8. Assassin’s Creed: Syndicate. Najlepsze gry z serii Assassin's Creed – ranking

Krystian Pieniążek

8. Assassin’s Creed: Syndicate

Dzięki osadzeniu fabuły w XIX wieku Assassin’s Creed: Syndicate do dzisiaj pozostaje najbardziej „nowoczesną” częścią serii. - 2017-08-29
Dzięki osadzeniu fabuły w XIX wieku Assassin’s Creed: Syndicate do dzisiaj pozostaje najbardziej „nowoczesną” częścią serii.
W SKRÓCIE:
  1. Data premiery: 23.10.2015 (PS4, XONE), 19.11.2015 (PC)
  2. Czas potrzebny do ukończenia fabuły: 17 godzin
  3. Liczba miast: 1

Assassin’s Creed: Syndicate walczyło w rankingu do samego końca, by nie przegrać pojedynku z Rogue – najnowsza jak dotąd część serii zdobyła ostatecznie jedynie minimalną przewagę nad swoją konkurentką. Po festiwalu błędów, jaki zafundowało nam Assassin’s Creed: Unity (spokojnie, do tego też dojdziemy), wewnętrzne studia Ubisoftu musiały solidnie się natrudzić, by odzyskać zaufanie graczy. Trzeba przyznać, że całkiem nieźle udało im się wykonać to zadanie – co prawda gra nie ustrzegła się mniejszych lub większych bugów, jednak nie pojawiły się wśród nich takie, które utrudniałyby lub wręcz uniemożliwiały zabawę – w przeciwieństwie do tego, co działo się w premierowej wersji przygód Arno Doriana.

Syndicate przenosił nas do Londynu z epoki wiktoriańskiej, kiedy to rewolucja przemysłowa trwała w najlepsze. Opowiedziana w grze historia, której głównymi bohaterami uczyniono Evie i Jacoba Frye, koncentrowała się na wyzysku robotników, niesprawiedliwości i niepokojach społecznych. Jak nietrudno się domyślić, we wszystkim maczał palce zakon templariuszy, któremu nasza dwójka asasynów musiała w końcu wypowiedzieć wojnę, wzniecając robotnicze powstanie. Zaraz, zaraz, ale jak to „dwójka asasynów”?

Otóż w nasze ręce oddano nie jedną, a dwie grywalne postacie – podczas gdy zapalczywy Jacob lubował się w barowych i ulicznych bitkach, Evie preferowała przemyślane działania z dala od wzroku gapiów. Trzeba przyznać, że takie podejście do tematu stwarzało deweloperom całkiem spore pole do popisu, co skrzętnie wykorzystano w kampanii marketingowej, obiecując dwa diametralnie różne podejścia do rozgrywki. W praktyce jednak różnice okazywały się w zasadzie iluzoryczne – tak jak z Jacoba dawało się zrobić niezłego skrytobójcę, tak i Evie świetnie radziła sobie w bezpośrednich starciach z oponentami.

Mimo ograniczonych przez czas możliwości deweloperzy za punkt honoru postawili sobie wprowadzenie do rozgrywki jak największej liczby nowych elementów. W walce mogliśmy zatem korzystać z nowych rodzajów broni (mowa między innymi o lasce ze szpadą, kastecie, rewolwerze czy też o nożu kukri), poszerzono zakres ruchów bohaterów, usprawniono mechanikę atakowania z ukrycia, wreszcie wprowadzono mechanikę zarządzania gangiem Jacoba i toczenia wspomnianych wcześniej potyczek z członkami wrogo nastawionych stronnictw.

Swoistym „gamechangerem” była znajdująca się na wyposażeniu bohatera lina z hakiem, dzięki której ten mógł błyskawicznie dostawać się na dachy wysokich budynków. Okazała się ona jednak mieczem obosiecznym – o ile bowiem znacznie usprawniała eksplorację, o tyle czyniła parkour niemal bezużytecznym. Po co tracić czas na mozolną wspinaczkę, skoro można to załatwić znacznie prościej, a przede wszystkim szybciej?

Wydawać by się mogło, że zaproponowanie dwójki głównych postaci to doskonały sposób, by przemycić do gry oparty na współpracy tryb multiplayer. Niestety, po problemach trapiących Unity autorzy postanowili całkowicie zrezygnować z jakiegokolwiek wariantu rozgrywki wieloosobowej. Niezależnie jednak od tego, co udało się osiągnąć deweloperom, produkcja przegrała w starciu z i tak nieszczególnie lubianą poprzedniczką (wszak trzecie miejsce od końca to mało wybitne osiągnięcie), wyraźnie udowadniając, że cykl zaczął zjadać własny ogon. Ostatecznie skłoniło to Ubisoft do wstrzymania corocznego wydawania kolejnych odsłon serii i diametralnej przebudowy schematu rozgrywki.

