Firma Nintendo ujawniła wyniki finansowe za pierwszą połowę tego roku finansowego. Niestety, koncern nadal traci pieniądze – tym razem 27,9 miliarda jenów. Japoński producent i wydawca liczy na to, że sytuację poprawi premiera Wii U.
Szymon Liebert
Firma Nintendo straciła 27,9 miliarda jenów (ok. 1,12 mld zł) w pierwszej połowie 2012 roku finansowego, zakończonej z dniem 30 września. Wynik nie jest najlepszy, ale stanowi poprawę w porównaniu z podobnym okresem roku ubiegłego, w którym odnotowano 70 miliardów jenów strat. Koncern zmniejszył oczekiwania sprzedażowe z 20 miliardów do 6 miliardów jenów (ok. 240 mln zł). Przyczyn kłopotów upatruje się w kiepskiej sytuacji japońskiej waluty oraz w słabszym zainteresowaniu 3DS i Wii. Nintendo patrzy w przyszłość z nadzieją – za miesiąc wystartuje Wii U.
Do tej pory Nintendo sprzedało 22 miliony egzemplarzy konsoli 3DS, a jej posiadacze kupili w sumie 64,45 miliona gier (wydanych w pudełku lub cyfrowo). Starsza platforma Wii może pochwalić się za to sprzedaniem 97,2 miliona jednostek. Liczby mogą imponować, ale są zbyt niskie, aby zachować rentowność. 3DS jest nadal bardzo popularny w Japonii, ale zainteresowanie nim na zachodnich rynkach było słabsze niż oczekiwano. Nie zapominajmy też o tym, że Nintendo obniżyło cenę konsoli, więc na każdym sprzedanym egzemplarzu zarabia mniej.
Na szczęście Nintendo nie jest uzależnione od wyniku popularnego, ale odchodzącego do lamusa Wii. Ma przecież w zanadrzu nową platformę. Firma chce sprzedać 5,5 miliona egzemplarzy Wii U oraz 24 miliony gier na tę konsolę do 31 marca przyszłego roku (czyli końca tego roku finansowego). Co ciekawe, koncern przyznał, że sprzęt będzie sprzedawany ze stratą – koszt produkcji jednej jednostki przewyższają jej sklepową cenę. Nintendo nie ma w zwyczaju stosowania takiej praktyki, ale, jak wyjaśnił prezes Satoru Iwata, postanowiło wycenić konsolę na podstawie oczekiwań konsumentów.
O tym, czy Nintendo uda się osiągnąć założone wyniki przekonamy się w nadchodzących miesiącach. Wii U to konsola wyposażona w podzespoły porównywalne z Xboksem 360 i PlayStation 3. To oznacza, że wydawane na nią gry będą mogły konkurować pod względem grafiki z hitami z platformy Sony i Microsoftu. Cechą wyróżniającą sprzęt będzie kontroler wyposażony w ekran dotykowy.