Obecność 3: Na rozkaz diabła (The Conjuring: The Devil Made Me Do It). Premiery kinowe 2021, na które warto się wybrać
- Na jaki film pójść do kina w Polsce, gdy wreszcie je otworzą?
- Ojciec (The Father)
- Cruella
- Nomadland
- Mortal Kombat
- Godzilla vs. Kong
- Ciche miejsce 2 (A Quiet Place Part II)
- Na rauszu (Druk)
- Obecność 3: Na rozkaz diabła (The Conjuring: The Devil Made Me Do It)
- Minari
Obecność 3: Na rozkaz diabła (The Conjuring: The Devil Made Me Do It)

- Co to: kolejna część jednej z najbardziej przerażających serii ostatniej dekady
- W kinach od: 11 czerwca
- Reżyseria: Michael Chaves
Filmy grozy w dzisiejszych czasach dzielą się na dwie podgrupy – jedna z nich to mocno artystyczne, psychologiczne „mózgotrzepy”, które próbują stłamsić widzów niekonwencjonalnymi metodami, a druga to schematyczne, najczęściej dość przewidywalne „straszaki” oparte na tanich jumpscare’ach. Co chcę przez to powiedzieć? Cóż, uważam, że mało na rynku porządnych, „oldskulowych” horrorów, które nie eksperymentują z konwencją, a stawiają na sprawdzone metody, unikając przy tym odtwarzania startych klisz. Istnieje jednak pewien wyjątek – seria godnie reprezentująca starą szkołę kina grozy – Obecność.
Motywy opętania, nawiedzonego domu i demonicznych sił skrytych w jego ciemnych kątach są nam raczej znane chociażby dzięki wybitnemu Egzorcyście. Okazuje się, że i dziś można nakręcić straszne, a zarazem uczciwie traktujące widza widowisko w tych klimatach. Po prostu potrzebny jest prawdziwy fachowiec za kamerą. Do tej pory był nim James Wan, który niestety porzucił owe uniwersum i przeniósł się na tereny kinowego DC (nakręcił Aquamana). Przy trzeciej części serii – o podtytule Na rozkaz diabła – zastąpił go Michael Chaves. Wobec warsztatu owego pana można mieć wątpliwości, gdyż jak na razie nakręcił on jedynie dosyć przeciętne Topielisko. Klątwę La Llorony.
Niechaj jednak iskierką nadziei będzie fakt, że na ekranie zobaczymy tę samą terroryzowaną przez demoniszcza rodzinkę Warrenów. Wystąpi więc i Patrick Wilson, wystąpi i Vera Farmiga, a za scenariusz odpowiada jeden z współautorów części drugiej. Czy „trójce” uda się jednak dorównać poprzednikom? Bardzo chcę w to wierzyć.
