Firma Blizzard zapowiedziała dodanie kolejnych trybów gry do Overwatch. Tym razem gracze otrzymają klasyczny Deathmatch wraz z jego wariantem drużynowym, dostępne poprzez Salon Gier.
Niedawno informowaliśmy o rozpoczęciu drugiej edycji letnich igrzysk w Overwatch, czemu towarzyszło dodanie nowych elementów kosmetycznych oraz sportowych trybów gry. Jeśli jednak nie lubicie tego typu udziwnień w strzelankach, firma Blizzard przygotowała dodatkową atrakcję. Jeff Kaplan, reżyser produkcji, poinformował w kolejnym odcinku dziennika dewelopera o wprowadzeniu do gry najbardziej klasycznego z trybów – Deathmatchu. Jest on dostępny poprzez Salon Gier w dwóch nie mniej tradycyjnych odmianach: drużynowej oraz na zasadzie „każdy na każdego”. W ramach pierwszej gracze walczą w sześcioosobowych zespołach, a grę urozmaica unikatowa mechanika związana z Łaską – każde wskrzeszenie przyjaznego gracza obniża też wynik przeciwnika. Natomiast zwykły Deatmatch to starcie ośmiu zawodników. W obu wariantach celem uczestników jest zdobycie wymaganej liczby punktów: 20 w samodzielnej rozgrywce oraz 30 w wariancie drużynowym.
Wraz z Deathmatchem twórcy udostępnili zmodyfikowane wersje dotychczasowych map, dostosowane pod ten tryb rozgrywki, jak również zupełnie nowe areny. Pierwszą z tych ostatnich jest Château Guillard – francuski zamek będący niegdyś domem Amelie „Trupiej Wdowy” Lacroix, zapewne zawierający kolejne informacje na temat tej bohaterki. Wspomniano też o możliwości modyfikacji zasad, na przykład przez ograniczenie gry do jednego bohatera lub zmianę liczebności drużyn. Jeśli chodzi o nagrody, gracze mogą liczyć na skrzynie z zawartością za pierwszą wygraną, jak również dla najlepszych zawodników w danym meczu. Na razie nie pokuszono się o podanie daty wprowadzenia tych zmian, ale raczej nie powinniśmy długo czekać – oba tryby trafiły już na Publiczny Serwer Testowy.

Więcej:Nowa klasa w Diablo 4: Lord of Hatred to hołd dla „dwójki”, ale z jedną dużą zmianą
GRYOnline
Gracze
11

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).