NASA wstrzymuje prace na Marsie, wszystkiemu winne Słońce

Gdyby na Marsie żyli Marsjanie rodem z bajek dla dzieci, prawdopodobnie nie mieliby wolnego w związku z tym, w jakim położeniu znalazła się właśnie ich planeta, ale pozostawione przez nas łaziki, sondy i satelity zmuszone są do przejścia na obowiązkowy urlop. Wszystko z powodu koniunkcji słonecznej Marsa, zjawiska, które występuje co dwa lata dokładnie wtedy, kiedy Czerwona Planeta i Ziemia znajdują się po przeciwnych stronach Słońca. Z tego powodu NASA postanowiła wstrzymać pracę maszyn, choć tak naprawdę te pozostaną raczej w stanie uśpienia, ponieważ, choć nie będą się poruszać, nadal czekają ich badania do wykonania, które są w stanie prowadzić, pozostając w całkowitym bezruchu.

W dużej mierze chodzi tutaj o zakłócenia w sygnałach radiowych. Kiedy Słońce znajduje się między nami a Marsem, gwiazda wypuszcza gorący, zjonizowany gaz, który mocno zakłóca i ogranicza sygnały radiowe. Dlatego też NASA podjęła decyzję o wstrzymaniu prac na Marsie przez najbliższe dwa tygodnie (od 11 do 25 listopada).

Powiązane:Według raportu, biedne dzieci dorastają przed ekranami, podczas gdy bogate rodziny płacą tysiące dolarów, aby ich pociechy uczyły się czytać

Wysyłanie sygnałów, które mogłyby dotrzeć zniekształcone lub jako częściowe komunikaty, mogłoby doprowadzić do błędnych i niepożądanych zachowań maszyn, pozostawionych na powierzchni Marsa. Sytuację tę świetnie obrazuje materiał kanału na YouTube o nazwie NASA Jet Propulsion Laboratory:

Czym dokładnie jest koniunkcja słoneczna?

Zjawisko astronomiczne zwane koniunkcją słoneczną występuje co dwa lata, kiedy to Mars i Ziemia na około dwa tygodnie zajmują przeciwne względem Słońca pozycje, ustawiając się z nim w jedną linię. Wtedy też gorące promieniowanie jonizujące ze Słońca może zakłócać sygnały radiowe, na których opiera się łączność między NASA, a sondami i łazikami badającymi Czerwoną Planetę. Chcąc zminimalizować ryzyko uszkodzeń lub utraty danych, firma podjęła decyzję o ograniczeniu łączności i wstrzymaniu większości prac na Marsie. To środek ostrożności, mający na celu ochronę misji. Gdy koniunkcja ustanie, prace zostaną szybko wznowione.

Jak wygląda praca łazików na Marsie podczas koniunkcji?

Przed nadchodzącą koniunkcją słoneczną, zespoły NASA odpowiedzialne za misje na Marsie, przekazują prostą listę poleceń dla swoich robotów. Niemożliwa jest samodzielna eksploracja łazików, ani wykonywanie skomplikowanych operacji, wymagających nadzoru naukowców. Zamiast tego zadaniem łazików i sond jest analiza danych, monitorowanie warunków pogodowych, rejestrowanie dźwięków i, mówiąc ogólnie, obserwacja otoczenia. Dane te są magazynowane, a ich odczytanie będzie możliwe dopiero po zakończeniu koniunkcji.

W związku z tym roboty nie przechodzą obecnie w tryb wakacyjny. Łaziki NASA, Perseverance i Curiosity, pełnią rolę wnikliwych obserwatorów, analizując zmiany na powierzchni, obserwując warunki atmosferyczne i mierząc promieniowanie. Nawet podczas tymczasowego zatrzymania, Ingenuity Mars Helicopter korzysta z kolorowej kamery do badania ruchu piasku. Sondy Mars Reconnaissance Orbiter i Odyssey kontynuują obrazowanie powierzchni Czerwonej Planety, a sonda MAVEN dalej zbiera dane na temat interakcji między atmosferą a Słońcem.

Takie sytuacje nie są czymś odosobnionym i zdarzają się często w codziennej pracy NASA. Przerwanie zaawansowanych badań na Marsie ma charakter tymczasowy i już za dwa tygodnie wszystko wróci do normy.

Więcej:Pracował nad grą 10 lat, w końcu podał datę premiery. To nowa kosmiczna strategia dla fanów Stellaris

• nauka
• kosmos
• NASA