Ellie Williams (The Last of Us). Oto najodważniejsze bohaterki gier wideo

- One śmierci się nie boją! Oto najodważniejsze bohaterki gier wideo
- Amanda Ripley (Alien: Isolation)
- Cassandra Pentaghast (Dragon Age 2)
- Senua (Senua’s Saga: Hellblade 2)
- Jade (Beyond Good & Evil)
- Nie-Sława (Planescape: Torment)
- Sagani (Pillars of Eternity)
- Susan Ashworth (The Cat Lady)
- Six (Little Nightmares)
- Sebille (Divinity: Origins Sin 2)
- Aurora (Child of Light)
- Ellie Williams (The Last of Us)
Ellie Williams (The Last of Us)

- Rok debiutu: 2013
- Najważniejsze gry: The Last of Us, The Last of Us: Left Behind, The Last of Us: Part II
- Wiek, w którym dokonuje najodważniejszych czynów: 14–18
- Specjalistka od motion capture, aktorka głosowa: Ashley Johnson
The Last of Us można zarzucać, że gra na prostych emocjach, że woli stosować taktykę wielkich zaskoczeń niż dopracowanych subtelności, że zabija niektórych bohaterów tylko po to, by zwiększyć tragizm opowieści i z najbłahszej sytuacji robi dramatyczną walkę o przetrwanie. To wszystko bowiem w gruncie rzeczy prawda.
Trudno jednak odmówić autorom tej gry umiejętności tworzenia wyrazistych, nieszablonowych postaci. Co więcej, rzadko są one kryształowe. Nawet nastoletnia Ellie musiała dokonywać trudnych etycznie wyborów. Czy przez to ją znielubiliśmy? Wręcz przeciwnie. Im bardziej bohaterka jest człowiekiem, tym bardziej doceniamy jej odwagę, determinację i empatię.
Na początku gry dziewczynką opiekuje się Joel. Przez długi czas wydaje się, że to właśnie on będzie ją chronił. Ellie jednak z czasem staje się coraz bardziej niezależna, a jej relacja z Joelem ulega, delikatnie mówiąc, komplikacjom. Walczy o przetrwanie do samego końca, choć po części ułatwia jej to odporność na panującą na świecie zarazę. Niejednokrotnie jednak podkreśla, że byłaby gotowa oddać życie, jeśli miałoby to jakkolwiek przysłużyć się ocalałemu społeczeństwu.
O AUTORZE
Najczęściej najmocniej kibicowałem właśnie bohaterkom płci żeńskiej. Nie dlatego, że wydawały mi się słabsze czy mniej sprawne, po prostu pojawiały się w grach trochę rzadziej. Nie wszystkie dysponowały mocami potężniejszymi od tych posiadanych przez marvelowskich superbohaterów. Nie wszystkie zadziwiały też nie wiadomo jak przemyślanym originem. Mnie najbardziej podobały się te najodważniejsze. Nawet, a może szczególnie wówczas, gdy ich jedyną bronią w walce z przeciwnościami losu była wiara we własne siły.