Gwiezdne wojny: Część V – Imperium kontratakuje (Star Wars: Episode V – The Empire Strikes Back) – księżniczka Leia i Han Solo. Najlepsze romanse w filmach SF
- Miłość w kosmosie - najlepsze romanse w filmach SF
- Gwiezdne wojny: Część V – Imperium kontratakuje (Star Wars: Episode V – The Empire Strikes Back) – księżniczka Leia i Han Solo
- Avatar – Jake i Neytiri
- WALL-E – WALL-E i EVE
- Pasażerowie (Passengers) – Aurora i Jim
- Piąty element (The Fifth Element) – Korben Dallas i Leelo
- Solaris (Solyaris) – Kris i Hari
- Interstellar – Cooper i Brand
- Gwiezdny przybysz (Starman) – kosmita i Jenny
Gwiezdne wojny: Część V – Imperium kontratakuje (Star Wars: Episode V – The Empire Strikes Back) – księżniczka Leia i Han Solo

- Co to: taki tam mało popularny film, o którym zapewne nie słyszeliście
- Rok premiery: 1980
- Reżyseria: George Lucas
- Gdzie obejrzeć: Chili, iTunes Store, Rakuten, Player, vod.pl, Canal+
Gwiezdne wojny stały się serią legendarną z wielu najróżniejszych powodów. W głowie mamy przecież znakomicie zarysowane uniwersum pełne rozmaitych ras i planet z wyraźnie nakreślonym konfliktem i podziałem na jasną i ciemną stronę Mocy. Do dziś w uszach rozbrzmiewa nam muzyka Johna Williamsa z Marszem imperialnym na czele. Ponadto nie sposób zapomnieć o tak znakomicie pomyślanych i jeszcze lepiej zagranych postaciach oraz relacjach między nimi. A jeden z najmocniejszych przykładów takiej ekranowej chemii stanowi zdecydowanie burzliwy związek Hana Solo z księżniczką Leią Organą.
Oczywiście ich uczucie rozwija się przez wszystkie części oryginalnej trylogii George’a Lucasa, a i w jakimś stopniu powraca w najnowszych filmach z tej serii. Ja zdecydowałem się jednak wybrać część piątą, czyli Imperium kontratakuje, ze względu na mnogość wspaniałych scen z udziałem tej dwójki. Co prawda już w Nowej nadziei Han i Leia wzajemnie sobie dokuczali, a co za tym idzie – flirtowali, ale to kolejna odsłona przyniosła to, co najważniejsze, a więc pierwsze zbliżenie, pierwszy pocałunek.
Dla związku najistotniejsze są otwarte deklaracje miłości do drugiego człowieka, a więc to proste, ale tak bardzo ważne „kocham cię”. Jasne, ten tekst może być męczący, jeśli pomyślicie o nim w kontekście tego, jak mocno został już przemielony w popkulturze, ale w Star Wars wykorzystano go w typowy dla Hana Solo szelmowski sposób. Bo gdy na łożu śmierci (a raczej hibernacji) odpowiadasz na szczere „I love you” szybkim „wiem o tym”, to tylko świadczy o uroczej dziwaczności Twojej relacji.
MIŁOŚĆ MĘSKO-MĘSKA W STAR TREKU
Inna legendarna seria science fiction, stojąca zawsze obok Gwiezdnych wojen, czyli Star Trek, również przyniosła fanom okazję do pozachwycania się miłosną relacją głównych bohaterów. Tym razem jednak związek ten nie został pokazany na ekranie, tylko był jakimś mocno życzeniowym wyobrażeniem najbardziej skrajnych miłośników serii. Doszło bowiem do tego, że dwie męskie postacie, Kirk i Spock, były określane w przestrzeni fanowskiej jako związek idealny. Co ciekawe, jest to pierwszy historycznie zatwierdzony przykład „shippingu” w popkulturze, a więc powszechnego swatania ze sobą bohaterów danego filmu bądź serialu przez odbiorców.
