Yakuza - ruszyły prace nad nową odsłoną serii
Ojciec cyklu Yakuza, czyli Toshihiro Nagoshi, potwierdził, że rozpoczęto już produkcję następnej odsłony. Jednocześnie stwierdził, że nie zamierza kontynuować historii głównego bohatera serii, czyli Kazumy Kiryu.

Mamy dobre wieści dla fanów cyklu Yakuza. Zarządzający rozwojem serii Toshihiro Nagoshi potwierdził właśnie, że rozpoczęto już prace nad kolejną odsłoną. Co jednak ciekawe, jednocześnie ogłosił, że historia Kazumy Kiryu dobiegła już definitywnie końca.
Najnowszą częścią serii jest Yakuza 6: The Song of Life. Gra ukazała się w Japonii w grudniu ubiegłego roku. Niestety, na wersję anglojęzyczną poczekamy aż do 2018 r. Produkcja ta opisywana jest jako „ostatni rozdział opowieści o Kazumie Kiryu” i Toshihiro Nagoshi zapewnia, że nie zamierza tego zmieniać.
Możemy zatem spodziewać się, że następna odsłona zaoferuje nowego bohatera. Inną możliwością jest kontynuacja losów jednej z głównych postaci kilku pobocznych gier marki. Na konkrety nie powinniśmy czekać długo. Kolejna produkcja z serii znajduje się co prawda na wczesnym etapie produkcji, ale Nagoshi obiecał, że mimo to wkrótce nadarzy się okazja do ujawniania informacji na temat projektu.
Ponadto podkreślił, że następny rozdział cyklu niekoniecznie musi być pojedynczym tytułem. Na potrzeby Yakuza 6: The Song of Life autorzy opracowali nowy silnik nazwany Dragon Engine. Przyznają jednak, że nie jest on w pełni dopracowany i technologia będzie rozwijana w kolejnych grach z serii.
Przypomnijmy, że najnowszą odsłoną cyklu wydaną na Zachodzie jest gra Yakuza 0, której anglojęzyczna wersja zadebiutowała na PlayStation 4 w styczniu tego roku. Produkcja została bardzo ciepło przyjęta. Nasz redaktor wystawił jej notę 8.5/10 i pochwalił jako świetny tytuł na rozpoczęcie przygody z serią.
Warto na koniec wspomnieć, że w tym roku na rynki Zachodnie zawita także Yakuza Kiwami, czyli opracowany z myślą o PlayStation 4 remake pierwszej odsłony cyklu. Europejska premiera zaplanowana została na 29 sierpnia.
Więcej:Twórcy kultowej gangsterskiej sagi dziękują graczom PC. „Jesteśmy tu, gdzie jesteśmy, dzięki nim”
GRYOnline
Gracze
Steam
Komentarze czytelników
zanonimizowany1101535 Generał
Nie czekam. Bylem napalony na Yakuze 0 straszliwie, bo uwielbiam gry mafijne, a z ta seria nie mialem wczesniej stycznosci, a slyszalem o niej wiele superlatyw. Okazalo sie, ze gra jest strasznie biedna i archaiczna. Nie mozna zasejwowac w dowolnym momencie (nie ma tez autosejwow), questy glowne to fetchquesty z roznych czesci dzielnicy (nuda jak cholera), questy poboczne sa niby smieszne, ale w gruncie rzeczy nielogiczne i nie pasuja do swiata gry, walka to bezmozgie nawalanie w klawisze bez ladu i skladu (gdzie temu do chocby do systemu walki z
Batmana?), 3/4 gry to filmik z rozwleczonymi dialogami. Co gorsza nie wszystkie dialogi sa nagrane, tylko te glowne, a jak idziemy po ulicy i kogos zagadamy to cisza i tylko sciany tekstu sie pojawiaja, slabo.
Otwarty swiat to 3 ulice na krzyz, nie mozna jezdzic samochodem, co 10 m atakuje nas zgraja 3 przeciwnikow, co staje sie nudne po jakiejs godzinie. No po prostu porazka na porazce, gra zatrzymala sie w rozwoju 15 lat temu, niestety swiat poszedl dalej. Dla mnie obok Nioha to zawod roku. Nie chce miec z ta seria wiecej nic wspolnego. No chyba ze zrobia Gta w Tokio.
