Biuro (The Office). Słynne seriale, które trwały za długo

- Słynne seriale, które trwały za długo
- Synowie Anarchii (Sons of Anarchy)
- Batwoman
- Biuro (The Office)
- Nie z tego świata (Supernatural)
- Teoria wielkiego podrywu (The Big Bang Theory)
- Miodowe lata (Całkiem nowe lata miodowe)
- Dexter
- The Walking Dead
- Simpsonowie (The Simpsons)
- Trzynaście powodów (13 Reasons Why)
- Riverdale
- Dwóch i pół (Two and a Half Men)
- Słodkie kłamstewka (Pretty Little Liars)
- Rozczarowani (Disenchantment)
- Włatcy Móch
Biuro (The Office)

The Office, 2005, Ricky Gervais i Stephen Merchant (pomysł), Greg Daniels
- Rok emisji ostatniego odcinka: 2013
- Ile sezonów: 9
- Po ilu serial mógłby się skończyć: 7
- Gdzie obejrzeć: Amazon Prime Video, CANAL+, Netflix, ViaPlay
To jeden z tych seriali komediowych, w których z pozoru antypatycznych bohaterów nie sposób z czasem nie pokochać. Michael, Angela, a nawet Dwight – wszyscy są dziwaczni, egoistyczni (w zupełnie różny sposób) i niepokojący. Mimo to pierwszemu kibicujemy w dążeniu do nawiązania trwałej romantycznej relacji, drugiej współczujemy ślubnego zamieszania (choć w końcu bohaterka sama do niego doprowadziła), a trzeciemu życzymy sprzedażowych sukcesów w Dunder Mifflin. Nawet jeśli w życiu prywatnym wolelibyśmy trzymać się od niego na odległość.
Michael Scott, brawurowo odegrany przez Steve’a Carella, zachowuje się tak irracjonalnie, że aż trudno uwierzyć w jego zdolności przywódcze. Dwight popełnia w kółko te same błędy, nieustannie dając się nabierać Jimowi. To nie powinno śmieszyć. A jednak. Biuro bawi niezwykle odważną mieszanką humoru sytuacyjnego i poczucia zażenowania u widza. Jim i Pam, jedyni nieprzerysowani bohaterowie pierwszych sezonów są tu przede wszystkim punktem odniesienia do dziwactw pozostałych pracowników biura. Przynajmniej do czasu.
Z końcem siódmego sezonu z Dunder Mifflin żegna się Michael Scott. Nie da się ukryć, że w całym panteonie rewelacyjnie zagranych postaci (naprawdę, tu nie ma słabego punktu, nawet na trzecim planie) najjaśniej świeciła właśnie gwiazda narcystycznego kierownika oddziału przedsiębiorstwa papierniczego. Pamiętacie ceremonię wręczania nagród Dundie? Bez Michaela ich już nie ma. I nawet jeśli chwilami w ósmym i dziewiątym sezonie serial wciąż bywa zabawny, podobnie jest niestety z całym Biurem.