Randomy są be? To znajdźcie sobie drużynę. Jak nie być chamem w grach sieciowych?
- Pięć prostych porad, jak nie być chamem w grach sieciowych
- Starajcie się pisać po angielsku
- Może się to wydać Wam nieprawdopodobne, ale czasem to Wy jesteście problemem
- Randomy są be? To znajdźcie sobie drużynę
- Bądźcie gotowi na wszystko
Randomy są be? To znajdźcie sobie drużynę
Kiedy wszystkie randomy na świecie to dzikie orangutany o jednocyfrowym IQ, może warto poszukać drużyny? Z własnego doświadczenia wiem, że trudniej obrażać sojuszników, a już zwłaszcza takich, których dobrze znamy. Łatwiej wtedy powstrzymać toksyczne zapędy, często też ekipa pomoże utemperować co bardziej pyskatego osobnika. W innym wypadku musicie liczyć się z wykluczeniem ze stada, a jeśli nie możecie znaleźć żadnego zespołu, to zastanówcie się, czy przypadkiem problemem nie jest Wasz charakter.

Jakich argumentów byście nie użyli, to wciąż tylko i wyłącznie gra. Wiem, że Tyler „Ninja” Blevins by się ze mną nie zgodził, ale gramy po to, aby się dobrze bawić. Tak, to „słaby sposób myślenia” i zawsze trzeba dawać z siebie 100%, starać się oraz nie poddawać. Niemniej w tym wszystkim pamiętajcie, że nikt nie zmusza Was do grania. Sami uruchamiacie dany tytuł i raczej robicie to po to, by mieć z tego frajdę.
Jeśli częścią Waszej rozrywki jest psucie dnia innym, wyżywanie się na graczach, trollowanie czy bycie toksycznym, to zalecam wizytę u psychologa. Jeśli natomiast nie jesteście tego typu osobami, to naprawdę bierzcie pod uwagę, że macie się w grze czuć dobrze. W sytuacji, gdy rywalizacja z innymi rodzi w Was złość oraz frustrację, zamiast motywować, żeby się starać, kiedy podczas zabawy wychodzi z Was zwierzę, powiedzcie sobie: STOP. W tym momencie kończy się bowiem dobra zabawa, a zaczyna tryhardowanie.
Tryhard
Określa osobę przesadnie starającą się w osiąganiu jakiegoś celu i przykładającą do tego zbyt dużo emocji. Robi to w sposób, który może być uznany za żenujący, żałosny lub kuriozalnie przesadzony.
Miejski.pl
