Sklepiki ze śmieciami. Konsole stają się pecetami?
 
- Ósma generacja konsol zrobiła siedem kroków w stronę pecetów
- Opcje graficzne – do wyboru, do koloru
- Exclusive’y na pecety i pecetowe gry na konsolach
- Myszka i klawiatura na konsoli
- Sklepiki ze śmieciami
Sklepiki ze śmieciami
To jedno z tych negatywnych zjawisk pecetowego grania, kojarzone głównie z platformą Steam. „»Indykowa« rewolucja” sprawiła, że tysiące śmieciowych tytułów zalały wirtualny sklep firmy Valve, często utrudniając wyszukanie naprawdę ciekawych i wartych uwagi produkcji. W ósmej generacji to samo zaczęliśmy obserwować na konsolach, a największe zastrzeżenia można mieć do PSN Store i e-shopu na Nintendo Switch.

Co gorsza, z jakichś powodów okropne gry były jeszcze promowane przez oficjalne kanały platform, czego niechlubnym symbolem stało się Life of Black Tiger na PlayStation 4 – wyjątkowy crap wśród tytułów oferowanych przez PSN Store. W czasach Xboksa 360 wprowadzenie do jego cyfrowego sklepu Call of Juarez było sporym osiągnięciem dla Techlandu. Dziś wydaje się, że swoją skleconą na szybko gierkę może wydać na konsoli każdy. Duży wybór to oczywiście zaleta, ale – jak można wyczytać w komentarzach na forach – bałagan w e-sklepach powoduje zniechęcenie i rezygnację z zakupów, na czym tracą twórcy rzeczywiście dobrych gier niezależnych.
PC5 i PC Series X?
Jaka będzie nadchodząca generacja konsol? Czy jeszcze bardziej zbliży je do pecetów? Pojawią się osobne wersje Office’a i programy do zarządzania kolekcją zdjęć? Wiemy już, że Xbox Series X pozwoli dokładać superszybkie dyski SSD. Wiemy też, że konsola Microsoftu pojawi się w dwóch wersjach, co może tymczasowo zlikwidować wybór opcji graficznych. Ciekawym eksperymentem będzie też premiera realistycznego symulatora lotniczego na Xboksie (wraz z peryferiami do latania), co może przekonać niektórych fanów simów do przesiadki na konsolę.
Co jednak wydarzy się za kilka lat, w środku cyklu dziewiątej generacji? Czy to gry nieco wyhamują z rozwojem technologii, czy pojawią się kolejne ewolucje sprzętu Sony i Microsoftu, by dotrzymać kroku pecetowym nowinkom? A może liczba teraflopów przestanie mieć znaczenie, bo gry i tak przeniosą się do wirtualnej chmury? Cokolwiek się stanie, czekają nas ciekawe czasy i warto będzie obserwować ofertę i możliwości wszystkich platform na rynku.
