filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Filmy i seriale 28 czerwca 2020, 09:30

autor: Karol Laska

Supaidâman. DZIWNE seriale o superbohaterach

Mięśnie, peleryny, nadprzyrodzone moce. Jak to jest, że herosi o tak specyficznym zestawie cech zawładnęli całym światem? Nie wiem i dlatego dziś skupimy się na najbardziej zwariowanych serialach o superbohaterach. Aby udowodnić, że są oni… dziwni.

Supaidâman

  1. Co to: Człowiek Pająk po japońsku
  2. Jak jest to dziwne: typowe dalekowschodnie ekscesy z wielkimi robotami
  3. Gdzie tego doświadczyć: na ten moment muszą wystarczyć urywki na YouTubie

Jeżeli niestraszne Wam anime, jRPG czy j-pop, możecie mieć nadzieję, że Supaidâman Was nie przerośnie. Pozostałych muszę poważnie ostrzec przed seansem, gdyż może on spowodować nieodwracalne szkody w psychice. Początkowo będziecie się czuli rozbawieni, aby z czasem całkowicie dać się opętać japońskiej filozofii tworzenia serialu superbohaterskiego.

Dokładne opisanie tej wersji Spider-Mana wydaje się, niestety, niemożliwe. Jest to produkcja nieokiełznana, dzika, zdziwaczała. Zamiast Petera Parkera ugryzionego przez pająka mamy tu młodocianego motocyklistę, którego moce mają kosmiczne korzenie. Tym razem popularny superbohater odrzuca półśrodki, a hasło o wielkiej mocy, z którą wiąże się wielka odpowiedzialność, tutaj nie funkcjonuje. Protagonista używa ostrej amunicji do eliminowania wrogów, a w ostateczności potrafi nawet spoliczkować nierozgarniętego oponenta.

Absolutnym ewenementem całego serialu są jego finałowe walki. Spider-Man najczęściej przyzywa potężnego robota, by zmierzyć się z równie ogromnym antagonistą odcinka. Jeżeli taki rodzaj pojedynku kojarzy się Wam ze znaną serią Power Rangers, to wcale nie błądzicie. Niektóre jej elementy z pewnością zainspirowały twórców 15 lat później (choć większość japońskich tytułów z tamtych czasów tworzona była w konkretnym gatunku super sentai, stawiającym na różnokolorowe stroje i wielkie mechy). Jak więc sami widzicie, Supaidâman to produkcja na swój sposób prekursorska.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jak bardzo poryte filmy i seriale oglądasz?

Bardzo! Im bardziej pogięte, tym lepiej!
47,1%
Czasem lubię zabrnąć w stronę filmowego szaleństwa...
32,3%
Czasem, przypadkiem, ale nie z przekonaniem.
8,5%
Ja tam oglądam filmy, żeby poczuć się dobrze.
12,1%
Zobacz inne ankiety