Robert542 Generał
Czekam. Świetna seria, przeszedłem wszystkie części poza Ishin, Kiwami i 0. Strasznie dopracowana i unikalna w porównaniu do innych gier. Wymagająca, bo nie ma co chwilę autozapisów, główny wątek swoją fabułą przebija 99% gier obecnie wydawanych, a questy poboczne w ciekawy (i czasami lekko przerysowany) sposób wprowadzają nas w kulturę Japonii. Jeśli chodzi o walkę, daje niesamowicie dużo satysfakcji, zwłaszcza strasznie brutalne ciosy końcowe (gdzie to porównywać z Batmanem, gdzie tylko czekamy aż nad przeciwnikiem zaświeci się sugestia, aby wcisnąć kontrę). Rozbudowane dialogi to kolejny plus, niestety nie wszystkie są mówione, ale jest to dosyć zrozumiałe biorąc pod uwagę jak ogromna jest to gra.
Świat nie jest za duży, ale za to każdy detal oddaje jak wygląda(ła) Japonia, włącznie z produktami na półkach convenience store'ów. Do tego wiele mini gierek i pobocznych wątków. No po prostu co chwila gra zaskakuje czymś ciekawym, co sprawia, że nie sposób oderwać się od ekranu. Dla mnie obok Persony 5, Yakuza 0 jest najważniejszą premierą roku i tylko czekam, aż skończę z kradzieżą serc tych złych dorosłych w Tokio i będę mógł zacząć bardziej bezpośrednią walkę z chuliganami ze stolicy Japonii.
zanonimizowany1101535 Generał
To chyba miala byc kontra, ale wyszla lipnie. Jedziemy:
1. Dopracowana i unikalna- to sa 2 klamstwa w 1 zdaniu :) Ta gra jest archaiczna, a jej unikalnosc polega na tym ze usuwa wiele normalnych elelmentow dostepnych w dzisiejszych tytulach. To nie unikalnosc, to okrajanie funkcjonalnosci.
2. Wymagajaca- tez tego nie stwierdzilem. Wymagajace sa Soulsy, gdzie nie trzeba w ogole sejwowac, wiec nie ma to najmniejszego zwiazku. Ot jesli zapomnisz w Yakuzie zasejwowac a zginiesz (nie ma autosave) to musisz powtarzac dluzszy fragment. Nie czyni to gry bardziej wymagajaca, tylko bardziej wnerwiajaca i jak tylko zobaczysz budke z telefonem to sejwujesz, bo nie wiesz co bedzie dalej. Slabe rozwiazanie sprzed 15 lat. Slabo.
3. Walka przypomina mi gry z automatow, gdzie idziesz przed siebie i napierdalasz. To bylo naprawde fajne jak mialem 12 lat. Zginiesz to wrzucasz zlotowke i jedziesz. Ale jak na dzis i 15 lat do przodu to slabo. Zero kontr, unikow, taktyki. Jedyne co na plus to jak odpowiednio naladujesz licznik (przez zwykle klepanie) to mozesz uzyc specjalny cios, ktory zabiera duzo hp i efektownie wyglada. Ale i to sie kloci z realizmem gry, bo rozwalasz gosciowi czaszke, wybijasz zeby i lamiesz kregoslup, a za 3 sekundy z nim gadasz jak gdyby nigdy nic. Slabo.
4. Tu nie ma dialogow. Jest albo filmik gdzie nie mamy wplywu na nic, albo sciana tekstu w misji pobocznej gdzie wybieramy tylko yes/no. To nie sa dialogi. Slownik to potwierdzi. Slabo.
5. Swiat przedstawiony to 3 ulice na krzyz. To nie zadne Tokio. Idac do spozywaczaka po piwo wiecej zwiedzam niz w tej grze. A jak spotkami pijaczka po drodze to klotnia z nim o 50gr jest ciekawsza niz wiekszosc questow tutaj, z jakimis niedorozwojami w roli glownej. Serio, ten kto pisal te questy mial albo niskie mniemanie o odbiorcach, albo sam jest "inny". Slabo
6. Jesli zaskoczeniem jest masa niedorobionych zajec pobocznych typu karaoke (czyli wciskanie przyciskow na padzie w rytm piosenki) to rzeczywiscie gra zaskakuje. Nudą. Dla kogokolwiek kto nie lubi tej serii albo zagral w inne fajne gry ten tytul to kolejna japonska porazka.
Ogolnie slabo/10, nie polecam.
Czarny Wilk Generał
Ja sobie z rok temu odpaliłem z ciekawości Yakuzę 4 którą miałem z Plusa i się z miejsca zakochałem - jeśli chodzi o storytelling, to jest najbliższa MGSowi gra jaką widziałem, a i pod względem mechanizmów rozgrywki mieszających RPGa z brawlerem bardzo mi całość podeszła. Od tego czasu nakupowałem już sobie wszystkie pozostałe odsłony serii prócz najnowszych i dwójki na którą wciąż poluję, po skompletowaniu całości zamierzam zrobić sobie maraton totalny od początku do końca.