Tencent mocno oddziałuje na swoje podległe podmioty. Chiński gigant ma jednak „nie ingerować w sferę kreatywną” studiów deweloperskich.
Tencent to coraz bardziej rozrastający się gigant technologiczny, który w ostatnich latach kupuje na potęgę udziały w różnych studiach deweloperskich. Okazuje się, że zarząd chińskiej korporacji dość mocno oddziałuje na podległe mu podmioty, takie jak polski Techland, sprawując nad nimi ścisłą kontrolę.
Twórcy serii Dying Light mają być przykładem firmy, w strategię której Tencent wyraźnie ingeruje. W rozmowie z agencją Bloomberg Michelle Liu, dyrektor generalna Tencent Games Global, wspomniała o tym, że po przejęciu większości udziałów w Techlandzie w 2023 roku wysłała ona tzw. „zespół uderzeniowy”, złożony z personelu chińskiego giganta, który miał zapewnić Polakom wsparcie w ich miejscu pracy. Celem tej specjalnej grupy było „usprawnienie procesów i zwiększenie rygoru” w związku z bezpośrednią współpracą ze studiem.
CEO Techlandu, Paweł Marchewka, docenia „specjalistyczną wiedzę techniczną” zapewnianą przez Tencent. Twierdzi, że dzięki temu jego zespół „zawsze może liczyć na dodatkowy punkt widzenia, pomagający ulepszyć daną grę”.
„Sugestie” chińskiego giganta mocno oddziałały również na studio Funcom. Zespół odpowiedzialny za Dune: Awakening miał być namawiany przez Tencent, aby całą swoją uwagę skupił właśnie na multiplayerowej produkcji z uniwersum Franka Herberta. W tym przypadku również wysłano zespół wsparcia z Chin, którego „doradztwo” najpewniej doprowadziło do zamknięcia odpowiedzialnego za Metal: Hellsinger studia The Outsiders:
Kiedy pojawił się Tencent, powiedziano nam: „Słuchajcie, rozpraszacie swoją uwagę”. Macie dostęp do świetnej marki [Diuny – dop. red.], więc powinniście na niej się skupić i zostawić inne rzeczy – powiedział CEO Funcom, Rui Casais.
Tencent odwiódł również grupę Sumo od pomysłu, aby skupiła się na tworzeniu nowych, oryginalnych gier. Zdaniem ekspertów giganta firma powinna zamiast tego zaangażować się w rozwój nastawionego na sieciową rozgrywkę 12-letniego Warframe. Mimo to chiński koncern zarzeka się, że nie ingeruje w sferę kreatywną podległych mu firm. Pomaga za to w „zarządzaniu finansami”, jako że studia nie zawsze wiedzą, jak się do tego zabrać:
Całkowicie unikamy ingerencji w sferę kreatywną. Jednak kreatywni ludzie nie zawsze wiedzą, jak zarządzać finansami, produkcją czy rekrutacją – powiedział Juno Shin, członek zespołu Michelle Liu.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Zuzanna Domeradzka
Introwertyczka od urodzenia, która grami wideo interesuje się praktycznie od zawsze. Do Gry-Online.pl dołączyła w 2022 roku, pisząc najpierw w newsroomie growym – później zaczęła pomagać przy poradnikach. Jest entuzjastką FPS-ów i RPG-ów oraz wielką fanką serii Dragon Age, Five Nights at Freddy’s i Assassin’s Creed. Lubi również oglądać filmy, najchętniej wraca do Gwiezdnych wojen i Piratów z Karaibów. Wolny czas stara się spędzać aktywnie, jeżdżąc na rowerze lub deskorolce (ewentualnie platynując kolejne części cyklu Just Dance).