Premiera Wii U w Stanach Zjednoczonych. Mieszane uczucia pierwszych recenzentów
Najnowsza konsola firmy Nintendo ma dziś swój debiut za Atlantykiem. Pierwsze recenzje chwalą projekt urządzenia, jej możliwości i kontroler GamePad, ale z drugiej strony powątpiewają w sens jej zakupu w tym momencie w świetle zbliżających się zapowiedzi konsol nowej generacji koncernów Sony i Microsoft.
- Konsola zapowiedziana w kwietniu 2011 roku;
- Następca konsoli Wii z 2006 roku;
- Premiera w Europie: 30 listopada;
- Specyfikacja: procesor IBM, GPU firmy AMD, 2 GB RAM, 8 lub 32 GB HDD, waga – 1,6 kg, napęd dla dysków optycznych (do 25 GB), dwa rodzaje kontrolerów – GamePad i Pro Controller; wyświetlanie obrazu w jakości do 1080p w skali 4:3 i 16:9.
Prawie półtora roku od czasu swojej oficjalnej prezentacji, konsola Wii U trafiła do sprzedaży. Od dziś możliwością jej zakupu mogą się cieszyć mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. 30 listopada dołączą do nich Europejczycy, a na 8 grudnia planowany jest debiut w Japonii.
Konsola dostępna jest w USA w dwóch wersjach – podstawowej za 299,99 dolarów (ok. 990 zł) oraz deluxe (z 32 gigabajtowym dyskiem) za 349,99 dolarów (ok. 1150 zł). Razem z urządzeniem koncern Nintendo uruchomił usługę sieciową eShop – przypominającą iTunes firmy Apple, w której można przeglądać dostępną ofertę tytułów i korzystać z kilku funkcji multimedialnych – oraz serwis społecznościowy Miiverse, zintegrowany z platformą Nintendo Network. Do sklepów trafiło dwadzieścia pięć tytułów startowych, w tym FIFA 13, Tekken Tag Tournament 2, Mass Effect 3: Special Edition, Rayman Legends i ZombiU.
Bodajże najciekawszym elementem konsoli jest jej kontroler. GamePad posiada wbudowany ekran dotykowy, który pozwala m.in. na grę na konsoli w czasie, gdy inni członkowie rodziny oglądają telewizję, a także oferuje interesujące funkcje w grach. Możliwy jest także zakup bardziej tradycyjnego pada – Wii U Pro Controller.
Już na starcie konsola Wii U może pochwalić się sukcesem pod względem zamówień przedpremierowych w USA, choć od jakiegoś czasu pojawiały się głosy krytyków, nie wróżące urządzeniu zbyt świetlanej przyszłości, a niektórzy deweloperzy podobno otwarcie się na nią skarżyli, mówiąc, że jej możliwości nie dorównują konsolom obecnej generacji. Czy te narzekania okazały się trafne?
Pierwsze recenzje Wii U
Pierwsze recenzje, jakie pojawiły się w amerykańskich serwisach, są mieszane. Z jednej strony, ich autorzy podkreślają ciekawy projekt konsoli, będący dużym krokiem do przodu w porównaniu z Wii. Stephen Totilo z Kotaku podkreśla, że „po raz pierwszy mamy do czynienia z konsolą Nintendo, która nie jest pełna zaniedbań”, a „Wii U spełnia standardy współczesnej rozrywki na konsole”. Według serwisu Gizmodo urządzenie zapewni sporo rozrywki dla wszystkich członków rodziny, a zdaniem recenzenta z Joystiq „daje poczucie futurystycznego kroku do przodu”. Wszyscy zgodnie bardzo pochlebnie wyrażają się o dużych możliwościach oferowanych przez kontroler GamePad, pozwalający na zastosowanie ciekawych rozwiązań urozmaicających rozgrywkę i grę w produkcje konsolowe w stylu znanym z urządzeń mobilnych.
