Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 13 września 2020, 12:37

Hejt graczy – 13 niezłych gier, które zostały znienawidzone

Czasem gracze przyznają grom wyższe oceny niż krytycy – a czasem dzieje się zgoła odwrotnie. Postanowiliśmy przyjrzeć się sytuacjom, gdy tytuł jest dobry, a mimo to gracze nie zostawiają na nim suchej nitki.

Spis treści

Overwatch – wysoka cena, nieuzasadniona krytyka

Overwatch w liczbach (wersja PC, stan na rok 2017)

  1. Średnia ocen krytyków w serwisie Metacritic: 91%
  2. Średnia ocen graczy w serwisie Metacritic: 6,8/10
  3. Średnia ocen graczy w serwisie GRYOnline.pl: 7,1/10

Gdy Blizzard zapowiedział pierwszą w swojej historii strzelankę, wielu powątpiewało, że sukces w tym gatunku odniesie deweloper, który dotąd robił głównie RTS-y i hack’n’slashe. Gdy Overwatch wreszcie wyszedł i został uznany przez krytyków na całym świecie za objawienie… cóż, wielu dalej powątpiewało, czy owi krytycy mają jakieś pojęcie, o czym mówią. I oczywiście tam, gdzie zawiodła racjonalna argumentacja, szybko zrodził się hejt.

Niejeden uważa, że powodzenie tego tytułu da się wytłumaczyć jednym słowem: Blizzard. Gdyby to nie było dzieło „Zamieci”, na pewno zostałoby od razu zdemaskowane jako marny naśladowca Team Fortress 2 i szybko puszczone w niepamięć – a tak psychofani Blizzarda ekscytują się bezmyślnie, że ich ukochany deweloper wypuścił cokolwiek nowego, i grają w to bez opamiętania, niepomni na oczywiste niedostatki tej produkcji. A poza tym – kto to słyszał, żeby sieciowa strzelanka kosztowała 200 zł? Pogrzało kogoś?!

Zwłaszcza ostatni argument powstrzymuje rzesze graczy przed sprawdzeniem, czy głoszone przez nich teorie o marnej jakości Overwatcha aby na pewno mają pokrycie w rzeczywistości. W innym razie mogliby się oni przekonać, że marka Blizzarda, owszem, pomogła tej grze wzbudzić zainteresowanie milionów ludzi, ale sama w sobie nie zdałaby się na nic, gdyby nie to, że Overwatch jest po prostu świetny. Dopieszczony jak każda gra tego dewelopera, obdarzony własnym stylem, a do tego uniwersalny – dostarczający frajdy zarówno strzelankowym wyjadaczom, jak i osobom bez większego doświadczenia w gatunku. Warto dać szansę temu tytułowi choćby w trakcie któregoś z darmowych weekendów.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która z tych 11 gier najmniej zasługiwała na totalną krytykę graczy?

Assassin’s Creed: Unity
7,9%
Mass Effect: Andromeda
7,7%
Fallout 4
6,7%
Overwatch
12,3%
Diablo III
7,1%
Watch Dogs
10,4%
Sid Meier’s Civilization VI
5,8%
Call of Duty: Infinite Warfare
2,5%
Baldur’s Gate: Siege of Dragonspear
1,6%
Metro Exodus
33,8%
Battlefield V
4,1%
Zobacz inne ankiety
12 postaci z gier, które gracze szczerze znienawidzili
12 postaci z gier, które gracze szczerze znienawidzili

Uwaga – oficjalnie można hejtować! Przynajmniej niektórych wirtualnych bohaterów, bo przyglądamy się, które postacie z gier są tymi najbardziej znienawidzonymi przez graczy.

Lubienie Fallouta 76, Anthem czy Andromedy jest w porządku!
Lubienie Fallouta 76, Anthem czy Andromedy jest w porządku!

„Przez te bezguścia, które ciągle grają w Fallouta 76, współczesne gry są właśnie takim syfem”. Tak sądzisz? No więc czas na kubeł zimnej wody – to nie oni są problemem. Tylko Ty.

Gracze kontra twórcy gier – wojna, w której przegrywamy wszyscy
Gracze kontra twórcy gier – wojna, w której przegrywamy wszyscy

Gracze i twórcy to dwie grupy, które teoretycznie istnieją dla siebie nawzajem. W dobie hejtu i wywołanych z niczego afer dochodzi jednak do antagonizowania tych drugich. Jako gracze robimy sobie w ten sposób wrogów z najważniejszych sojuszników.