Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 marca 2022, 19:17

Przegląd gier niedostrzeżonych i niekochanych - luty 2022

Luty to nie tylko Dying Light 2 i Elden Ring. W tym miesiącu wyszły też m.in. ocenzurowany przez Sony horror Martha Is Dead, osadzona w Rosji nowa gra twórców Pathologic, polski immersive sim na Dzikim Zachodzie i rewelacyjnie oceniane OlliOlli World.

Piękną mamy jesień tej zimy, chciałoby się rzec. Wyrażenie to odnieść można zarówno do pogody, jak i do kalendarza premier – dawno nie doświadczyliśmy tak intensywnego okresu w branży gier. Obrodziło przy tym nie tylko pozycjami AAA, ale i mniejszymi tytułami, które mogły umknąć Waszej uwadze – czemu zaraz zaradzimy.

Wobec powyższego tym lepiej się stało, że tydzień temu odbył się Festiwal Steam Next, który skłonił mnie do tego, by tradycyjną sekcję wersji demonstracyjnych wydzielić do osobnego tekstu. Z tego względu dzisiejszy przegląd będzie nieco krótszy niż zazwyczaj – ale nie mniej interesujący, mam nadzieję.

Martha Is Dead

  1. Platformy: PC, PS5, XSX/S, PS4, XOne

Choć długo faktycznie pozostawało niedostrzeżone, Martha Is Dead w pewnym momencie stało się nagle bardzo widoczne – o co zadbała sama firma Sony, żądając ocenzurowania gry w wersji na PlayStation. Można by rzec, iż japoński gigant wyświadczył w ten sposób nie lada przysługę studiu LKA. Nie sądzę, żeby bez jego ingerencji tytuł ten zdołał w tydzień od premiery otrzymać ponad pół tysiąca recenzji na Steamie (z czego pozytywnych jest 82%). Jeszcze mniej prawdopodobne byłoby zebranie 60 opinii z branżowych mediów na Opencritic (średnia ocen 70%).

No dobrze, ale czymże właściwie jest ta pozycja? To pierwszoosobowy horror/thriller psychologiczny, mroczna opowieść osadzona we Włoszech w trakcie II wojny światowej (a dokładniej w Toskanii w 1944 roku). To w pewnym sensie rozwinięcie motywów z poprzedniej gry studia LKA, czyli The Town of Light. Deweloper znów wziął się za bary z trudnymi tematami, nie szczędząc graczom niepokojących czy nawet szokujących scen (właśnie te ostatnie nie spodobały się Sony). Gracze i krytycy chwalą głównie złożoną opowieść i przejmującą atmosferę, rozgrywka wzbudza mniej entuzjazmu.

  1. Martha Is Dead w Encyklopedii Gier
  2. Martha Is Dead na Steamie

Not Tonight 2

  1. Platformy: PC

Kontynuacja gry z 2018 roku, która powstała jako bliższa naszej rzeczywistości wariacja na temat Papers, Please. W sequelu akcja przenosi się z Wielkiej Brytanii do USA, gdzie rozgrywa się analogiczny scenariusz political fiction: w kraju zapanowało ultranacjonalistyczne prawo, w ramach którego cudzoziemców traktuje się jak ludzi drugiej kategorii, internuje i deportuje, jeśli nie wykażą amerykańskich korzeni. Na tle „jedynki” Not Tonight 2 może wykazać się bogatszą rozgrywką i silniej zarysowaną warstwą narracyjną (dzięki czemu ma 90% pozytywnych recenzji na Steamie). Tym razem bierzemy udział w podróży przez całe Stany i po drodze pracujemy dorywczo jako bramkarz w różnych klubach, by pomóc przyjacielowi czekającemu na deportację na drugim końcu kraju.

  1. Not Tonight 2 w Encyklopedii Gier
  2. Not Tonight 2 na Steamie

Blood West (wczesny dostęp)

  1. Platformy: PC

Nie dajcie się nabrać zwiastunowi – Blood West nie jest kolejną oldskulową strzelanką FPP, którą od konkurencji odróżniają co najwyżej realia mrocznego Dzikiego Zachodu z potworami (czyli, innymy słowy, „Dziwnego Zachodu”). W istocie jest to przedstawiciel szlachetnego gatunku immersive sim, który spory nacisk kładzie na skradanie się i rozsądne gospodarowanie amunicją, a błędy i niepowodzenia karze dotkliwie. Nie ma w tym nic dziwnego, zważywszy że mówimy o nowym dziele polskiego studia Hyperstrange, które zaistniało dzięki „soulsopodobnemu” Elderborn. 96% pozytywnych recenzji na Steamie wskazuje, że ten deweloper naprawdę ma fach w ręku.

  1. Blood West w Encyklopedii Gier
  2. Blood West na Steamie

Inua: A Story in Ice and Time

  1. Platformy: PC, Switch, Android, iOS

Opowiadana w trzech liniach czasowych historia ludzi, którzy mierzą się z tajemnicami północnego koła podbiegunowego. Rzecz to ładna i nawet intrygująca, a miejsce w przeglądzie zawdzięcza oryginalnej koncepcji wchodzenia w interakcje i rozwijania fabuły – nie kierujemy bezpośrednio konkretnymi bohaterami, lecz „wyklikujemy” z otoczenia określone idee czy tematy, by następnie „włożyć” je w głowy postaci uczestniczących w danej scenie. Wielka szkoda, że Inua zebrała zaledwie 20 recenzji na Steamie (z czego pozytywne są wszystkie poza jedną).

