Drakensang Online wkroczył w fazę otwartej bety, co oznacza, że wszyscy zainteresowani mogą wypróbować grę za darmo. Przeglądarkowa produkcja nawiązuje do znanej serii RPG, chociaż zrywa z jej korzeniami i gatunkiem (The Dark Eye). Zamiast tego, otrzymujemy tytuł kojarzący się z Diablo i rozgrywający się w nowym uniwersum.
Szymon Liebert
Firma Bigpoint wystartowała z ogólnodostępną betą przeglądarkowej gry sieciowej Drakensang Online. Produkcja powstała na fali popularności serii Drakensang, ale zrywa z jej korzeniami, czyli uniwersum The Dark Eye. W grze przypominającej Diablo możemy przemierzać krainę fantasy ze znajomymi, walczyć z potworami oraz wykonywać zadania.
Drakensang Online nie wymaga instalacji i działa bezpośrednio w przeglądarce. Dostęp do otwartej bety otrzymamy automatycznie po zarejestrowaniu się na oficjalnej stronie lub użyciu alternatywnych metod logowania (np. konta Facebook). Rozgrywka jest darmowa, chociaż w grze pojawiają się mikrotransakcje – za mroczne monety kupujemy przedmioty wzmacniające herosa.
Twórcy opracowali własny świat fantasy, utrzymany w stylistyce kojarzącej się z poprzednimi odsłonami Drakensang. Produkcja oferuje tylko dwie klasy postaci do wyboru – wojownika i czarodzieja – ale to raczej nie powinno nikomu przeszkadzać. Od strony technicznej jest całkiem dobrze, bo grafika cieszy oko soczystymi kolorami i niezłymi lokacjami.