W kolejnym odcinku przeglądu informacji na temat gier Blizzarda mówimy o runach w Diablo III, nowym podejściu do profesji postaci w World of Warcraft: Cataclysm oraz premierze StarCrafta II.
Szymon Liebert
W kolejnym odcinku przeglądu informacji na temat gier Blizzarda mówimy o runach w Diablo III, nowym podejściu do profesji postaci w World of Warcraft: Cataclysm oraz premierze StarCrafta II.
Firma Blizzard uległa modzie facebookowej i zapowiedziała, że Battle.net zostanie zintegrowany z serwisem. Pierwszy raz pomysł przetestowano w becie StarCrafta II - pozwolił on w szybki sposób dodawać znajomych z Facebooka na listę przyjaciół w serwisie Blizzarda. Z innych wiadomości ogólnych warto dodać, że firma sprzedała już bilety na BlizzCon 2010 – wejściówki za 150 dolarów były dostępne w dwóch partiach. Gospodarzem imprezy będzie komik i aktor Jay Mohr.
Na początku maja koncern Activision Blizzard zorganizował konferencję, w której podsumowano wyniki firmy i nakreślono plany na przyszłość. Wydawca spodziewa się zarobić w tym roku sporo pieniędzy szczególnie na grach Blizzarda – StarCraft II, World of Warcraft: Cataclysm – które zapewnią wysoką sprzedaż na pecetach i rozruszają ten skostniały rynek.
W ostatnich tygodniach dowiedzieliśmy się tylko o kilku mniej znaczących kwestiach związanych z Diablo III – runach, alternatywnych systemach, zróżnicowaniu przeciwników - które oczywiście mogą zainteresować miłośników produkcji. Niestety gra nie zostanie zaprezentowana w przyszłym tygodniu na E3.
Jeden z fanów zapytał, czy twórcy Diablo III rozważali zastosowanie systemu znanego z Ultimy Online, w którym postacie graczy uczą się przez powtarzanie danej czynności. Bashiok, przedstawiciel Blizzarda komentujący tego typu kwestie na forum, przekazał, że jest dużym fanem podobnego rozwiązania, ale nie wyobraża go sobie w Diablo. Sam system jest dość realistyczny i łatwy do zrozumienia dla graczy, ale rodzi także kilka „patologii”, czyli chociażby nabijanie umiejętności za pomocą zautomatyzowanych skryptów.
Niektórzy miłośnicy Diablo narzekali na to, że w obu częściach gry spotykamy mnóstwo podobnych potworów, którym zmieniono tylko kolorystykę. W trzeciej grze tak nie będzie, bo autorzy szykują mnóstwo unikalnych bestii. Według zapewnień, już dwa pierwsze akty Diablo III przebiją pod tym względem „dwójkę”. Oczywiście potwory różniące się tylko kolorem i tak się pojawią, bo symbolizują one zmianę otoczenia i pozwalają graczom odróżnić wrogów o różnej sile.
Do premiery Diablo III jeszcze daleko, chociaż jak zwykle pojawiają się plotki na jej temat. Modelka Playboya powiedziała w dziale magazynu poświęconego grom, że produkcja nie zostanie wydana w tym roku. Oczywiście jest to możliwe, ale Blizzard nie potwierdził żadnej daty premiery akurat tego projektu. Michael Pachter, znany branżowy jasnowidz, powiedział, że jego zdaniem na Diablo III poczekamy rok lub dwa.
Mimo tych niejasności, wielu analityków i redaktorów zastanawia się już jak bardzo gra będzie popularna. Serwis Gamasutra przedstawił wykresy z Game Plan Insights, które zestawiają najbardziej oczekiwane tytuły na poszczególne platformy. Trzeci Diablo pojawił się na ósmym miejscu rankingowym i jest najwyższą pozycją pecetową na liście. Tymczasem wspomniany Pachter szacuje, że sprzeda się w nakładzie 4-5 milionów egzemplarzy w pierwszych tygodniach.

Pod koniec maja Bashiok przedstawił zmiany odnośnie systemu run w grze. Autorzy zdecydowali się zmienić nazwy każdej z nich, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i niejasności (runy będą bowiem łączone z umiejętnościami, na które w jakiś sposób wpłyną). Z jednej strony system pozwoli nam łatwo rozpoznać co dana runa robi (przynajmniej w teorii), ale z drugiej będziemy musieli eksperymentować i sprawdzić jej dokładne działanie na poszczególne czary. Bashiok ujawnił później, że nowe nazwy to: Crimson, Indigo, Obsidian, Golden, Alabaster, czyli różne kolory. Nazwa Ingido odnosi się do runy znanej poprzednio jako multi-strike lub hydra.
