Video Horror Society (aka VHS). 5 gier, które próbowały pokonać króla horrorów
Spis treści
Video Horror Society (aka VHS)
Data wydania: 24 listopada 2021 (zamknięta beta)
Platforma: PC
Producent: Hellbent Games
Wydawca: Hellbent Games
Przyczyna porażki: model dystrybucji, problemy z bezpieczeństwem, nieprzystępność dla nowych graczy
Na koniec pozostaje chyba najbardziej spektakularna porażka. VHS (tak początkowo nazywała się ta produkcja, potem ze względów licencyjnych przemianowaną ją na Video Horror Society) naprawdę miało potencjał na odebranie DBD kawałka tortu w segmencie asymetrycznych horrorów. Mieliśmy tutaj bowiem bardzo podobny scenariusz – czterech uczniów musi wykonać określone zadania, by pokonać polującego na nich potwora. A wszystko to w klimacie filmów grozy z lat 80.
Hellbent Games trafiło również na bardzo dobry moment. Gra wychodziła bowiem pod koniec 2021 roku, kiedy to Dead by Daylight radziło sobie kiepsko: balans rozgrywki był w opłakanym stanie, pojawiły się również kontrowersje związanie z DLC Hellraiser oraz NFT. Zdecydowanie nie było lepszej chwili na atak konkurencji.
Tymczasem decyzje podejmowane przez twórców okazały się, delikatnie rzecz ujmując, nierozsądne. Zacznijmy od postaw. Co robisz, kiedy konkurencja przechodzi kryzys, a Ty masz właściwe gotowy produkt? Wypuszczasz go na rynek. To właśnie zrobiło Hellbent Games. Problem był jednak jeden – była to zamknięta beta i aby uzyskać do niej dostęp, trzeba było otrzymać kod na maila. Niestety, rozsyłanie ich nie szło najsprawniej i czas oczekiwania potrafił być naprawdę długi.
Kolejnym gwoździem do przysłowiowej trumny okazało się bezpieczeństwo. Do tej pory nie wiem, jak można się porywać na stworzenie gry sieciowej i potknąć na tak podstawowej rzeczy. I to dwukrotnie. Najpierw VHS padło ofiarą ataku DDOS, który odesłał serwery do niebytu na trzy (!) miesiące, a niedługo po tym, jak gra powróciła z zaświatów, jej serwer Discord został zhakowany i stał się tubą dla oszustów.
Ostatecznie po wielu przebojach pozycja ta ukazała się w Early Accessie na Steamie 18 lipca 2022 roku. To jednak nie uratowało sytuacji. VHS borykało się z ogromnymi problemami z balansem (granie po stronie zabójcy wydawało się wręcz koszmarem) i brakowało w nim nawet podstawowych samouczków. To spowodowało, że większość osób po prostu odbiła się od tego tytułu. Twórcy natomiast przez długi czas nie reagowali na te problemy. Zamiast tego woleli oferować dodatkową płatną zawartość, jak skórki czy postacie ukryte za DLC. Ale tutaj trzeba przyznać, że niedźwiedzią przysługę oddała też VHS sama społeczność, która często tłumiła głosy krytyki pod adresem gry. W związku z tym dopiero pod sam koniec swego istnienia Video Horror Society zaczęło otrzymywać potrzebne poprawki. Niestety, było już za późno. Szczególnie że konkurencja przez cały ten czas nie spała.
W tym czasie, gdy VHS miotało się między kolejnymi problemami z bezpieczeństwem, spóźnionym wczesnym dostępem i desperacką próbą zachęcenia graczy do wydawania pieniędzy, Dead by Daylight zaczynało powoli wygrzebywać się spod sterty własnych problemów. Okazja przepadła, a wraz z nią nadzieja na sukces Video Horror Society. Ostatecznie gra zakończyła swój żywot 8 września 2023 roku.
Długa lista poległych
Opisałam tutaj zaledwie pięć wybranych pozycji, które miały okazję znaleźć sobie miejsce na rynku. Z różnych powodów im się to po prostu nie udało. To jednak kropla w morzu produkcji zaliczanych do tego gatunku. Samo IllFonic oprócz wspomnianego Friday the 13th: The Game popełniło również trzy inne asymetryczne horrory oparte na mniej lub bardziej popularnych licencjach. W ten sposób otrzymaliśmy Ghostbusters: Spirits Unleashed, Predatora: Hunting Grounds oraz Killer Klowns from Outer Space.
Obszerna zawartość dodawana latami sprawia, że DBD mimo swoich wad nadal pozostaje niezaprzeczalnym liderem w gatunku. Trudno przewidzieć, czy pojawi się na rynku tytuł, który długofalowo wpłynie na niszę asymetrycznych horrorów.
