Branża gier zwolnieniami stoi
Ostatnich kilkanaście miesięcy upłynęło nam nie tylko pod znakiem premier wielu świetnych produkcji, ale i zwolnień w branży elektronicznej rozrywki. Z badań analitycznej grupy M2 Research wynika, że od końca 2008 roku na całym świecie pracę straciło co najmniej 11,5 tysiąca osób zajmujących się profesjonalnie produkcją oraz promocją gier.
Ostatnich kilkanaście miesięcy upłynęło nam nie tylko pod znakiem premier wielu świetnych produkcji, ale i zwolnień w branży elektronicznej rozrywki. Z badań analitycznej grupy M2 Research wynika, że od końca 2008 roku na całym świecie pracę utraciło co najmniej 11,5 tysiąca osób zajmujących się profesjonalnie produkcją oraz promocją gier.
Z raportu M2 Research dowiadujemy się, że główną przyczyną zwolnień był kryzys ekonomiczny, który branżę rozrywkową, w tym rynek gier, dotknął w szczególności. Należy jednocześnie pamiętać, że w sporej liczbie przypadkach zwalniane osoby znajdowały później zatrudnienie w lepiej prosperujących przedsiębiorstwach, bądź też w przypadku zamykania studiów działających pod egidą wielkich korporacji – w innych wewnętrznych zespołach. Dotyczy to oczywiście najlepszych pracowników, mogących się pochwalić największym doświadczeniem.
Z danych pozyskanych przez M2 Research dowiadujemy się, że z problemami tego typu borykało się w ostatnich kilkunastu miesiącach aż 95 studiów deweloperskich, z czego 52 to firmy posiadające swoje siedziby na terenie Stanów Zjednoczonych. Warto odnotować, że raport z przyczyn oczywistych nie prezentuje pełnej sytuacji na rynku – nie do wszystkich informacji analitykom M2 Research udało się dotrzeć. Ostateczne rezultaty są więc z pewnością jeszcze gorsze.
Zwolnienia przebiegały przede wszystkim na poziomie samych studiów deweloperskich – w przypadku kadr wydawców były ograniczane do minimum. W pierwszej kolejności wypowiedzenia otrzymywali członkowie zespołów QA, czyli m.in. testerzy dbający o eliminację błędów oraz poprawę jakości produkcji. Wśród najgłośniejszych spraw wymienia się upadek Midway, restrukturyzację w Electronic Arts oraz pogrążenie 3D Realms.
W raporcie zauważono również, że rok 2009 był rekordowy pod względem liczby zamkniętych studiów deweloperskich. Firma M2 Research doliczyła się osiemnastu takich przypadków (choć w rzeczywistości było ich zapewne więcej). W wielu sytuacjach firmy zostały zmuszone ogłosić bankructwo i zostały wystawione na sprzedaż. Wśród najistotniejszych przyczyn takiego stanu rzeczy raport wymienia znaczny wzrost kosztów produkcji gier, do czego doprowadziło wprowadzenie na rynek platform nowej generacji. Niektórzy z deweloperów nie zdołali również odnotować innych rynkowych zmian – m.in. wzrostu znaczenia cyfrowej dystrybucji, a także rozwoju casual oraz social gamingu.
Komentarze czytelników
zanonimizowany578408 Pretorianin
"Zwolnienia przebiegały przede wszystkim na poziomie samych studiów deweloperskich – w przypadku kadr wydawców były ograniczane do minimum." Nieee no tak! Jak zwalniać to od tych najniższych szczebli, bo przecież na górze ktoś musi grzać stołek :)
zanonimizowany696839 Pretorianin
W pierwszej kolejności wypowiedzenia otrzymywali członkowie zespołów QA, czyli m.in. testerzy dbający o eliminację błędów oraz poprawę jakości produkcji.
Ten trend to zapoczątkował chyba Rockstar wydaniem GTA IV w wersji PC. BRAWO! Proponuję dołączać do takich gier napis "Made in China". Po tamtym zdaniu mam jeszcze większe obawy co do jakości optymalizacji Frostbite2 na PC.
zanonimizowany696839 Pretorianin
Wśród najistotniejszych przyczyn takiego stanu rzeczy raport wymienia znaczny wzrost kosztów produkcji gier...
Pytanie tylko - ile pieniędzy zostaje przeznaczonych na deweloperkę, a ile na marketing (vide COD:MW2)?
zanonimizowany652707 Generał
no cóż mówi się trudno i idze się dalej