PlayStation Now z serwerami zbudowanymi na bazie konsol PlayStation 3
Serwis Eurogamer donosi, że usługa PlayStation Now, umożliwiająca granie w chmurze na konsolach marki PlayStation, wykorzystywać będzie specjalne serwery, zbudowane z konsol PlayStation 3. Zaowocować ma to niskimi opóźnieniami, które są największą bolączką wszystkich technologii streamingowania gier. PlayStation Now zadebiutuje w USA w połowie bieżącego roku na konsolach PlayStation 3 i PlayStation 4.
Źródła serwisu Eurogamer donoszą, że firma Sony pracuje nad specjalnymi serwerami dedykowanymi usłudze PlayStation Now (system grania w tak zwanej chmurze), opartymi na ośmiu konsolach PlayStation 3. Według Digital Foundry, działu technologicznego wspomnianej witryny, japoński koncern nie zmieni w wielkim stopniu architektury podzespołów sklepowych wersji PS3, pozostawiając niemal nietkniętym procesor Cell i układ graficzny RSX. Mimo wszystko firma może zmniejszyć opóźnienia do poziomu 30 ms., zbliżając się tym samym do technologii Nvidia Grid, przez modyfikację chociażby interfejsu sieciowego i pominięcie wyjścia HDMI. Dokładne dane na ten temat nie są jednak znane. Redaktorzy Eurogamera twierdzą również, że dodatkowym plusem jest dostęp pracowników Gaikai do wszystkich niezbędnych danych i inżynierów, którzy stworzyli PlayStation 3, co może zaowocować innymi rozwiązaniami i jeszcze lepszymi efektami.

- Usługa umożliwiająca granie w chmurze na konsolach PlayStation 3, PlayStation 4, PlayStation Vita oraz na innych urządzeniach
- Na początku umożliwi zabawę m.in. w takie gry jak Beyond: Dwie Dusze, God of War: Wstąpienie, The Last of Us i Puppeteer
- PlayStation Now zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych w połowie 2014 roku
PlayStation Now zostało oficjalnie zapowiedziane w tym roku podczas targów CES (Consumer Electronics Show). Usługa umożliwiać ma komfortowe granie w takie produkcje jak Beyond: Dwie Dusze, God of War: Wstąpienie, The Last of Us czy też Puppeteer dzięki streamowaniu rozgrywki przez Internet. Za zabawę pobierane będą stosowne opłaty abonamentowe, dające dostęp do całej biblioteki, ale możliwe ma być także wypożyczanie upatrzonego tytułu.
Początkowo serwis ma współpracować z konsolami PlayStation 3 i PlayStation 4, a w późniejszym czasie zostanie udostępniony także posiadaczom handhelda PlayStation Vita oraz użytkownikom tabletów, smartfonów, a nawet nowoczesnych telewizorów Sony Bravia. Premiera usługi nastąpi w połowie bieżącego roku w Stanach Zjednoczonych. Do Europy dotrze najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku.
Za PlayStation Now odpowiada korporacja Gaikai, wykupiona przez koncern Sony w 2012 roku. Założona w 2008 roku firma prowadziła serwis umożlwiający granie w chmurze na komputerach osobistych. Platforma obecna była także m.in. na Facebooku czy też w serwisie YouTube (demo gry FIFA 12). Ostatnim dokonaniem amerykańskich inżynierów jest Remote Play – funkcja konsoli PlayStation 4 pozwalająca na streamowanie gier na handhelda PlayStation Vita.
Komentarze czytelników
kaszanka9 Legend

Chłopie co ty wymyślasz, żadnego 60fps nie będzie, to jest usługa sieciowa, 30 fps będzie, sprzęt też musi działać tanio, bo prąd kosztuje, ale bardziej jest problem z przesłaniem tylu danych, co prawda nie jest to 100% więcej, ale jednak więcej i jeszcze więcej mocy idzie na kompresję, to nie tylko konsole tam są, tam jest potrzebna masa innego sprzętu m.in enkoderów.
Ogólnie to będzie zabawne jak będzie można grać na smartfonie/tablecie, ale na laptopie vaio już nie...
Kazioo Senator
@kaszanka9
Ja nic nie wymyślam, za to ty wiesz, że dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele.
OnLive był w 60 FPS lata temu... Znaczenie framerate'u jest tak ogromne dla input laga, że to tylko kwestia czasu, bo dla szybszych gier akcji będzie to wymóg KONIECZNY. Nie ma szans, że CoD będzie grywalny po streamie w 30 FPS.
yadin Legend

Oni w ogóle chyba na PSN kombinują, jak zrobić, żeby nie trzeba było tłoczyć nośników i wszyscy graliby przez thin client. Problem jest jednak duży, bardzo duży. To przepustowość internetu i dostępność do internetu. Osobiście nie chciałbym, aby w nieodległej przyszłości konsola stojąca u mnie na stole była tylko odbiornikiem.
zanonimizowany969923 Legionista
yadin - taki trend jest wszedzie a nie tylko na PSN. Nowy Xbox (One) w ogole mial nie miec odtwarzacza plyt a bazowac jedynie na polaczeniu internetowym. Streamingi filmow sa coraz bardziej popularne mimo tego ze cena filmu na Netflixie jest porownywalna z cena plyty BD wraz z kosztami przesylki. Internet w krajach rozwinietych siada (londyn w tym momencie to tragedia, infrastruktura swiatlowodow ktore virgin polozyl zaledwie kilka lat tem aktualnie nadaje sie do lamusa bo zapotrzebowanie na pasmo wzroslo o nawet kilka tysiecy procent).
Osobiscie tez jestem na nie - szczegolnie ze wzgledu na ceny. Uwazam, ze za wypozyczenie gry od jakiegos Steama mozna zaplacic ale ulamek ceny retail.
yadin Legend

@Shyderca :: Dlatego mam nadzieję, że futurystyczne zapędy wynalazców zaowocują, jak to zazwyczaj bywało, powstaniem jakiejś trzeciej drogi. Chcieli zrobić zmywacz, a wyszła Coca-Cola. Nie znam jakości łączy w Londynie. Tak czy inaczej nie wyobrażam sobie grania przez internet. Nie każda stacja, znaczy się konsola, jest blisko sieci. Wystarczy, że coś padnie i tragedia. Znają przygody PSN, na razie nie próbuję sobie wyobrażać, czym skończyłoby się wdrażanie takich pomysłów w życie. Czasowo zawieszone usługi, limitowana dostępność dla rozmaitych rejonów świata. To po prostu bandyctwo.