Star Wars: The Force Unleashed II

Nowa nadzieja fanów Gwiezdnych wojen kontratakuje i powraca w drugiej części Star Wars: The Force Unleashed. Starkiller ponownie dołącza do Rebelii by zadrwić sobie z potężnego Imperium. A także z graczy.

Średniak, może i dobry fabularnie, ale jednak... a szkoda bo tytuł miał potencjał, tylko masa błędów uprzykrzających rozgrywkę skutecznie schładza zapał do gry. A wszystko przez niezbyt dopracowany system walki (w grze w której jest on głównym elementem X_X'), w którym nie ma sensu ani możliwości wykorzystania najpotężniejszych kombinacji ciosów, duże problemy z lokowaniem się na celu, a nawet sama walka działa dość dziwnie - częste zacięcia i przycięcia animacji głównego bohatera podczas wyprowadzania ciosów - o dziwo tego problemu nie ma gdy używamy mocy.Ze spraw technicznych wypada jeszcze wspomnieć o problemach z cut-scenkami w czasie gry, zazwyczaj po wejściu do menu i rozdaniu punktów do świadczenia kolejny przerywnik filmowy nie odpala się, trzeba wyłączyć i włączyć grę ponownie, sytuację na szczęście w tym wypadku ratuje częsty autosave.

Moja Ocena 6.0Słabszy średniak od części pierwszej. Ma parę fajnych patentów : szkice, dodatkowe filmiki odblokowywane przez wykonywanie osiągnięć. Dwójka chyba jest bardziej efektywna ( dla osób posługujących się Mocą nie ma rzeczy niemożliwych ) Bardzo fajna jest także walka z Gorog’iem jednym z bossów. Niestety takich epickich pojedynków jest tylko trzy. W ogóle gra jest strasznie krótka. Z mniejszych mankamentów tło jest dalej sterylne, kamerze zdarza się wariować, a postać podczas biegu płynie po planszy . Wydaje mi się tez że Juno w pierwszej części miała dużo ładniejszy model postaci. Najbardziej jednak boli mnie serce iż jeżeli jest to ostatnia cześć tej serii to nie ma nic wspólnego z kanonem.

Miało być pięknie i po brzegi uwalane w Mocy. Tymczasem jest tylko nieźle, ale krótko i frustrująco.