Władca Pierścieni (The Lord of the Rings) – Nazgule. Najwredniejsze filmowe potwory, które pokochaliśmy
- Najwredniejsze filmowe potwory, które pokochaliśmy
- Park Jurajski (Jurassic Park) – Tyrannosaurus Rex
- Obcy – ósmy pasażer Nostromo (Alien) – ksenomorf
- Predator (1987) – Yautja
- Szczęki (Jaws) – rekin ludojad
- Dracula (1992) – wampir hrabia Dracula
- Frankenstein (1931) – potwór Frankensteina
- Wilk (Wolf) – wilkołak
- Tenacious D: Kostka Przeznaczenia (Tenacious D in The Pick of Destiny) – diabeł
- Harry Potter – dementorzy
- Władca Pierścieni (The Lord of the Rings) – Nazgule
- Krąg (The Ring) – Samara Morgan
Władca Pierścieni (The Lord of the Rings) – Nazgule

- W jakich filmach wystąpili: trylogia Władca Pierścieni
- Gdzie obejrzeć te filmy: Netflix, Chili, iTunes Store, Rakuten
- Czy choć raz bronili ludzi: Za czasów, kiedy jeszcze nie służyli Sauronowi.
Cóż ja na to poradzę, że niewidzialne upiory w kapturach są najciekawszymi rodzajami maszkar w uznanych uniwersach fantasy. Niedaleko pada taki Nazgul od dementora, z tym wyjątkiem, że ten drugi para się magią, podczas gdy Upiór Pierścienia stawia na długi miecz z czarnej stali. Nie ograniczajmy jednak zdolności tych jegomościów do zwykłego ciachania orężem na prawo i lewo, bowiem mogą się oni też pochwalić wyczulonymi zmysłami, przebijającym błonę bębenkową krzykiem oraz zdolnością poruszania się na przeolbrzymich smokopodobnych stworach. Czasem jednak i największy kozak okazuje się pod pewnym względem zwykłym słabeuszem. Piętą achillesową Nazguli jest woda. Szkoda, że w świecie Froda nie opatentowano primaaprilisowych psikawek.
Postaram się choć na chwilę wyrzucić ironię za burtę i skupić się na genezie Czarnych Jeźdźców. Była ich dziewiątka, kiedyś władali tymi ziemiami jako prawdziwi królowie. Lepsi czy gorsi, nieważne. W pewnym momencie dali się jednak omamić Sauronowi i poniosła ich żądza władzy, kompletnego materialnego spełnienia. Koniec końców wylądowali w krainie cieni jako naczelni słudzy Mairona nękający Bagginsa i spółkę.
Peter Jackson naprawdę świetnie wykorzystał Nazguli, aby trochę zestresować widza i wprawić go w stan chwilowej niepewności, szczególnie w Drużynie Pierścienia. Po jakimś czasie przyszło się do nich przyzwyczaić, ale nawet i wtedy można było delektować się zdolnościami bitewnymi oraz łatwością, z jaką przebijali się przez zastępy wrogów. Nie będziemy się chyba kłócić, że na płaszczyźnie estetycznej zmietli orków z powierzchni ziemi.
