Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 25 lipca 2025, 13:08

autor: Adrian Werner

To ostatnie dni na poparcie Stop Killing Games. Deweloper wielkich gier RPG okazuje wsparcie dla akcji. „Każdy gracz zasługuje na trwały dostęp do tego, za co zapłacił”

Na ostatniej prostej akcja Stop Killing Games zyskała kolejnych dwóch sojuszników w walce przeciwko niszczeniu gier wideo.

Źródło fot. Owlcat
i

Dobiega końca zbieranie podpisów pod akcją Stop Killing Games, czyli inicjatywą mającą zapobiec „zabijaniu” gier przez wydawców. Jeśli do tej pory nie wsparliście tego przedsięwzięcia, to macie na to już tylko niecały tydzień. Petycja zostanie zamknięta 31 lipca. Na ostatniej prostej akcja zyskała ważne wsparcie dwóch przedstawicieli branży.

Swoje poparcie dla Stop Killing Games wyraziło studio Owlcat Games, znane z Pathfinder: Kingmaker, Pathfinder: Wrath of the Righteous oraz Warhammer 40,000: Rogue Trader. Na oficjalnym koncie zespołu w serwisie Bluesky twórcy zachęcili do wsparcia akcji w następującym oświadczeniu:

Zależy nam na zapewnianiu graczom wspaniałych wrażeń – bez względu na to, ile czasu minęło od premiery gry. Każdy gracz zasługuje na trwały dostęp do tego, za co zapłacił.

Swoje wsparcie zaoferował także Markus „Notch” Persson, czyli ojciec Minecrafta. Już kilka tygodni temu poparł on Stop Killing Games, powtarzając coraz popularniejsze w sieci hasło „jeśli kupowanie nie oznacza posiadania, to piracenie nie oznacza kradzieży”. Teraz jednak poszedł on znacznie dalej i stwierdził, że jest gotowy wesprzeć inicjatywę konkretnymi akcjami. Jego możliwości są spore, bo Notch jest obecnie miliarderem.

Najpewniej chodzi tu o pomoc prawną. Podmioty związane z wydawcami zaczynają bowiem coraz bardziej agresywnie atakować to przedsięwzięcie, wysuwając absurdalne oskarżenia w stosunku do organizatora akcji, Rossa Scotta. Ten jest zwykłym youtuberem, więc jego środki finansowe są ograniczone. Tym samym taka deklaracja Notcha jest na wagę złota, choć oczywiście lepiej by było, gdyby jego interwencja była niepotrzebna.

Inicjatywa „Stop niszczeniu gier wideo” dotychczas zebrała 1 425 965 podpisów. Milion wystarczył, aby sprawą musiała się zając Komisja Europejska, ale cel ustalono na 1,4 mln – na wypadek, gdyby okazało się, że część podpisów to efekt aktywności botów i tym samym uznano by je za nieważne.

  1. Oficjalna strona inicjatywy obywatelskiej „Stop niszczeniu gier wideo”
  2. Oficjalna strona akcji „Stop Killing Games”

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej