8. Planescape: Torment. 100 najlepszych gier RPG w historii – edycja 2023
Najlepszym RPG-iem w 2022 roku bez wątpienia był Elden Ring. We wielu plebiscytach zdobył on nawet tytuł Gry Roku – bez podziału na gatunki. Produkcja oczywiście znalazła się w naszym rankingu. Jakie miejsce zajęła? Przekonajcie się sami.
8. Planescape: Torment
Wysoka pozycja należy się Tormentowi chociażby za ten pamiętny prolog w kostnicy – i nieprawdopodobny klimat, którym gra wgniotła nas w fotele od pierwszych chwil. Niby całość bazowała na zwykłej mechanice D&D, ale dzięki realiom i fabule było to doświadczenie tak cudownie odmienne od Baldur’s Gate, jak tylko można sobie wyobrazić.
W Planescapie wszystko wydawało się niesamowite – począwszy od Sigil, czyli „Miasta Drzwi”, przez borykającego się z problemem nieśmiertelności Bezimiennego i jego towarzyszy (jak choćby czaszka Morte), po narrację prowadzoną przez rozbudowane opisy oraz dojrzałą fabułę, stawiającą pytanie: „Co może zmienić naturę człowieka?”. To wszystko składa się na niepowtarzalne doświadczenie. Równać się z nim mógłby tylko nowy Torment (jednak do poziomu legendy Black Isle Studios trochę mu zabrakło) albo... Disco Elysium.
Wyciągnięte z forum
Kolejny rok przemija, więc znowu trzeba Tormenta zaliczyć, :) i tak już średnio raz w roku, od 2001. :)
7. Dragon Age: Początek
Dragon Age: Początek szybko stracił zapał. W 2020 roku zdominował ankietę, uzyskawszy aż 19,9% głosów, i wykonał potężny skok w kierunku podium – teraz coraz bardziej się od niego oddala. Czyżby była to jednorazowa mobilizacja fanów serii?
Początek rodził się długo, a kiedy wreszcie przyszedł na świat w 2009 roku, jasno dał do zrozumienia, że warto było czekać – mimo iż minęło wiele lat od czasów, kiedy triumfy święciły największe klasyczne RPG, których chwałę miał przypomnieć. Wprawdzie nie każdy dostał to, czego oczekiwał, ale trudno zaprzeczyć, że dwa lata po wydaniu Mass Effecta BioWare dokonało kolejnego przełomu.
Przede wszystkim okazało się, że możliwe jest udane połączenie klasycznych erpegowych rozwiązań – jak kontrolowanie całej drużyny, taktyczna walka z aktywną pauzą i widok izometryczny (opcjonalny) – z paroma nowoczesnymi elementami, takimi jak sterowanie typowe dla gier z kamerą TPP czy efektowne „wykańczanie” przeciwników. Najbardziej znamienne wydaje się jednak to, jak ważna była rola członków drużyny w tej produkcji i w następnych – wystarczy przypomnieć sobie, ile artykułów poświęcono samym kompanom bohatera w Inkwizycji, by zrozumieć, w czym rzecz.
Wyciągnięte z forum
Dragon Age: Początek to świetna gra i chyba ostatnie RPG BioWare z prawdziwego zdarzenia. Fabularnie jest dobrze, choć twórcy powielają przez lata utarte schematy, ale mi to jakoś nie przeszkadzało. Fabułę obserwuje się z przyjemnością, a to, że można wpływać na niektóre wydarzenia, dodaje smaczku. Historia i fajnie pomyślane uniwersum (które pełnymi garściami czerpie z kanonu fantasy) przyciągają przed ekran niczym magnes. Swój udział ma też gameplay, zarządzanie ekwipunkiem oraz walki z aktywną pauzą, czyli to, do czego przyzwyczaiła nas klasyka cRPG.
sebogothic