Jeden z fanów zapytał niedawno, czy w grze pojawi się system zużycia broni. Bashiok krótko skomentował, że być może tak się stanie, więc na razie nie wiemy dokładnie, czy twórcy z niego skorzystają.
Z braku konkretów na temat gry fani pytali o dość małostkowe rzeczy, a Bashiok z Blizzarda publikował niezbyt konkretne informacje na Twitterze. Jedną z powracających kwestii był efekt czaru Haunt, który pojawił się w zwiastunie Witch Doctora. Miłośnicy gry wytykali kilkukrotnie słabe wykonanie ataku, ale Blizzard cierpliwie wyjaśniał, że jest to tylko tymczasowa sprawa. Sama gra od strony wizualnej ma być imponująca – zobaczymy przykładowo odbicia księżyca, czy nieba w kałużach oraz wysokie rozdzielczości (w standardach zwykłych i szerokoekranowych: 16:9/16:10). Kolejną powracającą kwestią był zarzut, że Diablo III nie będzie oryginalny – oczywiście twórcy bronią gry, w której ich zdaniem pojawi się wiele nowych pomysłów (np. osobny system „energii” dla każdej postaci, czy runy zmieniające działanie czarów).
Z Twittera i późniejszych komentarzy dowiedzieliśmy się, że autorzy przeprowadzili wewnętrzny test kolejnej wersji klienta gry i podobno wypadł on naprawdę dobrze. Na stronie Facebook Diablo III pojawiło się kilka nowych materiałów z gry, w tym całkiem niezłe artworki. W sieci opublikowano dwa wywiady na temat historii i znaczenia Diablo – z Billem Roperem (współtwórca serii) i Jeffem Strainem (były pracownik Blizzarda, współzałożyciel ArenaNet).
Najważniejszą informacją w świecie StarCrafta II jest oczywiście data premiery gry, którą Blizzard ujawnił na początku maja. Produkcja zostanie wydana 27 lipca tego roku, a w Polsce pojawi się w zlokalizowanej wersji (czego dowodzi także strona firmy, dostępna już w naszym języku). Na taką wiadomość fani czekali od wielu miesięcy – data ustalona przez dewelopera wydaje się dość poważną i ostateczną sprawą. W końcu studio unikało mówienia o premierze oczekiwanej strategii, bo wolało upewnić się, że plan zostanie wykonany w stu procentach.
Jeden z producentów gry potwierdził, że StarCraft II będzie ambitną produkcją od strony wydawniczej – gra trafi na pięć kontynentów i zostanie przetłumaczona na 11 języków. Oprócz tego otrzymamy też edycję kolekcjonerską tytułu, o której pisaliśmy w poprzednich wiadomościach.
Podobno na Zachodzie edycja kolekcjonerska sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, więc lepiej zainteresować się sprawą jak najszybciej. Sama gra na pewno sprzeda się dobrze – branżowy analityk Michael Pachter przewiduje, że w pierwszych tygodniach kupi ją 4-5 milionów ludzi, a w sumie sprzedaż ustali się na poziomie około 9-10 milionów egzemplarzy.
Jakiś czas po ogłoszeniu premiery dowiedzieliśmy się również, że następna odsłona sagi, Heart of the Swarm, jest już we wczesnej fazie produkcji. Według wcześniejszych wypowiedzi twórców, na każde kolejne rozszerzenie poczekamy co najmniej kilka miesięcy.

Drugą sprawą jest zakończenie bety, która trwała o tydzień dłużej niż zakładano początkowo. Obecnie twórcy zajmują się poprawkami i przygotowaniem technicznym do następnej fazy testów oraz późniejszej premiery pełnej wersji. Poniżej prezentujemy informacje o ostatnich patchach, które zobaczyli testerzy – być może część zmian pojawi się w finalnej grze.
Dustin Browder, producent StarCrafta II, potwierdził w wywiadzie dla StarCraft2.net.pl, że w grze zobaczymy opcję publikowania własnych map – najprawdopodobniej na dwóch poziomach: dla przyjaciół i dla ludzi z całego świata. Autorzy map będą mogli tworzyć kilka wersji swoich dzieł i decydować, które z nich ma być widoczne dla innych graczy.