CZY WIESZ, ŻE...

Assassin’s Creed: Syndicate, podobnie jak poprzednie części serii, było tworzone przez kilka zespołów deweloperskich. W przeciwieństwie do nich jednak pieczy nad grą nie sprawował zespół Ubisoft Montreal (który najpewniej był już zajęty tworzeniem Assassin’s Creed Origins), tylko ekipa Ubisoft Quebec.

Assassin's Creed II

Assassin's Creed II

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 17 listopada 2009

Informacje o Grze
8.6

GRYOnline

8.8

Gracze

8.9

Steam

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

44

Krystian Pieniążek

Autor: Krystian Pieniążek

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.

Która gra z serii Assassin's Creed jest najlepsza?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2017-08-31
07:13

lbj_23 Pretorianin

to ze II i IV sa na gorze to rozumiem, ale to ze jedynka jest przed syndicate czy unity kaze mi myslec ze glosujacy albo

1) nie grali w ostatnie czesci bo im sie seria znudzila
2) nie pamietaja jak slaba byla pierwsza czesc
3) sa zwyczajnie glupi

Komentarz: lbj_23
2017-08-31
10:01

Comek1984 Pretorianin

Persecuted -->

„A teraz pytanie, jak to co widzimy na filmiku zostało wyjaśnione w Origins? Czym twórcy usprawiedliwią taki stan rzeczy? Prawdopodobnie niczym, tylko po prostu przejdą nad tym do porządku dziennego."

W samej końcówce ACII Minerva zwraca się do Desmonda poprzez posłańca czyli Ezia między innymi wypowiadając takie słowa „ ..... I gdy życie powróciło na świat …. Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby ta tragedia nie powtórzyła się nigdy więcej. A teraz umieramy … Czas działa na naszą niekorzyść. Prawda zmieniła się w mity i legendy. (podkreślenie moje) To co zbudowaliśmy, było źle zrozumiane” To właśnie wyjaśnia tego węża jak również każdą inną rzecz jaką wykorzystają w tej serii. Ba powiem więcej, kiedyś musi nadejść czas by pokazać czasy ISU bezpośrednio np. wcielając się w Ewę lub Adama a wtedy panie – cuda będą się działy. W chronologii świata Assassin's Creed jest coś takiego:

„…..ok. 1200 p.n.e. – Eris, przy pomocy Jabłka Edenu, wywołuje Wojnę Trojańską
Pomiędzy 570 – 495 p.n.e. – Hermes przekazuje swoje berło Pitagorasowi.
VI wiek p.n.e. – Afrodyta ukazuje się Kyrosowi z Zarax'u. …...”

Można więc przyjąć, że w czasie w którym odbywa się akcja AC Origins pierwsza cywilizacja jest obecna i żyje pomiędzy ludźmi (na zasadzie poszlaki okresu historycznego czyli starożytności). Obecnie nie znamy przodków Bayek'a być może ma więcej genów pierwszych więc naturalnie posiada nadnaturalne zdolności.

Seria cały czas nagina elementy o których wspomniałeś już od pierwszej części bo można było siekać przeciwników a ci byli niewzruszeni ba puki nie została przekroczona odpowiednia ilość ciosów ten nie został ubity. W ten sposób zwykły żołdak może przyjąć np. 20 cięć mieczem i dalej walczyć. Były poziomy jak również punkty życia u przeciwników. Przebicie włócznią jest kolejnym elementem gry, który jest mechaniką produkcji. Myślę, że czepiasz się bzdur po prostu bo każda część AC miała już takie elementy od początku. Zapominasz przy okazji, że czasy „historyczne” są tak naprawdę symulacją wspomnień a ta symulacja jest niedoskonałą (już w AC 1 o tym wspomniano). W nowszych produkcjach można śmiało napisać, że sam Animus stał się taką nowoczesną konsolą do gier (popatrz na poniższy screen jak wygląda animus) za pomocą, której masa ludzi może przenieść się w jakiś określony czas historii gdzie ze względu na to, że wszystko jest iluzją każda zmienna może być zmieniona. Najprościej można napisać, że fabuła współczesna polega na tym: wcielasz się w osobę, która gra w grę! Ale to proste wyjaśnienie jest wręcz krzywdzące dla tej serii ponieważ fabuła współczesna (obecnie tożsama z sci-fi) jest o wiele wiele bardziej rozbudowana.

