało ci się zdobyć
- Red Orchestra 2: Rising Storm – szermierka nie tylko słowna
- Civilization V – czas Apokalipsy
- Heart of Iron IV – nowy dom dla rewolucji
- Sleeping Dogs – plaskacz
- Mordhau – to nie jest zwykłe zimno
- Nier Automata – co ty wyprawiasz?
- Kingdom Come: Deliverance – prawiczek
- Battletech – żółtodziób
- Into the Breach – dalecy przyjaciele
Nier Automata – co ty wyprawiasz?
- Jak zdobyć: 10 razy zaglądając 2B pod spódnicę
- Ilu graczy dało radę: 12,5%
Nawet jeśli ktoś pierwszy raz słyszy o tej grze, to i tak po opisie w ramce może zgadnąć, w jakim kraju ona powstała, zgadza się – w Japonii. YoRHa No.2 Type B albo w skrócie 2B to główna bohaterka tego tytułu i jednocześnie android stworzony przez ludzi do walki z maszynami, które przejęły Ziemię. Jak przystało na japońskie dzieło, nasz robot ma postać młodej kobiety, noszącej mocno wyzywające ubrania. Przez większość czasu zarówno ona, jak i gracz zajęci są skakaniem i machaniem mieczem – to w końcu produkcja Platinum Games. Jeśli jednak staniemy na jakiejś krawędzi i odpowiednio skierujemy kamerę, możemy zajrzeć pod sukienkę 2B. Gdy uprzemy się zrobić to 10 razy, mamy achievement. Podglądaczami okazało się ponad 10% graczy, co jest... niepokojące.
Dodajmy jednak, że Nier to bardzo dziwna gra – na tyle, że można w niej spotkać handlarza, który sprzedaje achievementy. Kupujemy je za zwykłą walutę, zdobywaną w trakcie zabawy, a nie przy użyciu karty kredytowej. Patrząc na statystki, nie wydaje się jednak, żeby była to bardzo popularna opcja.
Czy 2B nie przeszkadza, że gapimy się na jej majtki?
Ależ oczywiście, że przeszkadza, może jest androidem, ale ma jakieś zasady... w przeciwieństwie do graczy. Kiedy postać „zauważy”, że zerkamy tam, gdzie nie powinniśmy, odsuwa się tak, żebyśmy przestali widzieć jej bieliznę. Właśnie dzięki temu łowcy osiągnięć wiedzą, kiedy gra zaliczyła ich spojrzenie, a kiedy muszą się starać dalej.
Przynajmniej jeden z redaktorów GOL-a uzyskał to osiągnięcie. Nie powiem Wam który konkretnie, ale podpowiem, że człowiek ten siedzi ze mną w pokoju. Nie bądźcie jednak dla niego surowi, on wcale nie chciał się gapić na majtki robota w grze wideo, skądże, nie, nic z tych rzeczy. Po prostu chciał zdobyć platynę, a przynajmniej tak właśnie twierdzi.