Oczywiście w jednym z powyższych patchy funkcja została wprowadzona do bety – każdy użytkownik dysponował 20 MB na swoją twórczość. Autorzy wystosowali też krótki poradnik jak opublikować i zagrać na swojej mapie ze znajomymi. Wiemy również, że w kolejnej fazie bety zmienione zostanie wiele rzeczy i z tego powodu nie będą działały powtórki nagrane w ciągu ostatnich tygodni. W finalnej wersji gry nie pojawią się mikrotransakcje.
Ciekawą sprawą jest natomiast wypowiedź jednego z twórców, który powiedział, że chociaż obecnie studio nie myśli o przeniesieniu dzieła na konsole, to w przyszłości będzie trzeba to rozważyć. Zdaniem dewelopera, myszka i klawiatura lepiej nadają się do RTS-ów, ale na konsolach sporo się ostatnio dzieje w tym temacie i zostały podjęte właściwie kroki. Gdy tylko Blizzard będzie widział sposobność, to na pewno rozważy opcję stworzenia gry nie tylko na komputery osobiste.
Mike Morhaime, szef Blizzarda, ujawnił podczas konferencji finansowej z maja, że gra MMO studia nadal jest bardzo popularna i ma 11,5 milionów stałych graczy. W Blizzardzie trwają już wewnętrzne testy trzeciego dodatku do World of Warcraft, więc wkrótce można spodziewać się startu zamkniętej lub otwartej bety. Rozszerzenie ma zostać wydane przed końcem tego roku. Autor wspomniał również o innych dodatkach – w tym dostępie do domu aukcyjnego z przeglądarki internetowej i telefonu, który został wprowadzony kilka dni temu (8 czerwca).
Zdalny dostęp do domu aukcyjnego został przetestowany w Stanach Zjednoczonych i Europie. Handlować przedmiotami w grze bez zalogowania do niej można z poziomu przeglądarki internetowej (strona Armory) oraz iPhone’a i iPoda Touch (aplikacja Mobile Armory). Gracze mogą przeglądać aukcje swoich postaci i obserwować wszystkie inne. Niestety pełnoprawna wersja usługi, pozwalająca na kupowanie i sprzedawanie jest płatna – żeby mieć do niej dostęp trzeba uiszczać dodatkową subskrypcję w ramach usługi World of Warcraft Remote.

Najważniejszą sprawą dla fanów gry pozostaje dodatek Cataclysm, który na początku mają wszedł w fazę wewnętrznej bety (dostępnej tylko dla bliskich współpracowników Blizzarda). Informacja o testach pojawiła się też na stronie Battle.net, ale szybko została zdjęta. Wiemy już, że kolejny etap sprawdzania produkcji rozpocznie się niedługo, bo studio przypomniało o sprawdzeniu ustawień na swoim koncie Battle.net. Trzeba zachować szczególną ostrożność – w sieci krążą fałszywe maile z nieprawdziwymi zaproszeniami na rzekomą betę dodatku.
Czekając na „kataklizm” fani World of Warcraft mają co czytać, bo Blizzard regularnie publikuje różne aktualizacje. W ostatnich dniach poznaliśmy między innymi zmiany, które zostaną wprowadzone w zakresie profesji. Dzięki temu wiemy, że perki będą nadal istniały w poszczególnych zawodach, a każdy z nich doczeka się nowości.

Blizzard regularnie prezentuje kolejne lokacje, które zostaną dodane w przyszłych aktualizacjach i dodatku. W ostatnich tygodniach pokazano zawartość tak zwanych Echo Isles oraz opowiedziano historię Vol'jin: The Glory of the Darkspear. Na początku maja poznaliśmy też wszelkie sekrety Halls of Origination, czyli pięcioosobowego dungeonu dla 85-levelowych postaci. Tymczasem przeprowadzono kolejne testy patcha 3.35, w którym pojawi się dungeon Ruby Sanctum (w Europie testy rozpoczęły się 28 maja). Spekuluje się również, że w dodatku zobaczymy podziemia znane z książek o uniwersum firmy (Caverns of Time).
Warto wspomnieć o niedawnej zapowiedzi The Twin Peaks, czyli nowego Battlegrounda, mieszczącego się w Twilight Highlands. Na tej arenie gracze będą mogli zmagać się w trybach Capture the Flag (10v10), Dominating the Terrain (walka o dwie bazy, umiejscowione w nieco innych otoczeniach), Wildhammer Longhouse (próba przejęcia kontroli nad jedną z baz Alliance), Dragonmaw Clan Compound (walka o bazę Hordy).
Z mniej istotnych informacji:
GRYOnline
Gracze
0