Z drugiej strony, zewsząd słychać głosy, że debiut systemu Wii U jest niedoskonały – wspomina się w tym kontekście o początkowych problemach w działaniu usługi eShop, długich czasach ładowania gier, krótkim czasie działania baterii kontrolera GamePad, czy też jego niezbyt intuicyjnej obsłudze. Wielu recenzentów zaznacza, że konsolę otacza zbyt wiele pytań związanych z długofalowym wsparciem deweloperów innych niż koncern Nintendo, a możliwości sprzętowe porównywalne z Xboksem 360 i PlayStation 3 już na starcie stawiają ją w gorszej pozycji wobec zbliżających się zapowiedzi i premiery urządzeń następnej generacji konkurencji z Microsoft i Sony. Nie mniej ważny dla amerykańskich recenzentów jest brak szerokiej gamy usług multimedialnych. Niepewna przyszłość Wii U skłoniła kilku autorów do dania konsoli oceny w granicach 6,5-7 na 10, a recenzent serwisu The Verge otwarcie zaleca wstrzymanie się z kupnem dopóki jej perspektywy nie będą wystarczająco klarowne.
Czas pokaże, czy konsoli Wii U uda się zdobyć mocną pozycję na rynku. Wyniki jej sprzedaży są kluczowe dla koncernu Nintendo, borykającego się z problemami finansowymi.
- Przedpremierowy sukces Wii U w USA
- Premiera konsoli Wii U w Europie 30 listopada – znamy tytuły startowe
- Nintendo nadal ze stratami. Koncern chce sprzedać 5,5 miliona Wii U
- Oficjalna strona Wii U
- gadżety
- Nintendo
- premiera (gry)
- USA
- Wii U
- gry konsolowe
- WiiU
Komentarze czytelników
zanonimizowany540122 Generał
W czasach, gdy z każdym rokiem cyfrowa dystrybucja wypiera tradycyjne nośniki danych dodatkowo płatny 32 gigowy dysk to parodia. Chyba, że w ogóle Nintendo nie oferuje czegoś na wzór PS Store czy Xbox Marketplace?
raziel88ck Legend

"z 32 gigabajtowym dyskiem" - To już stare konsole miewają więcej. Czyżby wszystko szło w stronę cloud gamingu?
Czuję, że elektroniczna rozrywka przestanie mnie niebawem interesować. Gry się staczają i to w niewiarygodnie szybkim tempie. Dobrze chociaż, że mam również inne hobby, no i nikt nie zabroni mi grać w starsze, porządne tytuły.
zanonimizowany431140 Legend
Oj tych 32GB bym sie juz nie czepial, bo sama wielkosc wskazuje na SSD, ktore jak wiemy - tanie nie sa.
Pewnie to jeden z czynnikow, dla ktorych nie jest on w zestawie.
FanGta Generał

Skąd te zjebane ceny w Polsce ,tam w USA najdroższa wersja kosztuje mniej niż najtańsza u nas,paranoja.Jeszcze na dodatek zarabiamy mniej a płacimy więcej
and06 Legionista
ozoq------dla przykładu, siostrzeniec dostał x360 slim z wbudowaną 4giga, przy których po jakiś 3h buszowania na xlive już mu brakło miejsca.
raziel88ck-------dokładnie tak nie inaczej. Od jakiegoś czasu dostajemy tę samą papkę z kolejną cyferką, podtytułem czy nowy oklepany tytuł (oczywiście zdarzają się wyjątki).
Uważam że takie np. 'korytarzówki' powinny przejść do lamusa. Przynajmniej na nowym x'sie/ps'sie. Nową moc obliczeniową mogliby wykorzystać nie tylko wizualnie ale również do większej urozmaiconej rozgrywki.
I jeszcze jedno. Nie które tytuły mają 18+ na pudełku tylko dlatego bo jest krew i trochę przemocy. Ale nic po za tym. Fabuła, przeważnie dla 14-latków. Postacie, dla 12-latków. Cuda na kiju.