Technologiczna masakra. Borderlands 4 to podróż w przeszłość, której nikt nie chciał. Ta seria zatrzymała się w 2012 roku

Mateusz Zelek

Technologiczna masakra

O tym, że Borderlands 4 jest optymalizacyjnym potworkiem, rozpisał się już Mikołaj w swojej recenzji technologicznej. I na nic zdają się tłumaczenia, że „mówimy o grze premium”, ponieważ oprawa graficzna zdecydowanie o tym nie świadczy. Animacje postaci okazują się praktycznie takie same jak w poprzedniej części, a do tego radykalnie zmniejszono liczbę cutscenek, podobnie jak ikonicznych tablic prezentujących bossów lub kluczowe postacie fabularne. Owszem dodano lepsze cieniowanie czy inne detale, ale stylistyka została taka sama i nie za bardzo widać, skąd tak wysokie wymagania sprzętowe.

A jednak płynność rozgrywki to ważna rzecz w produkcji tak dynamicznej i nastawionej na masę wybuchów na ekranie. Już nawet nie będę się pochylał nad systemem SHiFT służącym do łączenia się graczy – tutaj jak nie było dobrze, tak teraz jest co najwyżej średnio. Kilkakrotnie wspólnie ze znajomymi mieliśmy problem z jego stabilnością. A to, niestety, niezbyt dobrze wpływało na komfort rozgrywki.

To mają być wiszące zwłoki czy manekiny? Momentami lenistwo twórców przeraża.Bordelands 4, Gearbox Software, 2025.

Brak odnalezienia się na rynku

Powiedzmy sobie szczerze – seria Borderlands mocno podupadła od czasów „trójki”, jeśli chodzi o liczbę fanów. Wynika to nie tylko z kwestii związanych z samą rozgrywką, ale także z dalszego rozwoju. Już pierwsze DLC okazały się kontrowersyjne, ale przynajmniej dostaliśmy całkiem spore, fabularne dodatki.

Potem nastąpił zjazd formy, co mocno rzucało się w oczy w Tiny Tina’s Wonderlandsz obiecanych DLC fabularnych pojawiły się jedynie miałkie areny z kolejnymi (mocno niezbalansowanymi) bossami. I to także odbiło się solidnie na opinii Gearbox Software, zwłaszcza że część fanów kupiła najdroższe edycje, aby zyskać dostęp do obiecanych rozszerzeń.

Deweloperzy zdają się nie mieć pomysłu, jak rozwijać te gry jako strzelanki z mocnym naciskiem na kooperację. A takich na rynku przecież nie brakuje. Wydaje się, że pewne myślenie utknęło gdzieś w 2012 roku, gdy The Borderlands 2 święciło ogromne sukcesy, zgarniając liczne nagrody. Brakuje tutaj prokonsumenckiego podejścia, pokazania, że to produkcja dla wszystkich graczy, a nie tylko dla fanów, którzy sięgną głęboko do kieszeni. A niektóre komentarze pod adresem „czwórki” zdecydowanie nie pomogły zbudować lepszego PR.

Borderlands 4

Borderlands 4

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 11 września 2025

Informacje o Grze
7.4

GRYOnline

5.3

Gracze

6.0

Steam

8.2

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

3

Mateusz Zelek

Autor: Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl