Dyrektor artystyczny i scenarzysta przy Dying Light 2, Paweł Selinger, odszedł z Techlandu, czym podzielił się w mediach społecznościowych.
Firma Techland złożyła jakiś czas temu publiczne świąteczne życzenia, w których obiecała, że w nowym roku ogłosi więcej szczegółów na temat Dying Light 2. No i cóż, minął pierwszy tydzień 2021 roku i rzeczywiście czegoś się dowiedzieliśmy, ale chyba nie tego typu informacji się spodziewaliśmy. Paweł Selinger, dyrektor artystyczny oraz główny scenarzysta wspomnianej produkcji, ogłosił za pośrednictwem portalu LinkedIn swój koniec współpracy z Techlandem:
Po prawie 22 latach zdecydowałem się zakończyć moją kooperację z firmą Techland. Chciałbym wyrazić swoją wdzięczność dla studia, które pozwoliło mi w pełni się rozwijać przez połowę mojego życia. Techland, zawsze będę kibicował Tobie, jak i wszystkim wspaniałym ludziom, których dzięki Tobie poznałem. Życzę Wam, aby Dying Light 2 oraz kolejne projekty stały się światowymi hitami. Żegnajcie i powodzenia!
Nie znamy dokładnych powodów odejścia Pawła Selingera, jednakże biorąc pod uwagę doniesienia z firmy z ostatnich paru lat, nie jesteśmy jego rezygnacją specjalnie zaskoczeni. Tytuł przeżywa bolączki produkcyjne miejscami podobne do tych Cyberpunka 2077, a atmosfera w firmie jest co najmniej napięta, co sugerowały anonimowe oświadczenia pozostałych pracowników.
Dying Light 2 miało mieć swoją premierę kolejno w 2019 i 2020, a teraz jest jedną z najbardziej oczekiwanych gier 2021 roku. Nadal jednak nie możemy być w 100% pewni, czy w końcu otrzymamy ową produkcję do rąk, a powyższe informacje nie napawają optymizmem. Z drugiej strony nie muszą one oczywiście mieć bezpośredniego związku z burzliwym procesem produkcyjnym dzieła.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
21

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.