Od ponad tygodnia długo oczekiwana druga część Fable jest w fazie gold i jej droga na konsole Xbox 360 nie jest już niczym zagrożona. Tymczasem pecetowcy wciąż pozostają w niepewności.
Od ponad tygodnia długo oczekiwana druga część Fable jest w fazie gold i jej droga na konsole Xbox 360 nie jest już niczym zagrożona. Tymczasem pecetowcy wciąż pozostają w niepewności.
Peter Molyneux, legenda branży, człowiek który bardzo lubi się chwalić wieloma ciekawymi pomysłami mającymi ujrzeć światło dzienne w jego grach, powiedział ostatnio redaktorom serwisu Videogamer.com, że nie potwierdza, ani nie neguje pogłosek o pecetowej wersji Fable II. „Jeśli pamiętacie, to przecież nie wypuściliśmy pecetowej wersji Fable od razu. Nie wydaje mi się, byśmy ją nawet od razu zapowiadali. W tym momencie nie ma ani negatywnej, ani pozytywnej wieści odnośnie wersji PC Fable II.” Zapytany o prawdopodobieństwo późniejszego debiutu Fable II na komputerach osobistych, odpowiedział: „Rozważcie sami wszystkie opcje i prawdopodobieństwa. To są sprawy, przez które mogę wpaść w kłopoty, jeśli nie będę uważał.”
Czyli tak naprawdę wciąż nic nie wiadomo, choć jak widać nie mam mowy o zdecydowanym „NIE” dla wersji PC. Miejmy jednak nadzieję, że i „bezkonsolowi” gracze będą mieli okazję zobaczyć te wszystkie niedociągnięcia, o których mówił swego czasu Peter Molyneux. Premiera gry na X360 już pod koniec października.

Więcej:Aktualizacja Windowsa 11 pogrążyła wydajność w grach nawet o 50%; NVIDIA zareagowała hotfixem
GRYOnline
Gracze

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).