Stripperella. DZIWNE seriale o superbohaterach
 
- Dziwne seriale o superbohaterach, które odleciały na orbitę
- Doom Patrol
- Kleszcz
- The Umbrella Academy
- Supaidâman
- Batman 1966
- Freakazoid
- Stripperella
Stripperella

- Co to: ambitny projekt Stana Lee o striptizerce zwalczającej zło
- Jak jest to dziwne: Stripperella w niekomfortowy sposób zdradza wszystkie swoje sztuczki
- Gdzie tego doświadczyć: serial nie jest powszechnie dostępny
Trudno sobie wyobrazić, że świętej pamięci ojciec Marvela, Stan Lee, wziął się kiedyś (i to wcale nie tak dawno, bo w 2003 roku) za reżyserię animacji o superbohaterce będącej striptizerką. I niektórzy zapewne zarzucą mu, że zrobił to z chęci zrealizowania swoich najskrytszych fantazji, ale z drugiej strony stworzył on portret kobiety idealnej. Nadludzka siła, refleks, spryt, inteligencja – wszystkie te zdolności zostały wyeksponowane. Choć, oczywiście, na pierwszym miejscu znalazło się kobiece ciało.
Bo nie można pominąć, mówiąc o tym dość kontrowersyjnym dziele, kwestii erotyzmu, negliżu i prowokacji seksualnej. Stripperella to agentka specjalna, która wręcz wspina się po facetach do celu. Najpierw uwodzi swoim tańcem, by potem pochwalić się znajomością dość obrazoburczych sztuk walki. Potrafi też równie dobrze jeździć po dachach budynków motocyklem i wskoczyć na wystrzelony w jej stronę pocisk rakietowy.
Ta przesadzona wszechmoc ma w sobie coś z manifestu i bezpośredniości. Może nawet w pewien sposób nawiązywać do feminizmu „drugiej fali” opartego na głośnej emancypacji. Niezbadane są rzeczywiste intencje Stana Lee, ale jedno jest pewne – zaszokował tym tytułem cały świat. I choć skończyło się na jednym sezonie (liczącym 13 odcinków), Stripperella zapadła w pamięć niejednej kobiecie i niejednemu mężczyźnie.
SUPER DRAGS
O ile w przypadku Stripperelli można mieć jeszcze jakieś wątpliwości, tak Super Drags z pewnością jest już próbą manifestu. Tylko że nie do końca wiadomo, co chce zamanifestować. Animacja ta opowiada o trójce gejów, którzy pod osłoną nocy zmieniają się w drag queen i próbują powstrzymać siły antyliberałów. Niestety, z treści trudno wywnioskować, czy jest to atak na środowisko LGBT, czy może jego dzielna obrona. Wiadomo jedynie, że to fatalny serial.
O AUTORZE
Wielce cenię seriale superbohaterskie – zarówno te normalne, jak i nienormalne. Lubię czasem przenieść się do Hell’s Kitchen, by obejrzeć kilkuminutowe walki Matta Murdocka nagrane w jednym ujęciu, ale wchłaniam też psychodeliczne wizje rodem z Legionu. Muszę się przyznać, że przed sporządzeniem tej listy nie znałem japońskiej wersji Spider-Mana – po zapoznaniu się z nią mam jeszcze większe wątpliwości, czy rzeczywiście chcę zacząć moją przygodę z Personą 5. To znaczy, zdawałem sobie sprawę z tego, że Japończycy miewają różne „ciekawe” pomysły, ale w życiu nie domyśliłbym się, że potrafią zniszczyć moje dzieciństwo. Mimo wszystko – szanuję za twórczą odwagę. But still, nigdy więcej.
