Twórcy Homefront: The Revolution wyjawili, że produkcja nie doczeka się dużych płatnych dodatków, ale za to przez przynajmniej rok po premierze otrzymywać będziemy darmowe rozszerzenia. Ponadto w grze pojawią się opcjonalne mikropłatności.
Kamil Zwijacz
Fasahat Salim, projektant gry Homefront: The Revolution, wyjawił podczas rozmowy z dziennikarzem serwiu GameSpot kilka ciekawych informacji związanych z popremierowym wsparciem nadchodzącego tytułu. Projekt – o dziwo – nie doczeka się przepustki sezonowej i płatnych dodatków. Zamiast tego, twórcy zamierzają udostępniać przynajmniej przez rok darmowe rozszerzenia. By jednak nie było zbyt idealnie, ujawniono, że w grze zostanie zastosowany także system mikrotransakcji, pozwalający wejść w posiadanie skrzyń z rozmaitymi gadżetami. Na szczęście nie oznacza to, że osoby płacące będą mieć dostęp do ekskluzywnej zawartości, gdyż wszystkie sprzedawane rzeczy będzie można także zdobyć podczas rozgrywki.
W ten sposób deweloperzy chcą ułatwić zadanie osobom, które nie mają zbyt wiele wolnego czasu, a pragną „fajnych rzeczy”. Krótko pisząc, będzie to system bardzo podobny do tego zastosowanego w Assassin's Creed: Syndicate czy też w Gran Turismo 6.

Homefront: The Revolution ukaże się na konsolach PlayStation 4, Xbox One oraz komputerach PC 20 maja bieżącego roku. Osoby składające zamówienia przedpremierowe mogą liczyć na darmowy dodatek Revolutionary Spirit Pack, zawierający po jednej skórce dla motocyklu i pistoletu oraz możliwość natychmiastowego odblokowania karabinu snajperskiego, strzelby oraz zdalnie odpalanych ładunków wybuchowych w trybie Resistance.
Na koniec warto jeszcze przypomnieć, że w tym miesiącu (11 – 14 lutego) na sprzęcie Microsoftu odbędą się także beta testy produkcji, do których zapiszecie się w tym miejscu.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0