Szef FromSoftware: decyzja o powstaniu Bloodborne 2 nie należy do mnie

Hidetaka Miyazaki stojący na czele ekipy FromSoftware wypowiedział się na temat potencjalnej kontynuacji gry Bloodborne. Jak się okazuje, to, czy takowa kiedykolwiek powstanie, nie zależy od niego.

Krystian Pieniążek

10 października 2019 17:47

Hidetaka Miyazaki, czyli szef studia FromSoftware, a zarazem główny projektant takich gier, jak Bloodborne, Sekiro: Shadows Die Twice czy choćby Dark Souls, udzielił wywiadu redaktorowi brazylijskiego oddziału serwisu GameSpot. Najważniejszym tematem rozmowy było pytanie o kontynuację pierwszej z wyżej wymienionych produkcji. Niestety nie mamy dobrych wieści dla fanów marki; jak się bowiem okazuje, to nie w jego gestii leży decydowanie o tym, czy Bloodborne 2 kiedykolwiek powstanie, czy też nie.

Warto przypomnieć, że prawa do marki posiada firma Sony Interactive Entertainment i to od niej zależy jej dalszy los. Niemniej, pierwsza odsłona cyklu odniosła sukces artystyczny i finansowy, więc można mieć nadzieję, że japoński gigant prędzej czy później przypomni graczom o tym tytule. A co poza tym miał do powiedzenia Miyazaki-san?

Czy kiedykolwiek doczekamy się Bloodborne 2? Wszystko w rękach Sony...

Zacznijmy od tego, że choć projektant nie lubi myśleć o tym, co zmieniłby w swoim gotowym już dziele, przyznaje, iż w Bloodborne poprawiłby Lochy Kielicha (generowane proceduralnie miejsca, gdzie czekają na graczy specjalne wyzwania, bossowie i przedmioty do znalezienia), a także lepiej opisałby Krwawe Klejnoty (służące do wzmacniania broni). Poza tym przyznał, że głównym źródłem inspiracji podczas pracy nad tym tytułem były dzieła H.P. Lovecrafta, na czele z opowiadaniem Zew Cthulhu, oraz film Braterstwo Wilków. Kończąc temat Bloodborne, Miyazaki zdradził natomiast, że choć trudno byłoby mu wybrać ulubioną grę swojego autorstwa, przyznaje, iż to właśnie ta pozycja „zajmuje specjalne miejsce w jego sercu”.

Inaczej mają się sprawy w kwestii bossów; na pytanie o to, który ze stworzonych przez niego „szefów” jest jego ulubionym, Miyazaki odparł, że raczej postawiłby na Starego Mnicha (ang. Old Monk) z gry Demon’s Souls. Co więcej, zdradził, że projektując bossa, najpierw koncentruje się na jego wyglądzie, a dopiero kiedy ma już jako taki obraz tego, jak będzie on się prezentował, przystępuje do wymyślania jego ataków i umiejętności.

Na koniec słówko o samym tworzeniu gier okiem Miyazakiego. Szef studia FromSoftware przyznaje, że lubi swoją pracę, przez co nie doświadcza tak wielu „ciężkich momentów”, jak niektórzy deweloperzy. Niemniej, zdarza się, że po premierze danej produkcji trzeba pochylić się jeszcze nad jej bolączkami, co jego zdaniem potrafi czasami „dać w kość”. Miyazaki-san ma również dwie rady dla ludzi wiążących swoją przyszłość z tworzeniem gier wideo. Po pierwsze, jego zdaniem praca ta przypomina granie i potrafi dać naprawdę sporo frajdy, w związku z czym wydaje się wręcz skrojona na miarę osób kochających gry wideo. Po drugie, należy pamiętać o szerokich możliwościach posiadanych przez gry wideo jako medium, które ogranicza głównie postęp technologiczny.

W ramach ciekawostki warto jeszcze dodać, że Hidetaka Miyazaki nie ma zbyt wiele wolnego czasu; po premierze gry Sekiro: Shadows Die Twice jego ekipa poświęciła się pracy nad wciąż enigmatycznym Elden Ring.

Więcej:Fani są pewni, że gwiazda Baldur's Gate 3 ma tajną rolę w nowym RPG akcji. „Astarion dołączył do czatu”