Zapraszam do zakonu AC po więcej info zakon-ac.info

Komentarz: Comek1984
2017-09-01
14:06

paul181818 Generał

paul181818

Zależy... Dla mnie:
Najlepszy bohater - AC 2
Najlepszy klimat - AC Revelations
Najlepszy świat( mechanika itp) - AC Black flag
Najlepsza fabuła - AC 3
Najlepsza oprawa graficzna - AC Unity

Ogółem to najlepiej wspominam Black flag.

AC 1- Dzisiaj dość przeciętnie wiadomo , jak na tamte lata była pewnym przełomem , ogólnie niezła.
AC 2- Świetna fabuła, bohater.
AC Brotherhood - Moim zdaniem równie dobra jak AC 2
AC Revelations - Świetny klimat , niezła fabuła , dobre zakończenie przygód Ezia.
AC 3 - Momentami denerwowały mnie częste cutscenki przez co misje nie były takie wymagające , mimo to grę uważam za naprawdę dobrą , wciągająca fabuła pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Bohater którego w pewnym sensie polubiłem.
Świat - mieszane uczucia. Jednak podchodzę do tego podobnie jak ze Skyrimem. Wiele błędów i minusów ale mimo to poprostu bardzo lubię i mile wspominam i za niedługo przejdę chyba kolejny raz.
AC Black Flag - Genialny klimat , muzyka , świat. Ciekawa fabuła.
AC Rogue - Bardziej taki dodatek do BF , jedynie zakończenie było świetne , reszta jakoś nie powaliła. No , jeszcze bohater ciekawy.
AC Unity - Grę przyćmiły te błędy. Tak naprawdę to naprawdę dobra gra z świetną grafiką , dobra fabułą , klimatycznym światem.
AC Syndicate - Jakoś dość przeciętnie. Nie powaliło mnie w sumie nic. Graficznie gorsza niż Unity , klimat jakiś taki nijaki , bohaterzy też.

Komentarz: paul181818
2017-09-04
16:55

zanonimizowany398029 Konsul

W chronologii to nie ułożę, ale powiem tak. Jedynkę wspominam najcieplej bo była jedną z tych gier które wywoływały to uczucie "wow!", moim zdaniem pierwszy prawdziwy nextgen na 7. generacji konsol. Choć i tak ogrywałem dopiero na PC. Dwójka robiła mniejsze "wow" ale za to gameplay był niemal pod każdym względem ulepszony. Ale klimat i główny bohater nigdy mi nie podeszły. Potem zachwyciłem się dopiero Black Flag która paradoksalnie miała mniej wspólnego z asasynami jako takimi, ale pływanie, walki na morzu, abordaże, nurkowanie, szanty... dla mnie najlepsza gra o piratach, ale o asasynach słaba. No i jeszcze Unity które wspominam miło ze względu na Paryż, ulepszony parkour, większą dowolność w niektórych misjach i ogólnie klimat. Poza tym gra była też ostatnią w jaką grałem na starym kompie bo uświadomiła mi boleśnie jak słaby to już sprzęt. Choć słaba optymalizacja też tu dołożyła co nie co.

Jeszcze dodam że nadchodzący AC kompletnie mnie nie interesuje. Być może za jakieś półtorej, dwa lata zagram jak stanieje, ale już widzę że to nie moje klimaty, nie podoba mi się zwiększona "erpegowość", nie podoba mi się miejsce akcji. Ogólnie rozumiem że seria potrzebowała zmian i na pewno fani będą zadowoleni, ale raczej nie wszyscy i ja jestem wśród tych drugich właśnie. Moim zdaniem podtytuł Origins należałby się jakiemuś remakowi albo w ogóle rebootowi serii. I nie że miałby to być Assassin's Creed (2007)4K coś tam coś tam. Ale zupełnie nowa gra bazująca na podwalinach jedynki, z Altairem, z naciskiem na egzekucje, na klimat faktycznych asasynów występujących na kartach historii, z ulepszonym systemem skradanie się, z parkourem rodem z Unity... Poza tym seria świętuje w tym roku 10 lat istnienia, przecież to idealna okazja do czegoś takiego. No ale jednak "Edżipt"...

Komentarz: zanonimizowany398029
2017-09-20
19:19

Gorn221 Generał

Gorn221

Black Flag najlepszy

Komentarz: Gorn221

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl