Rome Total War: Etapy rozgrywki
Aktualizacja:
Całą rozgrywkę można podzielić na trzy etapy, oraz założenia jakie w czasie ich trwania należy wykonać:
Wczesna gra:
Aby zapewnić sobie świetlaną przyszłość, o rozwój państwa i ekonomi należy zadbać właśnie w początkowym stadiach rozgrywki. Aby w przyszłości, gdy nasze imperium będzie zajmować połowę Europy, nie nękały nas problemy z dalszym podbojem swiata należy dbać o trzy sprawy:
- miasta z możliwościami zarabiania dużej gotówki (porty z duża ilością dóbr naturalnych) powinny być rozbudowywane jako pierwsze i nie należy żałować zainwestowanych w nie pieniędzy. To właśnie one będą stanowić później podporę naszej gospodarki.
- Wzrost populacji to jedna z priorytetowych spraw, która zapewni nam możliwość budowy lepszych budynków, a w przyszłości wystawianie potężnych armii.
- Kilka wybranych miast, musi być przeznaczonych głównie na budowę armii, czyli posiadać dużą ilość mieszkańców i mieć rozwinięte głównie budynki militarne. Do tego celu wybieramy miasta na frontach, z małą ilością dóbr naturalnych, ale nie za małą populacją.
Należy pamiętać, iż rozwój ekonomi to klucz do zwycięstwa. Rozwój miast i umowy handlowe z każdą napotkaną nacją to podstawa. Rozwój naszego państwa w dużej mierze zależy od pierwszych decyzji jakie podejmiemy w grze. Nie zapominajmy również o misjach Senatu, które w początkowej fazie gry zapewnią nam należyte wsparcie finansowe. Z drugiej jednak strony pamiętajmy, iż nie musimy wykonywać każdego zadania, wybierajmy te, które uważamy za realne do wykonania i które nie zmuszą nas do przerzucenia połowy sił zbrojnych w odległy zakątek mapy.
Gdy nabierzemy pewności, poczujemy chęć podboju sąsiadów, oznacza to, iż wstępujemy w kolejny etap rozwoju naszego imperium. Etap średni.
Etap średni:
Nasza ekonomia ma już podstawy i wciąż się rozwija, my zaś jesteśmy już w stanie wystawić przyzwoitą armię, która powiększy nasze imperium.
- W tym momencie ważne jest zagarnięcie jak największej ilości ziem (najlepiej przystających do naszego państwa), nie martwiąc się zbytnio o rozwój zdobytych prowincji. Jedynie musimy pamiętać o tym, aby zapewnić w miastach przyzwoity spokój (nie można dopuścić do buntów). Ich rozwój będzie następować powoli, a efekty ich funkcjonowania będą widoczne dopiero za jakiś czas. Na początku, dbamy więc o rozwój miast znajdujących się w centrum naszego imperium, nowo zdobyte terenu mogą jakiś czas poczekać. Nie można również zapomnieć, iż podbój innych państw to lepsza reputacja wśród narodu Rzymskiego.
- Rozbudowa potęgi militarnej na morzu, mimo, iż nie jest niezbędna do odnoszenia zwycięstw, bardzo pomaga w dalszej części rozgrywki. Łatwość blokowania wrogich portów i przemieszczania własnych wojsk drogą wodną to duże ułatwienie, dlatego już zawczasu należy dbać o prym nad morzami.
- Zbierajmy gotówkę i nie przepuszczajmy wszystkie na bieżąco. W przyszłości pieniądze przydadzą się do przekupstwa wrogich armii, budowy kosztownych budynków militarnych i rekrutacji oraz utrzymania armii.
Pod koniec II wieku p.n.e. niejaki Gajusz Mariusz przekształcił armię obywatelską, cierpiącą na brak rekrutów, w armię zawodową, w której mogli służyć również proletariusze. Tak zreformowana armia pobiła w 103 i 102 p.n.e. germańskie plemiona Teutonów i Cymbrów, które najechały Galię. Z pewnością nikt wtenczas nie spodziewał się, że reforma Mariusza zabije republikę. Wróćmy jednak do gry, w której reforma armii nie zostaje przeprowadzona zawsze w 102 roku p.n.e. Następuje to wtenczas, gdy którakolwiek z rzymskich rodzin wybuduje Pałac Cesarski, będący największym rządowym budynkiem, dostępnym dla miast z ostatnim, piątym poziomem rozwoju. Po wystąpieniu tego zdarzenia [# I ], warto zaglądnąć do naszych koszarów, w których od tego momentu m.in. zamiast wojowników Hastati, Principes i Triarii, będziemy mogli szkolić Kohorty legionu (po więcej informacji o jednostkach odwołuje do działu "Jednostki rzymskie").

Zarządzanie wielkim imperium nie jest łatwe, szczególne tyczy się to prowincji znacznie oddalonych od naszej stolicy. Po pewnym czasie okaże się, iż nasza potęga i bogactwa nie mają sobie równych w Europie, a drżeć przed nami będzie sam Senat. Tak właśnie objawi się czas, zwiastujący nasz ostateczny marsz ku zwycięstwu.
Końcowe zwycięstwo:
Ostatnie chwile w kampanii to wojna domowa, która rozpocznie się wraz z wyjściem ludu na ulice domagającego się przyznania nam władzy nad całym imperium. Jeżeli zostaniemy wówczas poproszeni o samobójstwo naszego lidera, będziemy zaś czuć się pewnie, a nasza potęga będzie w stanie rozgromić senat i pozostałe frakcje rzymskie - odmawiamy zabicia własnego przywódcy i rozpoczynamy marsz ku krańcowemu zwycięstwu. Jak nie trudno się domyśleć, od teraz trzeba dbać o zapewnienie bezpieczeństwa miastom, które graniczą bezpośrednio z pozostałymi rodami rzymskimi. Pierwszym krokiem powinno być zebranie kilku ogromnych armii i atak na Rzym. Nie jest to łatwe zadanie, dlatego musimy zaatakować miasto kilkoma licznymi armiami. Dodatkowo, dobrze by było, gdyby samo starcie miało miejsce w polu, a nie na ulicach miasta (co jest możliwe, gdy wojska broniące Rzymu wyjdą poza mury, aby zaatakować oblegającą miasto naszą armię). Gdy podbijemy stolicę, musimy utrzymać ja przez 10 tur, podczas których nie obejdzie się bez ciągłego rekrutowania wojska i walk z pozostałymi rodami.
Komentarze czytelników
zanonimizowany62290 Junior
Kilka uwag po 'przeskanowaniu' poradnika:
- nie jest sluszny postulat maksymizowania prod. rolniczej. Gwaltowny wzrost populacji to bardzo czesto przyczynek to fali problemow z nedza i niezadowoleniem. Proponuje bardziej wywazona polityke. Kazde miasto o populacji pow. 20 000 to wiecej problemow niz korzysci. Zwykle rozwijam farmy do, jak mi sie wydaje, drugiego poziomu (plodozmian?). Tylko 2 lub 3 miasta maksymalizuje (irygacja, itp.)
- nie jestem na 100% pewien ale wydaje mi sie ze nie do konca jest tak ze ilosc wyprodukowanych jednostek w miescie w sposob bezposredni wplywa na koszty (dla tego miasta). Wydaje mi sie ze koszty utrzymania armii dzielone sa miedzy osady proporcjonalnie do liczby mieszkancow. Przez to miasta o duzej populacji beda z reguly 'na minusie' z uwagi na koszt utrzymania wojsk.
- szkoda ze moglem doczytac tylko do czesci Flota :(
Pozdrawiam - fan serii total war
MAROLL Legend
Co do poradnika nie ma większych uwag, dzisiaj bede mial pelna i wtedy wszystkow sprawdze dokladnie:)
Co do karty graficznej mam GF4 MX4000 i w demie żadnych problemów nie miałem czy w pełnej mogą takie wystąpić????
zanonimizowany62290 Junior
Mam geforce 5700 i momentami bywa ciężko. Czasami (podczas oblężenia najczęściej) mam ok 3 fps :/. W opcjach można sporo powyłączać zatem na 'okrojonej' czwórce powino pójść... powodzenia
MAROLL Legend
Juz mam ta wypaśną gitarna grę zadnych problemów ale dwa raz mi sie komp zrestartował dlaczego??
zanonimizowany2569 Generał
WItam.
