Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 21 kwietnia 2017, 17:00

Dinozaury wczesnego dostępu – 10 najstarszych gier w Steam Early Access

Early Access nie cieszy się zbyt dobrą renomą wśród graczy – jest to „zasługa” głównie tych gier, które powstają w nieskończoność, nadużywając cierpliwości użytkowników Steama. Postanowiliśmy przyjrzeć się najstarszym rezydentom wczesnego dostępu.

Spis treści

SNOW – darmowa alternatywa dla Steepa

SNOW W SKRÓCIE:
  1. Producent: Poppermost Productions
  2. Gatunek: symulator sportów zimowych w modelu free-to-play
  3. Wczesny dostęp od: 10 października 2013 r.
  4. Aktualna wersja: 0.9.0 (otwarta beta)
  5. Termin premiery: „po okresie otwartej bety”
  6. Ocena na Steamie: 73% (z 8 tys. głosów)

Sporty zimowe to zjawisko, które ostatnimi czasy nie było zbyt silnie reprezentowane na polu gier wideo – a już szczególnie na komputerach osobistych. W tej sytuacji studiu Poppermost Productions można by współczuć, że w ubiegłym roku w tak udanie wybraną niszę wlazł mu z butami Ubisoft, zapowiadając (i niedługo później wypuszczając) grę Steep. Ale na szczęście SNOW nadal ma się czym bronić. Primo, jest za darmo – to naprawdę dobry argument, gdy za konkurencyjny produkt trzeba zapłacić (o zgrozo) 60 euro. Secundo, wcale nie ustępuje jakością dziełu francuskiego giganta – może nie wygląda tak ładnie, nie dorównuje mu też liczbą dyscyplin (oferuje tylko narty i snowboard, a zamiast paralotni i wingsuitów ma jedynie skutery śnieżne), ale nie jest gorszy... Co wcale nie musi oznaczać, że to świetna pozycja, bo i Steep do arcydzieł elektronicznej rozrywki zdecydowanie się nie zalicza.

Nawet pozytywne recenzje SNOW-a na Steamie w przeważającej mierze zdają się brzmieć: „Gra jest fajna – zwłaszcza jak na darmówkę – ale ma problem z tym, tym i tym”. Pod „tym, tym i tym” kryją się takie kwestie jak słaba optymalizacja, nieintuicyjne sterowanie (z klawiaturą i myszką lepiej nie podchodzić) czy szwankująca, niezbyt realistyczna fizyka – to ostatnie stanowi problem w przypadku tytułu, który mieni się symulatorem przez duże „S”. Ba, niektórym trudność sprawia samo uruchomienie gry. Weterani śledzący produkcję od dłuższego czasu utyskują też, że w ciągu tych lat niewiele się tu zmieniło w warstwie mechaniczno-technicznej.

Natomiast tym, z czym SNOW na pewno nie ma problemu, jest zawartość. Deweloper regularnie dostarcza nowe zawody, wyzwania czy przedmioty kosmetyczne do personalizacji wyglądu narciarzy/snowboardzistów – i kręci na tym niezły biznes. Jak przystało na reprezentanta modelu free-to-play, gra każe sobie płacić (kredytami) za dostęp do owej zawartości... a gromadzenie wirtualnej waluty tradycyjnymi sposobami nie jest, oczywiście, tak efektywne jak pozyskiwanie jej za prawdziwe pieniądze. Od paru miesięcy można też nabyć kilka paczek DLC z rozmaitymi pierdółkami, wliczając w to kredyty i zniżki w growym sklepiku.

Termin premiery SNOW-a nie jest znany – i nie ma to tak naprawdę większego znaczenia. Gry free-to-play mają to do siebie, że oficjalny debiut stanowi w ich przypadku raczej symboliczne wydarzenie, i z dziełem Poppermost Productions raczej nie będzie inaczej. Jeśli więc komuś tytuł ten nie podoba się w obecnym kształcie, a koniecznie chce pośmigać na nartach czy snowboardzie, chyba jednak będzie musiał wykosztować się na Steepa.

  1. SNOW w encyklopedii gier GRYOnline.pl
  2. SNOW na Steamie

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Koniec wiecznego wczesnego dostępu nastąpi w 2018 roku?
Koniec wiecznego wczesnego dostępu nastąpi w 2018 roku?

Rust, The Forest, H1Z1, DayZ – przez ostatnie lata wielu graczy doszło do wniosku, że tytuły te nigdy nie zostaną ukończone. Tymczasem 2018 rok udowadnia, że lepiej nigdy nie mówić „nigdy”.

Oszustwa, ucieczki, przedwczesne premiery – wpadki Wczesnego Dostępu Steam
Oszustwa, ucieczki, przedwczesne premiery – wpadki Wczesnego Dostępu Steam

Czarne karty programu Steam Early Access to nie tylko gry, które małymi – zbyt małymi – kroczkami podążają do premiery. Cieniem na Wczesnym Dostępie kładą się też – albo przede wszystkim – tytuły, których twórcy zachowali się bardzo nie fair wobec graczy.

Double Fine czy Double Fail? Potknięcia Kickstartera i Early Access w jednym miejscu
Double Fine czy Double Fail? Potknięcia Kickstartera i Early Access w jednym miejscu

Tim Schafer to świetny PR-owiec, facet, który potrafi za sobą pociągnąć tłumy. W tym roku popularność jego projektów okazała się być mieczem obusiecznym. Najpierw był chwalony, później besztany. Co się stało w 2014 roku?