Przy okazji publikacji swojego ostatniego raportu finansowego firma Take-Two Interactive zdradziła, że w Grand Theft Auto Online gra co tydzień ok. 8 milionów graczy. To świetny wynik, który plasuje dzieło Rockstar Games w czołówce najpopularniejszych produkcji sieciowych.
Dziś firma Take-Two Interactive opublikowała kwartalny raport finansowy za okres 1 lipca – 30 września 2015 roku. Jego całościowy przegląd znajdziecie tutaj, natomiast w niniejszej wiadomości skupimy się na części dotyczącej gry Grand Theft Auto Online (modułu sieciowego Grand Theft Auto V). Wydawca poświęcił jej sporo uwagi, jako tytułowi, który przełożył się w największej mierze – do spółki z NBA 2K16 – na świetne wyniki finansowe z ostatnich miesięcy. Dowiedzieliśmy się, że GTA Online w każdym tygodniu przyciąga ok. 8 milionów graczy. To rewelacyjny wynik, który umieszcza dzieło Rockstar Games w czołówce najbardziej popularnych gier sieciowych.
Dla porównania, według SteamSpy strzelanka Counter-Strike: Global Offensive miała w ciągu minionych dwóch tygodni niewiele ponad 7 milionów użytkowników, zabawą w Call of Duty: Black Ops II cieszy się ok. 12 milionów osób na miesiąc, natomiast w dwóch ostatnich odsłonach serii Battlefield – „czwórce” i Hardline – miesięcznie widuje się ponad 6 milionów graczy (łącznie).

Nic dziwnego zatem, że Rockstar Games nieustannie rozwija Grand Theft Auto Online aktualizacjami z nową zawartością – ostatnia, związana z Halloween, została udostępniona pod koniec października, krótko po wypuszczeniu łatki Lowriders. Trudno się również dziwić – choć nie jest łatwo się z tym pogodzić – że w obliczu takiej sytuacji deweloper nie zamierza opracowywać dodatków fabularnych do GTA V.
Więcej:Red Dead Redemption jest już dostępne na nowych platformach. Na graczy czeka darmowe ulepszenie
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.