Aliens: Dark Descent – tu taktyka i strach idą ramię w ramię. Najlepsze gry taktyczne. Top 10 dla fanów XCOM-a
Spis treści
Aliens: Dark Descent – tu taktyka i strach idą ramię w ramię

- Platformy: PC, PS4, XONE, PS5, XSX
- Data premiery: 20 czerwca 2023
Fani serii filmów Obcy i taktycznych gier RPG mają powód do radości. Jest nim Aliens: Dark Descent. W tym przypadku sprawa jest prosta – dostajemy pod swoje skrzydła oddział marines, który walczy z ksenomorfami, choć to nie jedyni przeciwnicy. Kolejnymi są agenci Weyland-Yutani. Zarówno z jednymi, jak i drugimi rozprawimy się na księżycu Lethe.
Wyróżnikiem produkcji jest nie tylko setting. Niemałą rewolucję – jak na ten gatunek – przeszedł gameplay. Rozgrywka toczy się w czasie rzeczywistym (aktywną pauzę wprowadzono dopiero po premierze), można za so spowolnić upływ czasu. Inną, niestandardową rzeczą jest to, że kolonialni żołnierze sami namierzają i strzelają do potworów. Rola gracza sprowadza się przede wszystkim do poruszania się całym oddziałem, krycia się za osłonami, wyznaczania priorytetowych celów oraz używania aktywnych umiejętności. Do nas należy także decyzja czy będziemy walczyć w stylu Rambo, czy zachowamy większą dyskrecję, a nawet całkowicie ominiemy zagrożenie. Czasami jednak nie da się uniknąć bezpośredniego starcia. Wtedy istotne stają się poziomy stresu i agresji. Ten pierwszy wpływa negatywnie na skuteczność zespołu i rośnie w momencie walki z Obcymi, a im częściej je „zaczepiamy” tym są one coraz bardziej zaciekłe.
W Aliens: Dark Descent zagrasz w Xbox Game Passie
Marines mają też okazję nieco odsapnąć. Pomiędzy zadaniami zostają oni oddelegowani do bazy. Z jej poziomu możemy m.in. ulepszać wyposażenie poszczególnych jednostek (te równią się klasą postaci i drzewkami rozwoju), wyleczyć rannych, rekrutować rezerwowy skład czy pobawić się zmianą wyglądu i imion żołnierzy.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!