Metal Gear Solid V: Ground Zeroes - Hideo Kojima broni krótkiego czasu przejścia gry
Hideo Kojima ze studia Kojima Productions w najnowszym wpisie na Twitterze broni krótkiego czasu potrzebnego na przejście gry Metal Gear Solid V: Ground Zeroes. W swojej wypowiedzi przyznał, że nadchodząca skradanka zaoferuje jedną misję główną i pięć zadań pobocznych. To ostatecznie potwierdza, że redaktorzy magazynu Game Informer pisali o ukończeniu całej produkcji, a nie tylko jej fragmentu.
Marcin Skierski
Spore kontrowersje wywołała wczorajsza informacja magazynu Game Informer o zaledwie dwugodzinnym wątku fabularnym w grze Metal Gear Solid V: Ground Zeroes. Swojej produkcji broni Hideo Kojima ze studia Kojima Productions. Twórca gry wyjaśnił na Twitterze, co Metal Gear Solid V: Ground Zeroes zaoferuje graczom, przypominając, że tytuł składa się z misji głównej i pięciu zadań pobocznych. Wszystkie zawierają tablice rankingowe, dzięki którym gracze będą mogli rywalizować ze sobą o jak najwyższe wyniki punktowe. Kojima zwraca uwagę również na to, że Metal Gear Solid V: Ground Zeroes nie jest liniową grą w stylu poprzednich części serii. Do każdej misji będzie można podejść na różne sposoby - ma to zachęcić graczy do ich wielokrotnego przechodzenia.
Kojima ma również nadzieję, że odbiorcy będą usatysfakcjonowani ogólną żywotnością Metal Gear Solid V: Ground Zeroes, wydłużaną właśnie przez możliwość zaliczania zadań na różne sposoby. Twórca liczy na to, że gracze nie będą narzekać na czas pojedynczego przejścia gry, który jego zdaniem jest „standardowy dla gier liniowych”.
W tym miejscu przypomnijmy, co Game Informer napisał w swoim artykule. Przejście głównego wątku zajęło redaktorom niecałe dwie godziny, a zaliczenie go ze wszystkimi zadaniami pobocznymi wymagało poświęcenia ok. 4 godzin. Odnosząc to do tłumaczeń Hideo Kojimy można stwierdzić, iż rzeczywiście niektóre gry w dzisiejszych czasach są bardzo krótkie (głównie kampanie w pierwszoosobowych strzelaninach), ale określanie 4 godzin „standardowym czasem przejścia gier liniowych” jest chyba sporym nadużyciem. Zwłaszcza, że osoby zajmujące się tylko wątkiem głównym mogą liczyć co najwyżej na 2 godziny zabawy, co jest już swego rodzaju ewenementem.
Dzisiejsza wiadomość Hideo Kojimy potwierdza ostatecznie, że redaktorzy Game Informera pisali o czasie przejścia całej gry, a nie jedynie jej fragmentu. Część fanów serii łudziła się, że określenie „2 godziny potrzebne na ukończenie misji głównej” może oznaczać długość jednego z zadań fabularnych. Są to jednak tylko pobożne życzenia, nie mające zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Hideo Kojima wyraźnie sprecyzował, że Metal Gear Solid V: Ground Zeroes zaoferuje „jedną misję główną i pięć zadań pobocznych”.
Metal Gear Solid V: Ground Zeroes od początku był zapowiadany jako prolog do zdecydowanie bardziej rozbudowanej produkcji znanej pod tytułem Metal Gear Solid V: The Phantom Pain (premiera w bliżej nieokreślonym terminie). Sam pomysł wydania piątej odsłony popularnego cyklu skradanek w dwóch częściach nie spodobał się wielu graczom, a krótki czas przejścia Metal Gear Solid V: Ground Zeroes tylko przelał czarę goryczy.
Pocieszające jest to, że wydawca nie życzy sobie za Metal Gear Solid V: Ground Zeroes pieniędzy na poziomie pełnoprawnych cen gier konsolowych. Z naszej porównywarki cenowej wynika, że za wersje na PlayStation 3 oraz Xboksa 360 zapłacimy już od 109,90 złotych. Edycje na PlayStation 4 i Xboksa One są odpowiednio droższe (co najmniej 159 złotych). Ceny są więc faktycznie niższe od tych, do jakich posiadacze wspomnianych konsol zdążyli się przyzwyczaić. Wciąż jednak można zastanawiać się, czy są to kwoty adekwatne do ilości zabawy oferowanej przez nadchodzącą produkcję.
Metal Gear Solid V: Ground Zeroes zadebiutuje 20 marca w Europie na PlayStation 4, PlayStation 3, Xboksie One oraz Xboksie 360. Do tej pory nie potwierdzono, w jakiej wersji językowej gra ukaże się w naszym kraju. Przypomnijmy jednak, że wszystkie dotychczasowe części serii Metal Gear Solid są dostępne w Polsce w całości po angielsku, co dla wielu osób było sporą barierą utrudniającą zrozumienie skomplikowanej fabuły.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- Hideo Kojima
- afery i kontrowersje
- długość gier
- Kojima Productions
- Metal Gear (marka)
Komentarze czytelników
Tomczyk27 Centurion
Oczywiście, fandom i inni skuszeni Sutherlandem czy kimś kupią tę grę.
Prolepsis: Ale co się rzucasz, ich kasa!!!!
Tak, ale kupując taki produkt ludzie "głosują portfelem", pokazując branży, że tak impertynencka oferta również znajdzie nabywców, a stąd prosta droga do:
"SUPER OFERTA, DLC DO GRY KTÓRA JESZCZE NIE WYSZŁA, ZA 50% CENY PODSTAWKI*"
spoiler start
*za którą zapłacicie drugie tyle, ale o tym to ciiii
spoiler stop
"First they came for..."
Kapitan Krwotok Pretorianin
Polecam zapoznać się z artykułem na zanzibarze zatytułowanym "Ground Zeroes może być dłuższe niż myślicie"
5 godzin na grę to niewiele mniej niż w przypadku Dishonored przy czym cena jest dwukrotnie niższa. Mnie to wystarcza. Zresztą i tak przejdę tą grę wielokrotnie jak każdą skradankę.
ReMo18 Generał

Czas gry nie zachęca, ale i tak kupimy. Jak każdego Metal Geara po drodze.
A ten kto nie grał jeszcze w MGSa, niech wie - żadna skradanka nie jest w stanie nawet próbować równać do poziomu tego, co ma miejsce w MGSach.
Kapitan Krwotok Pretorianin
^^ powinienes dodać "na konsolach" ;) Bo jak kocham MGS to jednak jest numerem 2 w tym gatunku. Pierwsze miejsce podium należy się wyłącznie grze Thief. I nie mówię tu o najnowszej części (choć nie jest taka zła) ale przede wszystkim o dwójce i jedynce. Zagraj a zobaczysz czemu tak mówię ;) Szczerze polecam. Nawet po tylu latach robi wrażenie. No ale MGS jest zaraz za nią :P
A czy czas gry jest taki krótki? Jak już wcześniej pisałem 5h to jak na tytuł za 100 zł wcale nie jest mało.
yadin Legend

"Sam pomysł wydania piątej odsłony popularnego cyklu skradanek w dwóch częściach nie spodobał się wielu graczom..." Wielu, czyli niby którym? Co to za pierdzielenie? To, że Kojima namieszał w fabule, nie oznacza, że nie może zająć się kolejnym wątkiem. W to, że jacyś bliżej nieokreśleni gracze chcieliby pochowania serii na cmentarzu, nie wierzę. Zwłaszcza, że czwarta część wymaga zrehabilitowania.