Absolutnie nie zgadzam sie co do falangi. Opis jest zły. Falanga dobrze dowodzona doskonale daje sobie rade z piechotą. Wadami jej to mala prędkości i czułości na ataki z tyłu i boku.
Poz RM
zanonimizowany1116 Legionista
Ja tylko powiem że jestem zdegustowany po raz kolejny poradnikami na gry-online. Kolejny raz przetłumaczono poradnik z innej strony, oczywiście nawet o tym nie wspominając (tak wygląda 90% poradników tutaj).
PORAŻKA!!!!!!!!!!!!!!!
poniżej link...
http://pc.gamespy.com/pc/rome-total-war/551582p1.html
zanonimizowany1116 Legionista
A względem samej gry: Falanga jest świetną formacją do zatrzymania wroga - o ile zdązy się ustawić w jego kierunku ;) Potem można korzystać ze strategi Alexandra i kosić tak przyszpilonych od tyłu kawalerią - falanga bardzo długo się trzyma nawet przy przewadze wroga. A przeciw niej najlepsze są pilumy Velites - zwłaszcza, że hoplici nawet ich nie dogonią. Z kolei na Velites najlepsi sa łucznicy, w końcu chłoptasie pancerzy nie noszą. Na jednych i drugich świetna jest kawaleria.
Najwięcej kłopotu sprawiaja piechociarze rzymscy - na nich to pilumy i oszczepy (strzały za bardzo się nie imają), słonie, ew zatrzymanie falangą i wykańczanie od tylca czym popadnie ;)
A generalnie na wszytsko swietne są wardogs jako pierwsza fala (tylko trzeba dać im natychmiastowe wsparcie bo momentalnie wyginą).
zanonimizowany5875 Konsul
Svean ---> Nie powiem, przed przystąpieniem do pisania poradnika, czytałem zagraniczne txty o tej grze i czasami opierałem się na ich podziale poradnika na poszczególne części, ale nie jest to z pewnością przetłumaczony żywcem txt, ale okupiony wielogodzinnym graniem poradnik mojego autorstwa !!! Trudno, aby czasami porady nie powtarzały się w roznych poradnikach, jednak, nawet gdy chciałem coś przepisać z zagranicznej prasy, to wpierw sprawdzałem czy jest to prawda i dodawałem doń swoje własne przemyślenia.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-22 13:10:18]
zanonimizowany229065 Junior
1. Ten kto napisał ten poradnik to chyba nawet nie skończył gry. Przeszedłem całą kampanię BRUTUSAMI (56 prowincji + Rzym) i gra zakończyła się zaraz po zdobyciu miasta Rzym, nie dając mi nawet możliwości wyboru kontynuacji dalszej gry. Zaraz po decydującej bitwie wyskoczyło okno z bardzo słabym filmikiem końcowym i lakoniczną informacją o objęciu rządów nad światem przez zwycięską frakcję oraz jedyną możliwą do wybrania opcją "powrót do menu głównego".
Gdzie te 10 rund przez które według autora opublikowanego poradnika miałem utrzymywać Rzym?????
2. Gra całkiem niezła, byłaby dobra gdyby nie kilka uciążliwych niedogodności i błędów.
zanonimizowany481322 Junior
Żałosny poradnik szczególnie opis tej falangi, gościu wracaj na wieś krowy doić!
Zabrania się kopiowanie jakichkolwiek obrazków, tekstów lub informacji zawartych na tej stronie. Strona nie jest powiązana i/lub wspierana przez twórców ani wydawców. Wszystkie loga i obrazki są objęte prawami autorskimi należącymi do ich twórców.
Copyright © 2000 - 2025 Webedia Polska SA wszelkie prawa zastrzeżone.