  1. Inua: A Story in Ice and Time w Encyklopedii Gier
  2. Inua: A Story in Ice and Time na Steamie

OlliOlli World

  1. Platformy: PC, PS5, XSX/S, PS4, XOne, Switch

Z reguły ani platformowe zręcznościówki, ani symulatory jazdy na deskorolce nie jawią mi się zbyt interesującymi grami. Sytuacja zmienia się jednak diametralnie, gdy te dwa nurty zostają ze sobą połączone – a w dodatku owe połączenie wygląda tak ujmująco jak OlliOlli World. Studio Roll7 przebyło daleką drogę od debiutu serii OlliOlli w 2014 roku, w najnowszej odsłonie wkraczając z nią z przytupem w trzeci wymiar (tak naprawdę nie do końca – to gra 2,5D). Platformówkowe szaleństwo na deskorolce jest tak samo miodne, jak było do tej pory, ale stało się do tego niebywale urokliwe. Zważywszy na 96% pozytywnych recenzji na Steamie i średnią ocen 85% na Opencritic, mamy tu poważnego pretendenta do tytułu „indyka” roku.

  1. OlliOlli World w Encyklopedii Gier
  2. OlliOlli World na Steamie

Know by Heart

  1. Platformy: PC, PS4, XOne (Switch w drodze)

Studio Ice-Pick Lodge zasłynęło z Pathologic i wciąż skupia uwagę na tym magnum opus, ale od czasu do czasu próbuje swoich sił również z innymi projektami. Ostatnio wydało Know by Heart – to mniejsze przedsięwzięcie, przygodówka osadzona w 2001 roku w Rosji, w bezimiennym prowincjonalnym miasteczku. W tych obiecujących realiach rozgrywa się nostalgiczna opowieść o dziecięcej przyjaźni, wkraczaniu w dorosłość i ludzkiej pamięci. Rozgrywka jest prosta i niewyszukana, ale produkcja nadrabia jej niedostatki klimatyczną scenerią i melancholijnym nastrojem. Dość powiedzieć, że Know by Heart ma 86% pozytywnych recenzji na Steamie.

  1. Recenzja Know by Heart na Gamepressure.com
  2. Know by Heart w Encyklopedii Gier
  3. Know by Heart na Steamie

Letters: A Written Adventure

  1. Platformy: PC, Switch

Kojarzycie Lost Words: Beyond the Page? To świeża jeszcze platformówka oparta na nietypowym pomyśle – skaczemy po słowach zapisanych w pamiętniku nastolatki i wchodzimy z nimi w interakcje, by rozwiązywać zagadki albo „budować” sobie drogę do celu. Letters: A Written Adventure ma podobne założenia, choć posługuje się większa ilością tekstu, a przy tym zawiera również inne „środowiska” niż dzienniczek. Tak czy owak każda z tych pozycji to przygodówka z małą domieszką elementów zręcznościowych, która opowiada budzącą emocje historię o życiu i dorastaniu. Obie gry zostały też ciepło przyjęte. Letters ma 97% pozytywnych recenzji na Steamie (64 z 66).

  1. Letters: A Written Adventure w Encyklopedii Gier
  2. Letters: A Written Adventure na Steamie

The Waylanders

  1. Platformy: PC

Na koniec zostawiłem pozycję, która w obecnym stanie nie nadaje się – niestety – do zarekomendowania komukolwiek, ale jednocześnie nie zasługuje też na to, by zupełnie przepaść w ludzkiej pamięci. The Waylanders to gra RPG, która w ogólnym zarysie przypomina Dragon Age: Początek – w dużej mierze dzięki temu, że pracowało nad nią wielu ludzi wcześniej zatrudnionych w BioWare (ze szczególnym uwzględnieniem Mike’a Laidlawa, reżysera pierwszych trzech części Dragon Age).

Tytuł ten jest niestety modelowym przykładem przerostu ambicji nad możliwościami niedużego studia – i nad obojętnością graczy. By zabezpieczyć fundusze na zrealizowanie wizji do końca, grę wydano w połowie 2020 roku we wczesnym dostępie. Nie zdobyła jednak dostatecznie wysokiej popularności (ze względu na niedostatecznie wysoką jakość) i po kilkunastu miesiącach doczołgała się do premiery… w stanie dalekim od idealnego. Widać to po recenzjach opublikowanych na Steamie po wyjściu z programu Early Access – zaledwie 23% spośród opinii z ostatniego miesiąca jest pozytywnych (19 na 81).

Szkoda, bo The Waylanders zapowiadało się nader interesująco – i to nie tylko ze względu na nazwiska twórców (innym znanym uczestnikiem projektu został choćby kompozytor Inon Zur). Intrygujące były zwłaszcza fantastyczno-historyczne realia. Akcja toczy się na terenach dzisiejszej Hiszpanii, oglądanych na dwóch płaszczyznach czasowych – w późnym średniowieczu oraz w starożytności, w której spotkanie celtyckich plemion z bogami doprowadziło do inwazji sił ciemności na Ziemię.

Na szczęście Gato Studio nie złożyło broni i deklaruje, że będzie dalej naprawiać i poprawiać swoje dzieło. Został więc przynajmniej cień nadziei na to, iż The Waylanders kiedyś jeszcze stanie się pozycją godną uwagi. Wobec tego nie zaszkodzi dodać ją sobie do listy życzeń i poczekać na solidną przecenę (jak również obiecane aktualizacje).

  1. The Waylanders w Encyklopedii Gier
  2. The Waylanders na Steamie

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej