Nuka-Cola – smak atomowej świeżości. 20 rzeczy, za które pokochaliśmy serię Fallout

Maciej Pawlikowski

Nuka-Cola – smak atomowej świeżości

„Coraz bliżej bomba, coraz bliżej bomba!” Może w ten sposób wyglądałyby świąteczne spoty reklamowe tego znanego napoju? Wyobraźcie sobie – świąteczny american truck Nuka-Coli wjeżdża do Broken Hills. Z nieba zamiast śniegu prószy nuklearny pył. Zbiegają się umorusane atomowymi odpadami brzdące, gawiedź i ghule. Supermutanci rozładowują ciężarówkę z nową dostawą najwspanialszego napoju w postnuklearnym świecie. Buteleczki w kolorze dazzling blue podzwaniają radośnie w czasie rozdawania zebranym. Wszyscy są szczęśliwi, bo cola przecież łączy ludzi.

Czy wiesz, że...

Nuka-Cola pojawiła się jeszcze przed wojną? W 2044 roku wynalazł ją niejaki John Caleb-Bradberton. Jego imię to tak naprawdę połączenie dwóch prawdziwych nazwisk z naszego świata, twórcy Coca-Coli (Johna Pembertona) i wynalazcy Pepsi-Coli (Caleba Bradhama). Twórcę Nuka-Coli możecie poznać w DLC do Fallouta 4, Nuka-World. Jego los to nawiązanie do popularnego mitu, według którego śmiertelnie chory Walt Disney miał zostać zamrożony, aby w przyszłości można było przywrócić go do życia i uleczyć.

Losowe zdarzenia – spacer przez pola absurdu

Pamiętam, że gdy na świat przyszedł pierwszy Fallout, prasa ze szczególną uwagą rozpisywała się o tzw. random encounterach, czyli losowych zdarzeniach, które mogą przerwać wędrówkę naszego bohatera przez Pustkowia. Pisano więc, że świat Fallouta jest nieobliczalny i brutalny, a random encountery miały być tego powodem i dowodem. To prawda, random encountery, oparte na losowości i rzadkości, świetnie pasowały do surowego uniwersum gry. Zdarzało się, że celowo przesuwaliśmy kropkę symbolizującą naszą postać na mapie, licząc na ciekawe i najrzadsze zdarzenia.

Te cechy powodowały zresztą, że w random encounterach twórcy ukryli mnóstwo smaczków i easter eggów. To podczas takich zdarzeń mogliśmy natrafić na kosmiczną budkę telefoniczną, która – gdy się do niej zbliżyć – znikała (nawiązanie do Doctora Who), odnaleźć rozbite UFO i martwych kosmitów z obrazem Elvisa Presleya, a w Falloucie 2 odwiedzić Cafe of Broken Dreams (nawiązanie do obrazu Nocne marki Edwarda Hoppera i Boulevard of Broken Dreams Gottfrieda Helnweina) i spotkać postacie z pierwszej części, w tym wiernego czworonoga Dogmeata! Co prowadzi nas zresztą do następnego punktu...

Fallout 4

Fallout 4

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 10 listopada 2015

Informacje o Grze
6.9

GRYOnline

6.6

Gracze

8.4

Steam

8.7

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

36

Maciej Pawlikowski

Autor: Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Która odsłona serii Fallout jest Twoim zdaniem najlepsza?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2017-10-02
09:32

Miodowy Generał

Miodowy
😱

Wyniki tej sondy mnie załamują... zakładam że jeśli ktoś za najlepszego uważa 4 to zapewne jest młody tzn. poniżej 18 lat i raczej nie grał w 1 i 2 ze względu na aspekty techniczno-wizualne, czemu się nie dziwię (sam grałem w 1 jak miałem lat ok 15 i już był to stary tytuł) bo z tych samych powodów ja nie sięgam po np. pierwszy Wasteland, ale nie śmiem nawet porównywać go z jego sequelem.

A tak w ogóle to moim faworytem jest jedynka ze względu na najgęstszy klimat post apokalipsy pełen rdzy i promieniowania.

Komentarz: Miodowy
2017-10-02
12:51

zanonimizowany1238167 Konsul

Jakiś czas temu FFG ogłosiło że robi planszówkę Fallouta. Wziąłem się wtedy za jedynkę, potem dwójkę. Teraz lecę trójkę, tactica ominąłem, jakoś nie podchodzi mi ten typ rozrywki, mimo że xcom gry lubię czy inne taktyczne lub podobne, ale fallout tactics jest zbyt ociężały. Aż tak tragiczna trójka nie jest, ale do dwójki czy jedynki jej daleko, to na pewno. Pewno NV znowu padnę z wrażenia jak przy dwójce (ngidy nie grałem jeszcze w NV, F3 nie ukończyłem nigdy, poprzednie daaawno temu). F4 się boję tylko, że popsuje całe wrażenie.. Bo jednak czwórka w porównaniu do 3 to szrot z tego co czytam i słucham. Ot taka gra jak każda inna. Bez klimatu fallouta w ogóle. Ale na pewno sprawdzę na własnej skórze przed oceną

Komentarz: zanonimizowany1238167
2017-10-02
19:11

rmb89 Chorąży

Fallout 2 jak dla mnie najlepszy, najwiecej czasu gralem w ta czesc i przeszedlem chyba z 7 razy :D fallout 1 tez byl swietny aczkolwiek obie dosyc technicznie sie zestarzaly i nie bardzo mi sie udalo grac komfortowo na nowszych systemach.
Fallout tactics takze byl swietny ale to troche inna gra, potem new vegas ktore klimat i fabule mialo swietna aczkolwiek nie moglem drugi raz jakos wrocic do gry. Trojka byla spoko ale bardziej exploracyjna a 4 to nie wiem co to jest ale nie nazwal bym tego nawet gownem bramina a co dopiero falloutem

Komentarz: rmb89
2017-10-03
15:22

omatkoicorko Centurion

ilez jadu polecialo :) ale zgadzam sie z tym ze Fallout 2 i 1 sa najlepsze, potem NV - zdecydowanie pokazalo ze to nie rzut izometryczny czyni fallouta ale glebia swiata oraz to jak bardzo mozesz ingerowac w ten swiat i ile ma sie mozliwosci zyjac w nim.

niestety Fallout 3 nazwalbym concept provem, zas Fallout 4 nigdy bym nie nazwal Falloutem. jest to dobry post apo shooter z ciekawymi bajerami jak modyfikowanie uzbrojenia czy budowanie osiedla (chociaz ten element i tak spieprzyli, nijak mozna to porownac z tym co bylo w modach w skyrimie... tundra defence i chyba pocket empire). ale na tym F4 sie konczy, historia nudna jak flaki z olejem, do tego misje poboczne to tragedia, nie mowiac juz o powtarzalnosci jaka ciagle serwuja. kolejne DLC to kolejne pomylki, jak mam byc szczery to Fallout Shelter jest ciekawszy niz F4... niestety.

Komentarz: omatkoicorko
2017-10-04
11:56

marcban Konsul

W ankiecie F4 wyżej niż F3. Doprawdy? No ja rozumiem że F3 ideałem nie był ale i tak to był jednak RPG w porównaniu ze strzelanką jaką jest F4.

Komentarz: marcban

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl