Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 22 lipca 2025, 18:02

autor: Mateusz Zelek

To ja mam kilka pomysłów na nową Twierdzę. Mój Panie, co będzie dalej z Twierdzą?

Spis treści

To ja mam kilka pomysłów na nową Twierdzę

W serii Twierdza kocham motyw budowania zamków – jest on prosty, ale nie banalny. Nie brakuje gier w tym gatunku, które mają bardziej rozbudowane mechaniki tego typu, ale właśnie dzieło Firefly Studios posiada system, który idealnie do mnie trafia. Dlatego chciałbym, aby jakaś nowa odsłona cyklu (a może DLC?) wprowadziła mechanikę znaną z roguelike’ów, czyli losowe wyzwania. Chodzi o to, by nasz zamek był stały i musiał przetrwać, powiedzmy, sto lat. Do tego doszłaby mechanika ulepszeń, odblokowywania nowych jednostek oraz koncepcja, że nawet gdy nam się nie powiedzie, nasi spadkobiercy dziedziczą ocalałe resztki królestwa i zakładają nowe gdzieś indziej. Nie obraziłbym się także, gdyby dodano więcej losowych wydarzeń do konfliktów, aby – przykładowo – kiedy u przeciwnika wybuchnie epidemia, wykorzystać moment jego słabości i go zaatakować.

Do tego ucieszyłoby mnie, gdyby Firefly ponownie (ale z głową!) powróciło do tematów fantastycznych. Zamiast kombinować z różnymi stronnictwami, lepiej byłoby dodać kilka jednostek mitologicznych, podobnie jak zrobiono to w grze A Total War Saga: Troy, wprowadzając pojedyncze potwory będące potężnym wsparciem na polu bitwy lub w trakcie oblężeń. Jednocześnie należałoby pozostawić całe zarządzanie zamkiem, a raczej je rozbudować, by wciąż był to symulator średniowiecznej twierdzy.

Twierdza: Krzyżowiec - Edycja ostateczna, Firefly Studios, 2025.

Boję się jednak, żeby ktoś z Firefly Studios nie wpadł na pomysł odświeżania kolejnych części... Dlaczego? Nie wierzę, by udało się doprowadzić pozostałe Twierdze do takiego stanu, aby nie budziły uśmiechu politowania. Nie wierzę także w ich sukces komercyjny, bo nie są to produkcje tak kultowe jak dwie pierwsze gry z cyklu. Wolałbym, aby seria pozostała w klimatach retro ze swoją stylistyką i z wielką radością powitałbym taką wersję Twierdzy: Legend – w grafice 2,5D. Deweloperzy udowodnili także, że pełny trójwymiar to po prostu nie ich bajka.

Dlatego będę oczekiwał na dalsze kroki Firefly Studios. Mam nadzieję, że seria nie odejdzie w zapomnienie, a w głowach jej autorów rodzi się już nowa koncepcja gry, która przyciągnie mnie na długie godziny przed ekran komputera.

Mateusz Zelek

Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

więcej