Kraina Lovecrafta (Lovecraft Country) – horror o rasizmie. Najlepsze nowe seriale spoza Netflixa
- Najlepsze nowe seriale, które znajdziesz poza Netflixem
- Devs – dramat SF autorstwa twórcy Ex Machiny
- Star Trek: Picard – kolejna kontynuacja kultowej serii
- Perry Mason – klimatyczny kryminał
- Kraina Lovecrafta (Lovecraft Country) – horror o rasizmie
- Hunters – Al Pacino na tropie nazistów
- Upload – komedia SF autorstwa twórcy The Office
- To wiem na pewno (I Know This Much Is True) – serial z podwójną rolą Marka Ruffalo
- Mrs. America – dramat o walce kobiet
Kraina Lovecrafta (Lovecraft Country) – horror o rasizmie

- Co to: gatunkowy miszmasz, który w szalony sposób opowiada o segregacji rasowej
- Współczynnik pozytywnych opinii na Rotten Tomatoes: 90%
- Gdzie obejrzeć: HBO GO
Wiecie, że H.P. Lovecraft, wybitny literat fantasta, był skrajnym rasistą? To naprawdę ciekawe, że człowiek o tak wielkiej wyobraźni i zdolności do opowiadania intrygujących, nieoczywistych historii dał się porwać dość prymitywnym przekonaniom o niższości drugiego człowieka ze względu na jego kolor skóry. W oparciu o ten paradoks powstała powieść Kraina Lovecrafta Matta Ruffa, na podstawie której z kolei nakręcono serial o tym samym tytule.
A o co w zasadzie w nim chodzi? Cóż, to kolejny współczesny horror, który w kreatywny sposób obrazuje pewne spięcia na tle rasowym, a konkretnie te dotyczące Afroamerykanów. W ostatnich latach nurt ten zyskał sporą popularność głównie za sprawą Jordana Peele’a i jego dwóch filmów grozy – Uciekaj! (nagrodzonego Oscarem) oraz To my (nagrodzonego przeze mnie gromkimi brawami). Lovecraft Country to jego kolejne dzieło, tym razem jednak tworzone na spółkę z Mishą Green. I chyba najbardziej szalone w karierze tego autora.
Mówimy bowiem o serialu, w którym jeden odcinek potrafi odwołać się do wielu podgatunków horroru – zarówno do klimatycznych dreszczowców, łapiąc za gardło każdym pościgiem i każdą walką z czasem, jak i do slasherów, serwując stwory z mackami zżerające policjantów, a nawet do demonicznych straszaków, pokazując grupowe rytuały. A gdzieś pomiędzy tymi elementami udało się jeszcze zmieścić Kino Nowej Przygody – takiego Indianę Jonesa w nieco mroczniejszych ciuszkach. Wszystko to służy umagicznieniu świata przedstawionego, w którym króluje jedna patologia – jest nią rasizm. I objawia się on na każdej z wymienionych wyżej płaszczyzn. Dość oryginalne, nie uważacie?
CO ONI GRAJĄ?
Kraina Lovecrafta to serial na maksa współczesny, a więc i odwołujący się do popkultury w wielu różnych momentach. Nigdy nie wiemy, co czeka nas w kolejnej scenie, także od strony muzycznej, bowiem ścieżka dźwiękowa tegoż dzieła to jakiś pokręcony rollercoaster. Wielokrotnie dałem się zaskoczyć utworami rozbrzmiewającymi w tle, bo czasem doskonale je znałem, więc cieszyłem się, że twórcy po nie sięgnęli, a innym razem poznawałem coś kompletnie nowego i intrygującego. Jest tu i Rihanna, i Marilyn Manson, i dużo klasycznego bluesa. Więcej nie zdradzę.
